reklama
Witajcie mamuśki :-) już jestem !
Tak jak mówiłam nie wiem po co tam w ogóle byłam . Zrobili mi mocz , morfologie , jakieś próby wydolnościowe nerek z krwi i USG . Doktor powiedział mi że ,, nie ma się do czego doczepić ,, i dziś dostałam wypis . Maciuś wydaje się być zdrowiutki , Wczoraj ważył 671 g. i baaaaaaaardzo nie lubi usg , podczas badania zmieniał swoje ułożenie kilka razy i walczył żeby dać mu spokój .
Co do szpitala to ordynator + lekarze są w porządku , oddziałowa + siostry też , tylko praktykanci i studenci są nachalni i niezbyt mili .
Budynek stary , bez żadnych wygód , na cały oddział JEDNA łazienka a w niej 2wc i 3 prysznice BEZ ZASŁONEK , nie ma wcale telewizorów - nudy . Na plus to to że jest tam czysto i mają całkiem znośne jedzenie .Leżałam na II piętrze na oddziale położniczo - perinatologicznym i tam na pewno NIE MA żadnego super sprzętu , tam nie ma prawie żadnego sprzętu , nawet USG - na które chodziliśmy na inny oddział .
Dobra to tyle o mnie - teraz idę czytać to co napisałyście i nadrobić zaległości .pa
Tak jak mówiłam nie wiem po co tam w ogóle byłam . Zrobili mi mocz , morfologie , jakieś próby wydolnościowe nerek z krwi i USG . Doktor powiedział mi że ,, nie ma się do czego doczepić ,, i dziś dostałam wypis . Maciuś wydaje się być zdrowiutki , Wczoraj ważył 671 g. i baaaaaaaardzo nie lubi usg , podczas badania zmieniał swoje ułożenie kilka razy i walczył żeby dać mu spokój .
Co do szpitala to ordynator + lekarze są w porządku , oddziałowa + siostry też , tylko praktykanci i studenci są nachalni i niezbyt mili .
Budynek stary , bez żadnych wygód , na cały oddział JEDNA łazienka a w niej 2wc i 3 prysznice BEZ ZASŁONEK , nie ma wcale telewizorów - nudy . Na plus to to że jest tam czysto i mają całkiem znośne jedzenie .Leżałam na II piętrze na oddziale położniczo - perinatologicznym i tam na pewno NIE MA żadnego super sprzętu , tam nie ma prawie żadnego sprzętu , nawet USG - na które chodziliśmy na inny oddział .
Dobra to tyle o mnie - teraz idę czytać to co napisałyście i nadrobić zaległości .pa
Ewelinka:)
jesteśmy rodzicami:)
asus, -j-, elvisek jak dobrze, że juz jesteście fajnie, że wszystko wporządku mam nadzieję, że fatalne dni lutówki maja juz za sobą dziś jakoś mniej mnie boli..mam nadzieję, że juz tak zostanie albo, że przejdzie całkiem jutro już zasnę w ramionach męża..to dodaje mi otuchy i nie pozwala myślec o bólu
Niunia8381
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Lipiec 2008
- Postów
- 252
Cały dzień leżałam , tylko gazetka, telewizorek i smaczne jedzonko. Mąż o mnie dbał i już wieczorkiem czuję się lepiej brzusio nie jest taki twardy i mniej boli, a skurcze się od nocy nie pojawiły. Martynka bryka w brzuszku i tatę w ucho kopnęła To chyba rzeczywiście przemęczenie od początku ciąży nie wiem co to leniuchowanie, ale teraz mąż obiecał, że będzie mnie rozpieszczał i nie pozwala mi za dużo się ruszać nawet sam dzisiaj posprzątał po remoncie , żeby się nie nosiło.
Niunia8381 mój mąż też obiecał mnie rozpieszczać i wyręczać, ale na obietnicach się skończyło czasem tylko zrobi herbatkę lub obiadek. A tak to ciągle gonię i nie wiem co to nuda!
NO I WITAM Elwiska, asuskę i J-kę! Bardzo się cieszę, że już jesteście z nami! A ty Elwisku musisz jeszcze tam wrócić? :-( Mam nadzieję że nie na długo!
Ewelinka stresy stresem, ale napędziłaś mężowi niezłego stracha skoro już wraca! Teraz nie będziesz mieć wyjścia i będziesz zmuszona wklejać fotki bo wróci aparat hehe
Odebałam wyniki z glukozy. Ale nie wiem jaka jest norma a na chwilę obecną nie chce mi się szukać w necie. Proszę Was o pomoc. Jaka jest norma przy obciążeniu glukozy 50g?
