>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

[golimek]

Habciu, dobrze ze w domku już jesteś. Współczuję bólu nerki ;/ będzie Cię tak boleć aż do porodu?

 

[habcia]

golimek pytalam lekarza, on nie jest w stanie mi zagwarantowac, ze to przejdzie. Powiedzial mi tylko, ze jak sie zacznie to urodze i tyle. Łatwo mu tak mowic A ja jestem przerażona! Zwazajac na to, ze moj maly geniusz mial glowke w 35 tyg. na 39 tydzien!

 

[szczęśliwa1]

Habciu współczuje trzymaj sie

 

[larkaa]

Ja w nowym M jak Mama przeczytałam, że podobno dziewczynki 3 razy częściej rodzą się po terminie ;/
Nie pociesza mnie to, bo ja najchętniej już bym urodziła, a najchętniej za tydzień i zero czekania, ani dnia dłużej :O

 

[nimfii]

habcia :-) ale odpoczywaj w domku.... mam nadzieje ze jak przyjdzie czas na porod to pojdzie u ciebie szybko i nereczka nie bedzie meczyla

 

[Kamylka]

golimek pytalam lekarza, on nie jest w stanie mi zagwarantowac, ze to przejdzie. Powiedzial mi tylko, ze jak sie zacznie to urodze i tyle. Łatwo mu tak mowic A ja jestem przerażona! Zwazajac na to, ze moj maly geniusz mial glowke w 35 tyg. na 39 tydzien!

Taka roznica jest niemozliwa chyba.Moze zle obliczylas termin?Moze byc gora 2 tygodnie,ale nie miesiac roznicy.Co na to lekarz?
Moja znajoma miala tez straszny bol nerki pod koniec ciazy ,prawie umierala z bolu bo tutaj lekarze nic jej nie poradzili i snula sie biedna po domu.Okazalo sie,ze jakis nerw jej corka uciskala i to jakos promieniowalo do nerki.Jka zaczal sie porod to to przeszlo.Ale dokladnie to nie znam szczegolow.Jaki nerw itd

 

[jezyk]

habcia ja nie wiem co to bóle nerki ale moja koleżanka miewa takie ataki to aż mdleje z bólu więc szczerze współczuję.odpoczywaj duzo i może faktycznie po porodzie wszystko się uspokoi. a miewałaś już kiedyś bóle nerki?

 

[habcia]

jezyk W tej ciazy mialam takie male pobolewania kolo 20 tyg. ginka kazala mi pic duzo wody z cytryna i przeszlo. Ale teraz wrocilo ze zdwojona sila ;/

Kamylka nie strasz mnie. Rozmawialam z lekarzem odnosnie tej glowki. On mnie uspokoil, ze takie dzieci tez sie rodza i to jest normalne. Choc przy badaniu inna lekarka byla zdziwiona. ;/ JA jestem pozytywnej mysli, ze glowke synek odziedziczyl po mezu, ktory ma w glowie tyle ile ja mialam w pasie przed ciaza hehe czyli 68 cm. A mały ma 34 cm puki co.

 

[AgniesiaP]

habcia bardzo współczuję bólu nerki. Nigdy nie miałam i mam nadzieję nigdy się nie przekonać o tym jak jest. Trzymaj się ciepło.
Mówicie, że już chciałybyście rodzić. Ja w sumie też już jestem na to gotowa, ale wolałabym jednak urodzić w lutym. Nie wiem dlaczego, ale choćby pierwszego, ale żeby to był luty

 

[golimek]

Habcia, pewnie rozmiar główki to kwestia genów. Ja mam mała głowę i Franek też ma małą, chociaż przy porodzie miał 35 cm w obwodzie, wiec chyba taki standard.