Trzymaj sie Agi, zycze Ci duzo spokoju i szczescia!
Mikimauro - skarbie, Ty tez sie trzymaj mocno, dlaczego znow sie przeprowadzaliscie? Mysle o Tobie czesto jak zagladam tu na forum, juz nawet mialam do Ciebie pisac na facebooku. Trzymam kciuki za Twoja mame! A co do Julianka naszego, to ma sie dobrze, tez sie bardziej rozgadal, intensywnie rosna mu zabki, trojki wyszly wszystkie, i teraz chyba ida ostatnie piatki. A nawiasem mowiac to rosnie mi maly rudzielec, haha. W sprawie nowotworu to ostatnie USG pokazalo sytuacje bez zmian (ani nie rosnie, ani nie maleje, ukrwienie w jednej czesci pozostaje bez zmian). Teraz mamy 7 blok chemii doustnej. W sumie powinien byc jeszcze jeden blok, a potem odstawienie lekow, ale jak bedzie to jeszcze zobaczymy, wczesniej zrobia mu jeszcze raz tomografie, by sprawdzic to nieszczesne ukrwienie.
A ja jutro jade z Flavia do Polski, potem po zakonczeniu bloku dobije do nas Julianek z tatusiem. Ciesze sie strasznie, bo mam nadzieje troche odpoczac.