reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

hooba witaj z powrotem. synek sliczniutki taka mała perełka

nathalie no właśnie że to nie prze się tak jak na kupkę bp to wtedy nic nie daje;-):-) to jest taki inny rodzaj parcia, położna wsadzała mi palce i kazała je wypychać i to o to chodziło:-)
 
reklama
jak to zleciało :szok: już tu zdjęcia malusich skrzatów się pojawiają... też już moją Zuzke chce zobaczyć :tak::tak:

j też 3mam mocno kciuki - oby poszło zgodnie z twoim planem i od poniedziałkowego poranka będziesz oczkiem w głowie lekarzy ;-) jak nie to im się tam przed pokój lekarski połóż i strajkuj ;-)
 
mamaflavii, nathalie a u was jak?? Coś już czujecie ?? bo ja nic, a chcę żeby był już finisz.
A takie info: podobno zaczynają nie wpuszczać do szpitali i nie pozwalają na porody rodzinne z powodu grypy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Pewno będę miała pecha i nie pozwolą M być ze mną.
 
Elwisku mam do Ciebie pytanie;-) Czy w wątku "Lista dzieciaczków lutowych" za nick'iem mamy może być najpierw data urodzenia, a nie termin porodu z @:confused: Bo za każdym razem jak patrzę na tą listę to mam wrażenie, że coś jest nie tak;-) Chyba, że większość chce, żeby było tak jak jest, więc ja się dostosuje:tak:
Pewnie to dlatego, że przyzwyczaiłam się do wcześniejszej listy z Lutego2007;-) A na moim przykładzie wygląda to tak:


Obok fotki zaraz po rodzeniu zmieszczałysmy potem zdjęcie z pierwszych urodzin - tak dla porównania;-) Oczywiście domyślam się, że nie wszystkie mamy chcą upubliczniać zdjęcia swoich Pociech:-)

prawdę mówiąc wygodniej mi jest napisać termin porodu, który mam podany na innym wątku, a nie doliczać się kto w jakim dniu ile tygodni ma za sobą... jak na razie tylko Habcia mi napisała gotowe dane na pw...
a co myślicie o wstawieniu fotek dzieci przy liście???
 
Czesc dziewczyny,
bylam wczoraj u lekarza na kontroli i okazuje sie, ze mam juz rozwarcie na centymetr i porod tuz, tuz. Szyjka jest zgladzona i dzidzia tez gotowa. Od wczoraj siedze jak na szpilkach i czekam co sie wydarzy. Termin mam na 10 lutego.
Spac nie moge w nocy, bo tak sie denerwuje czy to juz, czy nie!

Doswiadczone mamy radzcie prosze!
 
Hooba, synuś śliczny !!! niezłe ciacho z niego wyrośnie;-)
-j- kciuki zaciśnięte, powodzenia.

ja przespałam całe popołudnie i nie wiem co będę robiła w nocy ??? tak to jest jak się położę na chwilkę (robią się 3 godzinki !!!)
 
tsugumi ja też mam termin na 10 luty.Już od ponad dwóch tygodni mam rozwarcie na 2 cm.i dzidzia gotowa do porodu .Wg mojej gin miałam urodzic do konca stycznia a nic się nie dzieje.
już bym chciała miec ten poród za sobą i zobaczyc naszą dziewczynke(na 70%).
 
Elwisku mi też to się rzuciło w oczy, tzn byłoby czytelniej dać najpierw datę porodu, co do odliczania w jakim tyg i dniu to było to faktycznie za dużo zachodu, chyba, że kazda z nas poda gotowca. I bardzo mi się podoba pomysł ze zdjęciami, oczywiście zdaję sobie sprawę, ze nie wszystkie będą chciały upubliczniać.

Jezyk no zaskakujesz mnie :eek: bo ja tak moją Ingusię wyparłam. Po nieudanych próbach parcia powiedziałam połoznej, ze nie wiem jak przeć, bo mi się wydaje, ze mi sie chce dwójeczkę, a ona mi na to, że własnie to jest to, i że tak własnie trzeba przeć jakby się chciało zrobić klocka. Zastosowałam się do rad, 3 parcia i Ingusia była u mnie na brzuszku. :tak:

tsgumi wszystko będzie dobrze. :tak: Jak masz termin na 10-tego to i tak dzidzia urodzi się w terminie, bo 2 tyg w tą czy w tamtą liczy się jak w terminie. A rozwarcie o niczym nie świadczy, niedawno pisałam o koleżance, która chodziła z rozwarciem 4 cm chyba ze 2 miechy. ;-)
 
reklama
Witam późną wieczorową porą.
-j- zaczynam zaciskać kciuki aby wszystko ułożyło się po Twojej myśli.
hooba piękne to Twoje maleństwo :-) Nie mogę się na tego słodziaka napatrzeć.
No i racja - już praktycznie luty - do rozpakowywania marsz :-D:-D:-D:tak::tak::tak:

Ja dziś po trzech tygodniach zostałam zwolniona z aresztu łóżkowego. Byliśmy na wizycie i USG i dostałyśmy pozwolenie na rodzenie. Wiecie, ja jestem po in vitro i mój lekarz obchodzi się ze mną jak z jajkiem. Praktycznie jako priorytet postawił sobie, abym urodziła w skończonym 39 tc i chyba mu się udało :-) Oczywiście nie pozwolił szaleć i raczej zakazuje sprzątania, prasowania i zbyt długich wycieczek, żeby nie było sytuacji szybszego odejścia wód płodowych niż rozkręcenie się akcji skurczowej. Ale wiecie jak to jest jak 3 tygodnie praktycznie nosa z sypialni się nie wysuwało - bo żandarm M stał na straży :rofl2: Kazałam się więc zawieźć do rodziców, tam najadłam się kluchów śląskich i posiedzieliśmy z 3 godzinki. Potem zażyczyłam sobie wypad do chińczyka, ale mój osobisty żandarm już na to nie pozwolił i tylko zamówił na telefon kaczkę na krucho w sosie słodko - kwaśnym :-D No a potem wpadli jego koledzy - na jedno piwo :sorry2: i przynieśli mi chipsy. Oczywiści ejak można sobie odmówić takich pyszności ;-) No i teraz popijam miętę, bo czuję że może być ciężko :baffled:
 
Do góry