reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

elwis czyli ogólnie nie jest źle??;-):-) Kubuś sie przyzwyczai i bedzie już całkiem dobrze, mam nadzieję że z Kacperkiem tez dam jakoś radę. no i dobrze że mąż pomaga? ale pomaga przy Gabince czy bardziej zajmuje się Kubusiem??

...

więcej zajmuje się Kubą i o co go poproszę, to zrobi (no prawie;-)). poza tym więcej interesuje się małą, łazi z nią, gada do niej. z Kuba tak nie było, bał się wziąć go na ręce, żeby mu krzywdy nie zrobić (Kuba miał 46 cm i ważył 2430).
 
reklama
oj elwisku zazdroszczę rodzinki:tak: fajnie, że jesteście wszyscy razem i się tak wspieracie:tak:
a ja dzisiaj miałam pierwszy raz tragiczna noc..nie mogłam oka zmrużyć..zawsze spałam jak zabita 12h:tak: a dziś sen nie przychodził..rano jak mężuś do pracy wyszedł to się kimnęłam i wstałam przed 12stą;-)
ciekawe co z antar z moich obliczeń wynika, że wczoraj powinni je wypuścić..czyżby musiały zostać dłużej?? larkaa nic nie wiesz??
bo hooba to pewnie dłużej zostanie skoro Maluszkowi tak się pospieszyło.
 
Witajcie w sloneczną niedziele :) kurcze wczoraj wychodząc z wanny sie pośliznęłam i żeby sie nie wywrócić zaasekurowałam się nogą i mam teraz takiego siniaka i boli mnie kolano... ehh... ale najwazniejsze, że nic brzuszkowi sie nie stało, ale wiecie co? nie zdawałam sobie nawet sprawy z tego, że już nie mam takiej koordynacji równowagi jak wczesniej. Ale się troszke wystraszyłam i dzidzia chyba to wyczuła bo taka spokojna sie zrobiła tylko delikatnie od czasu do czasu sie poruszyła, ale myslę, że nic jej nie jest.
 
ardzesh hahahahha ja nie wiem skąd Ty masz takie szalone sny :D:D
ewelinka zaraz cyknę esa do antar, zapytam się jak tam u niej i kiedy wychodzi to dam znać :)

dziewczyny a ja mam pytanie:
To prawda, że rodzi się najczęściej wtedy jak to bywa w rodzinie? W sensie, że jak u mnie wszystkie kobiety przenosiły ciąże, to ja też przenoszę?
Bo własnie zrobilam wywiad rodzinny i wszyscy jak nic 2 tygodnie po terminie chodzą :O
 
ardzesh :-D:-D:-D niezły sen

larkaa
niby kiedyś mówiono, że się nie dziedziczy porodów, ciąż po rodzinie. Nawet, dziewczyny tu na forum pisały, że miały inne ciąże. Ale szlak wie, ja jak się okaże, że się choć troszkę dziedziczy to urodzę w miarę w terminie, ale za to będę się męczyć ponad 30h.
 
Oj byle te dzidziczenie mnie nie dopadło, bo u mnie to nie dość, że każda przenosiła, to moja mama mnie dopiero po 4 dniu podawania oxy urodziła :baffled:
 
Przypomniałaś mi! Wiecie jaki miałam wczoraj głupi sen?!?
Śniło mi się, że rodzę. Pojechałam do szpitala. Położna mnie wzięła w swoje obroty, wprowadziła do windy i pojechałyśmy do góry. Drzwi się otwierają i ona mnie wyprowadza. I jesteśmy w hipermarkecie! Rodziłam pomiędzy alejkami na kucaka!!! Jak już urodziłam, to włożyłam dzidzię do koszyka!!! i biegałam po markecie nw tej koszuli do rodzenia i szukałam męża żeby mu pokazać niunię. i jeszcze spotkałam mojego tatę i mu się chwaliłam, że właśnie urodziłam, ale że jeszcze szukam męża...

dopiero drugi sen w ciąży był związany z moją ciążą i dzidzią :dry: ale poprzedni był "mądrzejszy".

Ardzesh ale mam nadzieje że zapłaciłaś przy kasie :-D:-D:-D:-):-)
 
dziewczyny a ja mam pytanie:
To prawda, że rodzi się najczęściej wtedy jak to bywa w rodzinie? W sensie, że jak u mnie wszystkie kobiety przenosiły ciąże, to ja też przenoszę?
Bo własnie zrobilam wywiad rodzinny i wszyscy jak nic 2 tygodnie po terminie chodzą :O

Wiesz nie wiem jak to jest, ale moja mama przenosiła i mnie i siostrę- za to mówi że nie miała bóli wcale- no tzn. czuła jakby musiała iść do kibelka.. a że leżała już w szpitalu po terminie i biegała non stop to położna się jej zapytała co jest- no to ona mówi co czuję, ale że załatwić się nie może.. a ta do niej- Pani właśnie zaczęła rodzić:baffled:.. więc w sumie mogłabym też tak ból odczuwać.. no tylko może z tym przenoszeniem o 2 tygodnie nie za bardzo...:dry:
 
Larkaa, mnie mama przenosiła o 10 dni, a moją siostrę urodziła trzy tyg.przed czasem.
więc nie wiem jak to z tym jest.

-j- nie wygłupiaj się teraz z tym przeziębieniem i kuruj się !!!

ja zmykam na obiadek do dziadków, bo na moje życzenie są dziś gołąbki :-):-):-)
 
reklama
-j- nie wygłupiaj się teraz z tym przeziębieniem i kuruj sie!!!:-)
kurczę , no nie zamierzałam zachorować. :-(Wyleguję się dziś w łóżku a małżon donosi tylko ciepłą herbatkę malinową ( mam nadzieję , że ta nie szkodzi na wywołanie szybkiego porodu:baffled:) , mleczko z miodem , syropek , kropelki do nosa, gazetę.....fuul wypass.;-):-)
Mam nadzieję , że do czwartku wykuruję się.:tak:
 
Do góry