reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

reklama
elwis_m - właśnie wczoraj gdy Nasi chłopcy walczyli na boisku.. u mnie dokonało się poronienie... dzisiaj robiłam betę...spadła..byłam u gink powiedział że nie będzie zabiegu..(chyba że cosik by się stało) więc zostaje tylko ból...ból..ból...nie tylko brzucha ale przede wszystkim serca..i ..krwawienie..
Ale cóż - naprawdę nie mogłam nic zrobić... starałam się...
Ale za to Wy pokażecie Nam Aniołkowym mamom że można spokojnie donosić ciąże...Na to liczę:-)
Buziale
 
Hej, miło was wszystkie czytać:) Niestety z Michałem jest coraz gorzej, ja też już tracę nadzieje, sama mam ogromnego doła a przy tym lęk, że stracę przez to dzidzię. Nie wiem po co on mi to wszystko mówi, burzy moje marzenia o pierwszej ciąży. Miałam się cieszyć, myśleć o dziecku, ekscytować się razem z ukochanym, to miał być cudny okres, a teraz widzę, że rzeczywistość jak zwykle trąci beznadzieją i smutkiem. Ja mam takie pokłady miłości w sobie, że mogłabym obdzielić całą armię Stanów Zjednoczonych, ale nawet oni ich nie chcą. Kurcze, niech ten stan mi minie, silna babo weź się w garść!!! Przepraszam że nic nie piszę do innych, ale w tej chwili jestem mocno skoncentrowana na sobie, ale jutro z pracy już będę weselsza, obiecuję. Całuje was wszystkie mocno!
 
laarka, rodzynka witam Was serdecznie! :happy:

Antarku kochany :-( smutno mi jak czytam jak u Ciebie sprawy wyglądają. Mam ochotę przyjechać do Ciebie i spuścic lanie Twojemu Michałowi. :angry: Jak on tak może, ech, faceci! Masz rację, ten czas powinien byc dla Ciebie czasem radości i miłości, teraz będziesz potrzebowała przecież dużo czułości, poczucia bezpieczeństwa. Kto Ci je ma zapewnić jak nie On? :-( Mam nadzieję, że czas będzie działał na Waszą korzyść, że Michał zrozumie... Powiedz mi, czy ewentualnie mozesz liczyć na swoją rodzinę? Wiem, że to nie zastapi maleństwu taty, ani Tobie męża/partnera, ale to już znaczy dużo w razie gdyby wydarzenia potoczyłyby się w innym kierunku niz byśmy tego wszystkie chciały.

Trzymaj się Słoneczko, nie poddawaj się i bądź silna! :tak:
 
Witaj Anik78 i Dorotka_. Pewnie, super że jesteście.
Dzięki dziewczyny, na rodzinę absolutnie liczyć nie mogę, ale mam jeszcze tego okropnego Michała, co narzeka i robi z siebie cierpiętnika, ale ostatecznie zawsze jest gdzieś obok, no i mam przyjaciół, na których jestem pewna że mogę liczyć.Będzie dobrze, na pewno. Jutro raniutko usg i mam nadzieje zobaczyć swojego skarba
 
reklama
Do góry