reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Witajcie mamuski :))

mamaflavi- Sciskam Cie i Julka bardzo mocno, udanego wypoczynku w Polsce. Jak nikt z nas, to Wy potrzebujecie najwiecej spokoju i odpoczynku od codziennych spraw [ choroby księciunia] Kiedy to cholerstwo zostawi małego w spokoju??? :-(. Ale nie marudze, kciukasy nadal zacisnięte :tak::-)
Pytasz czemu sie wyprowadzam- bo ten domek juz za ciasny jest;-)my nadal po wynajętych sie tułamy, nie mam odwagi kupić dom [ boje sie kredytu]ale to chyba nie uniknione, puki co odwlekamy tą decyzje jak sie da.
A... Julianek to po kim " rudzielec" będzie ???;-):-)stawiam na dziadków z UK;-):-p:-) Buziaki :-):-):-)

U nas bez zmian, no moze tylko taka ze pogoda wraca i dzieciaki nareszcie w domu mi nie siedza. Wszyscy jesteśmy zdrowi. Maxik ma sie dobrze, łobuziak z niego że hoho..
Ale mam nadal cierpliwosć do niego , wiec wybaczam;-):-)
Pozdrawiam Was bardzo mocno
Brzuchatkom zycze wytrwałosci i zdrówk
a;-):-)
 
reklama
Mary gratulacje, nie wiedzialam ze Ty tez Oczekujesz:)
Mamoflavii milo czytac takie posty, dobrze ze sytuacja jest stabilna i Julianek tak ladnie znosi to wszystko. No i jaki zebol z niego, moja Zosia nie ma jeszcze zadnej trojki ale za to jedna piatke:)
Alez Wam ciezarne mamusie zazdroszcze, my nadal walczymy o dzidzie. Okazalo sie ze nie mam zadnego zespolu policystycznych jajnikow tylko ot niedowage i zaburzenia cyklu, ale z hormonami jest prawie wszystko w normie, tak wiec kiedys sie napewno uda:)
 
Dziewczynki, bardzo dziekujemy! :biggrin2:

My juz w Polsce, strasznie tu goraco jakos. A i jak na zle wlasnie dostalam robote do zrobienia, wiec wypoczywac bede dopiero za kilka dni.:baffled:

Miki - :biggrin2: a swoja droga to dobrego masz nosa, rudawe wloski nam rosna po tesciu najprawdopobniej, bo z mojej strony nikogo nie kojarze.

Ciezaroweczki kochane, meldujcie mi tu zaraz jak Wasze samopoczucie. Mam nadzieje, ze tyjecie rowno i przepisowo ;-)
 
melduję, że rosnę i to baaaaaaardzo. Suwaczek mknie jak szalony. Hormony mi dokuczają okropnie i daję się we znaki Karolkowi i mojemu F.
Ciąża druga jest inna, ale i zmęczenie moje jest dużo większe. Praca, dojazdy, nocne pobudki Karola i obowiązki domowe i jestem jak tykająca bomba.

Czuję już jak moja dzidzia robi małe "puk-puk" i to mi wszystko wynagradza.

Antarku, ja wierzę w ciebie kochana... więc do roboty.

pozdrawiam was dziewczyny i dziękuję za wsparcie.
 
mamoflavii u mnie podobnie jak u Martuśki... hormony dokuczją... jestem zmęczona, Ala też mi nie daje taryfy ulgowej bo tak jak u zapmarty pobudki w nocy mamy... no i potwierdzam, że druga ciąza jest inna... czasem narwy mi puszczają to męża opiernicze naczym świat stoi... no i ja w domu z Ala jestem bez przerwy od września ubiegłego roku, nikt mnie nie odciązy bo sami tu jesteśmy na tym wygnaniu wiec ja jestem psychicznie już zmeczona bo chciałabym choć na jeden dzien od czasu do czasu gdzieś wyjść sama i zwyczajnie psychicznie odpocząć...
 
Maranka trzymaj sie, domyslam sie ze pewnie Ci ciezko bo sama jestes z tym wszystkim. Silna z Ciebie babka. Dopiero teraz do mnie dotarlo ze ja mam w sumie szczescie bo jednak gdy sytuacja tego bardzo wymaga ktoras babcia mi pomoze, podwiezie, pojdzie z Zosia na plac zabaw a ja spokojnie moge zrobic duze zakupy. A Ty z tym wszystkim sama i jeszcze z kolejna dzidzia w brzuszku. Mam nadzieje ze maz Cie zasluzenie wspiera:)no i my moze jakos wspomagamy psychicznie:)
 
antar to forum BB to moje jedyne znajomości hehehe... czasem tu jakieś babeczki spotakm na spacerze to pogadam sobie troche... a mąz... czasem i jemu już nerwy do mnie puszczają bo ja maruda teraz jestem jak nie wiem co... ale jeszcze sie nie pozabijaliśmy i czasem sie posprzeczamy a za chwile już sie z tego śmiejemy... takie dwa wariaty z nas... mąz też zmeczony jest bo on ma tu tą prace na różne zmiany, teraz znowu na dzien próbuje sie przenieść bo te nocki to też nie za bardzo, ani go nie ma w nocy ani w dzien bo do 15-16 odsypia wiec też lipa i chyba wrócimy do systemu dziennego... ja już odliczam dni gdy do Polski wpadniemy na te 2 tyg. wówczas 23 września mam już umówione USG połówkowe w tej samej klinice co byliśmy z Alą i nawet tego samego doktorka sobie wybrałam bo fajny facet to był wiec teraz sie ciesze na ten wyjzad bo poznam pewnie płeć Ludzika no i odpoczne psychicznie bo fizycznie to pewno trzeba będzie znowu sie nalatać i pozałatwiać sprawy wszelakie, ale z perspektywą rychłej zmiany otoczenie dni lecą jakos szybciej i łatwiej sie przeżywa trudy... :)
 
reklama
mamaflavii udanych wakacji w Polsce,buziaki dla was!
antar udanych staran:)
zapmarta,maranka alez wasze suwaczki pedza do przodu,jestem w szoku,ze zblizacie sie juz do polmetku,juz nie moge sie doczekac gdy zdradzicie nam plec maluszkow,ale najwazniejsze zeby wasze ludziki byly silne i zdrowe i tego wam zycze:)
 
Do góry