Justa to pięknie Ci poszło z wagą. Ja teraz w ciąży przytyłam 17 kg, no ale Lili większa od Werci, więc też za jakiś czas pewnie będzie trzeba pomyśleć o jakimś odchudzaniu ;-) Jeśli chodzi o to ciągnięcie, to ja też tak mam, tylko teraz to raczej Ci nie powiem czego to wina ;-)
ardzesh, ja myślę, że jeśli chodzi Ci po głowie wizja drugiego dziecka, to nie ma co za dużo rozmyślać, przeliczać, tylko brać się do dzieła. Później będzie coraz ciężej podjąć tę decyzję.
Ja byłam dziś na KTG. Skurcze niewielkie są, dziś rano już na pewno odszedł mi cały, wielki, krwawy czop śluzowy, więc jeszcze dziś w nocy może rozwinąć się akcja. Jeśli nie, jutro o 15 stawić się w szpitalu i pojutrze cesarka. Już się pogodziłam z tą myślą i chyba już nie chciałabym aby dziś coś się rozkręciło, bo ta waga 4kg trochę mnie przeraża... Na dodatek córcia mnie zaraziła i dosłownie zdycham - ona oczywiście już praktycznie zdrowa i pełna werwy ;-)
ardzesh, ja myślę, że jeśli chodzi Ci po głowie wizja drugiego dziecka, to nie ma co za dużo rozmyślać, przeliczać, tylko brać się do dzieła. Później będzie coraz ciężej podjąć tę decyzję.
Ja byłam dziś na KTG. Skurcze niewielkie są, dziś rano już na pewno odszedł mi cały, wielki, krwawy czop śluzowy, więc jeszcze dziś w nocy może rozwinąć się akcja. Jeśli nie, jutro o 15 stawić się w szpitalu i pojutrze cesarka. Już się pogodziłam z tą myślą i chyba już nie chciałabym aby dziś coś się rozkręciło, bo ta waga 4kg trochę mnie przeraża... Na dodatek córcia mnie zaraziła i dosłownie zdycham - ona oczywiście już praktycznie zdrowa i pełna werwy ;-)