NO I WITAM Elwiska, asuskę i J-kę! Bardzo się cieszę, że już jesteście z nami! A ty Elwisku musisz jeszcze tam wrócić? :-( Mam nadzieję że nie na długo!
Ewelinka stresy stresem, ale napędziłaś mężowi niezłego stracha skoro już wraca! Teraz nie będziesz mieć wyjścia i będziesz zmuszona wklejać fotki bo wróci aparat hehe
Odebałam wyniki z glukozy. Ale nie wiem jaka jest norma a na chwilę obecną nie chce mi się szukać w necie. Proszę Was o pomoc. Jaka jest norma przy obciążeniu glukozy 50g?
Elwis, J i asus jak miło że już po wszystkim. No to teraz znów jesteśmy w komplecie i idziemy z ciążą na przód. Ewelinka ja myślę że będzie jeszcze sporo złych dni lutówek,ale jak widać te złe dni zawsze mijają i warto na to czekać.
reklama
Dobrze Elvis J i Asus że już jesteście :-)
Wiecie co, wczoraj miałam niezłą sytuację stresową. Poszłam odebrać z Kubą i przyjaciółka wyniki badan krzywej cukrowej. Kazałam najpierw żeby przeczytała przyjaciółka. A ona „Meg jakby Ci to powiedzieć…”myślałam że sobie jaja robi ale jak zobaczyłam wyniki i normy mina mi zrzedła. Dzidzi zaczęło strasznie mocno kopać, ja myślałam że się poryczę no bo jak to możliwe żeby pilnując się co jem nie opychając słodkim i tłustym, smażonym normy były przekroczone o 2 i 3 pkt???Jeszcze miałam kupić chleb i takie pierdoły w sklepie obok i oczywiście kolejka, no bo kto widzi ciężarną?! Stoję ze łzami w oczach i wizjami czarnych cukrzycowych scenariuszy i dzidzi szalejącym w brzuchu, jakoś tak mnie tknęło nie wiem co i zobaczyłam w górę a tu nowo powstała kasa uprzywilejowaną w sklepie osiedlowym…ufff. I w windzie znów mnie tknęło żeby zobaczyć na necie jakie są normy. Ale wcześniej znalazłam wyniki badań z ciąży z Kubciem i okazało się że ci idioci z Diagnostyki napisali normy do wszystkich badań po wypiciu 75 g glukozy po 1 i 2 h i na czczo takie same i jakby tego było mało na tej podst wstawili H!!.......Wyniki po 1 h są dobre po 2 h mniej ale mieszczę się w normie, i mam nadzieję że moja nowa ginka weźmie pod uwagę pozostałe moje bardzo dobre wyniki i ciśnienie 95/60 i nie karze mi znów pić tego świństwa już.
A przy okazji - lista lutówek znacznie zmalała i teraz zapisy mają sens.
Wiecie co, wczoraj miałam niezłą sytuację stresową. Poszłam odebrać z Kubą i przyjaciółka wyniki badan krzywej cukrowej. Kazałam najpierw żeby przeczytała przyjaciółka. A ona „Meg jakby Ci to powiedzieć…”myślałam że sobie jaja robi ale jak zobaczyłam wyniki i normy mina mi zrzedła. Dzidzi zaczęło strasznie mocno kopać, ja myślałam że się poryczę no bo jak to możliwe żeby pilnując się co jem nie opychając słodkim i tłustym, smażonym normy były przekroczone o 2 i 3 pkt???Jeszcze miałam kupić chleb i takie pierdoły w sklepie obok i oczywiście kolejka, no bo kto widzi ciężarną?! Stoję ze łzami w oczach i wizjami czarnych cukrzycowych scenariuszy i dzidzi szalejącym w brzuchu, jakoś tak mnie tknęło nie wiem co i zobaczyłam w górę a tu nowo powstała kasa uprzywilejowaną w sklepie osiedlowym…ufff. I w windzie znów mnie tknęło żeby zobaczyć na necie jakie są normy. Ale wcześniej znalazłam wyniki badań z ciąży z Kubciem i okazało się że ci idioci z Diagnostyki napisali normy do wszystkich badań po wypiciu 75 g glukozy po 1 i 2 h i na czczo takie same i jakby tego było mało na tej podst wstawili H!!.......Wyniki po 1 h są dobre po 2 h mniej ale mieszczę się w normie, i mam nadzieję że moja nowa ginka weźmie pod uwagę pozostałe moje bardzo dobre wyniki i ciśnienie 95/60 i nie karze mi znów pić tego świństwa już.
A przy okazji - lista lutówek znacznie zmalała i teraz zapisy mają sens.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 733 tys
Podziel się: