hej, ktoś to pytał jak u mnie...
U nas w miarę. Gabinka różne nocki ma, poprzednia była spoko, ta już ciężka, za to w dzień jej się dobrze śpi :-). Nie to, żeby płakała w nocy, ale budzi się i wiecznie na cycku wisi :-) i karmienie trwa np 3-4 godziny. Zobaczymy jaka będzie dzisiejsza nocka. Poza tym jest pogodnym dzieckiem, rzadko płacze, dużo śpi i dużo cycoli :-). Ze starszym synem bywa różnie, przyzwyczajamy się do nowości w domu, jaką jest Gabinka. Trzeba uważać, żeby jej niechcący krzywdy nie zrobił, bo on za szybki jest. Ja coraz lepiej, choć brzuch ciągnie. Dół spoko, nie krwawię bardzo, raczej delikatnie :-). Piersi osiągnęły maxymalny rozmiar

, same nie wiedzą ile produkować pokarmu, powinno się to na dniach uspokoić i unormować. W każdym razie muszę sobie jeszcze jakieś staniki do karmienia kupić! no i obita kapusta już w lodówce czeka, będę przykłądać, żeby do zapalenia nie dopuścić.
A tak poza ty to kocham moje dzieciaczki bardzo i dumna jestem z męża, bo mi pomaga :-) (obym w złą godzinę nie powiedziała!!!)
U nas w miarę. Gabinka różne nocki ma, poprzednia była spoko, ta już ciężka, za to w dzień jej się dobrze śpi :-). Nie to, żeby płakała w nocy, ale budzi się i wiecznie na cycku wisi :-) i karmienie trwa np 3-4 godziny. Zobaczymy jaka będzie dzisiejsza nocka. Poza tym jest pogodnym dzieckiem, rzadko płacze, dużo śpi i dużo cycoli :-). Ze starszym synem bywa różnie, przyzwyczajamy się do nowości w domu, jaką jest Gabinka. Trzeba uważać, żeby jej niechcący krzywdy nie zrobił, bo on za szybki jest. Ja coraz lepiej, choć brzuch ciągnie. Dół spoko, nie krwawię bardzo, raczej delikatnie :-). Piersi osiągnęły maxymalny rozmiar



A tak poza ty to kocham moje dzieciaczki bardzo i dumna jestem z męża, bo mi pomaga :-) (obym w złą godzinę nie powiedziała!!!)