reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

reklama
martuśka przykro mi z powodu psiaka:-(

mam do Was dziewczyny pytanko no i przy okazji prośbę:) moja ciotka kupiła dla synka taki garniturek CUDO!! FRAK SMOKING GARNITUR 5 cz CZARNY 92/98 (1502437601) - Aukcje internetowe Allegro i teraz szukamy CZERWONYCH chłopięcych lakierowanych pantofelków (rozm.21) do tego garniaka:) tylko, że nigdzie nie ma..może Wy w jakimś sklepie widziałyście?? a może jeszcze gdzieś rzucą Wam się w oczy..jeśli tak to dajcie znać gdzie:)
 
Drogie dziewczynki! Tylko sie przywitam i serdecznie Was pozdrowie. Napisalam juz na zamknietym o biezacej sytuacji z Juliankiem. Poczytalam troche co u Was i poogladalam zdjatka Waszych pociech. Wszystkie sliczne i bardzo urosly. Niektore nie do poznania. W wolnej chwili wkleje jakies i ja, poki Julianek jeszcze ma wloski.
 
Chwilkę mnie nie było a tu tyle wiadomości :)
Agniesia gratulacje !! Super że córcia jest już z Wami :)!
Nimfi gratulacje z powodu fasolki :))! Spokojnej ciąży :)
Martus przykro mi z powodu psiaka :( też ostatnio uśpiliśmy naszego staruszka - miał 16 lat i wiem co czujesz :*
Mamaflavii czekam z niecierpliwością na zdjęcia naszego dzielnego Julianka :))
pgb jak tam u Was staranka? Bo u nas na razie nic ;)
 
Martuska przykro strasznie :(

Ewelinka wiem ,że chodzi o czerwone, ale z braku laku może chcecie czarne? Mam Clarksa czarne lakierki, rozmiar 4 1/2 F, wkładka wewn. tak ok. 12,7cm..używane, ale w super stanie, nie wiem jaki to polski rozmiar, ale może Cie zainteresuje, jak coś daj znać.
 
cześć:-)
Mamoflavii strasznie mi przykro :-( trzymamy mocno kciuki za naszego małego księcia.
Martuś jeszcze cały czas płaczę jak pomyślę co teraz przeżywasz :-( a już w ogóle jak czytam co Hańcia mówi i robi :-(
Nimfii gratuluję ciąży :-)
Eluś i tu dziękuję Ci bardzo za przekazanie wiadomości :-)

My od soboty w domku. Byłyśmy trochę dłużej, bo w czwartek wieczorem Lili zrobiła 2 kupki ze śluzem i krwią. W piątek już był "tylko" śluz, no ale zostawili nas na obserwacji. No ale na szczęście nic innego nie wskazywało na jakąś infekcję, więc w sobotę spokojnie mogłyśmy wyjść. Jak już wiecie, Lilianka urodziła się przez cc i to już w poniedziałek a nie we wtorek, jak planowano, gdyż małej mocno podskoczyło ciśnienie. Poza tym dobrze, że jednak nie doszło do naturalnego porodu, bo moja macica by tego raczej nie wytrzymała. Dolny odcinek, przy pęcherzu praktycznie już nie istniał (stąd moje późniejsze problemy z oddawaniem moczu - do piątku miałam okropne problemy by w ogóle zacząć siusiać). Poza tym blizna była już tak słaba, że dosłownie rozpłynęła się w palcach lekarzowi. No ale uczestniczyłam świadomie w porodzie, bo tym razem był cydowny anestezjolog, który wytrwale próbował mi się wbić w kręgosłup i choć było trudno, udało się :-) A w domu jak to w domu, ciągle coś do zrobienia jest, dlatego dopiero teraz się odzywam. oczywiście mąż jeszcze do końca tygodnia z nami w domku, bo samym byłoby ciężko, przede wszystkim z powodu ulewań Lilci. Bardzo mocno jej się to zdarza, a po jedzeniu odbić jest bardzo trudno, mogę nawet godzinę nosić i nic, a odłożę do łóżeczka i po 5 minutach, kręci się, wierci i chlust:-(. Poza tym jest bardzo grzeczna i mniej problemowa niż była Wercia w jej wieku. Śpi ładnie w łóżeczku - jeśli oczywiście brzuszek jej nie przeszkadza, bo inaczej to tylko w pionie na rękach. Noce przesypia ładnie, a może nawet za ładnie (ze względu na laktację), gdyż tylko z 1 pobudką około 2 - 3 i wstaje o 7 (ostatnie wieczorne karmienie o 23). Wercia natomiast zakochana w małej siostrzyczce po uszy. Ciągle ją głaszcze, musi być zawsze przy kąpaniu, pomaga przy przewijaniu, lubi patrzeć jak Lili je z cycuszka. Zazdrości zero, rozumie że mama czegoś nie może zrobić dla niej, że tata się nią zajmie - zresztą mają tak super kontakt teraz ze sobą, tak się dogadują, że aż mnie duma rozpiera.zresztą tata sobie z nią lepiej radzi ode mnie :-D Oczywiście obawiam się jak to będzie od przyszłego tygodnia, gdy zostaniemy same, zwłaszcza że Lili na cycu lubi posiedzieć nawet godzinę :cool2: No ale damy radę, bo jakby inaczej miało być. Najważniejsze, że kupki Lili już dziś są ok, zero śluzu, ładne żółciutkie, a reszta sama się jakoś ułoży :-D No i przede wszystkim to, że wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi, czujemy jakąś taką pełnię, dodaje siły i spokoju :-)
Pozdrawiamy i mamy nadzieję, że będziemy zaglądać coraz częściej, no i bardzo dziękujemy za gratulacje :-)
 
Wercia natomiast zakochana w małej siostrzyczce po uszy. Ciągle ją głaszcze, musi być zawsze przy kąpaniu, pomaga przy przewijaniu, lubi patrzeć jak Lili je z cycuszka. Zazdrości zero, rozumie że mama czegoś nie może zrobić dla niej, że tata się nią zajmie - zresztą mają tak super kontakt teraz ze sobą, tak się dogadują, że aż mnie duma rozpiera.zresztą tata sobie z nią lepiej radzi ode mnie :-D ............... No i przede wszystkim to, że wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi, czujemy jakąś taką pełnię, dodaje siły i spokoju :-)
ah... ale się wzruszyłam :))) fajnie tak czytać taki cudowne wieści :)))
tym bardziej jestem za in vitro i tym bardziej sieszę się, że Wam się udało! super super i jeszcze raz super!
no i szok, że Wercia nie jest zazdrosna o Lili :) kilka dni temu wziełam na ręce chłopczyka w wieku Mili i Mila dostała szału! a co ciekawe - Juranda mogę ściskać, głaskać, całować, tulić - wszystko - a ona olewka :)))
 
reklama
Mamoflavii, z niecierpliwoscia czekamy na fotki :-)

Agniesia, super, ze u Was wszystko dobrze i ze Wercia tak szybko zaakceptowala siostrzyczke.

Martussb, przytulam...:-(

Ewelinka, no to ja Ci napisze, ze znalezienie takich bucikow bedzie graniczylo z cudem. Sama w wakacje szukalam dla Adasia lakierkow na wesele i to jakas masakra, podobnie z czarnymi skarpetkami.;-) W efekcie mam butki z klamerka roz. 21 lub 22 uzyte moze przez 3 godz.:baffled:

Aaaaa i drogie lutowe ciocie, wyglada na to, ze macie pozdrowieniowe kopniaczki od Filipka, bo wlasnie sie ozywil.;-)
 
Do góry