reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

ana to czy można zostawiać dziecko tylko na kilka godzin myślę, że zależy od przedszkola, choć nie wydaje mi się by było to problemem. Mój brat na początku odprowadzał synka do przedszkola na 8 - 8.15, a odbierał o 12. Teraz mały zostaje do 13 - 13.30, ale on cały czas ma problemy w kontaktach z dziećmi. Oczywiście jeżeli był w przedszkolu, nawet tylko te 4 godziny, to i tak pełna stawka żywieniowa musiała być opłacona ;-)
Mysia moim zdaniem takie przyzwyczajanie dziecka do przedszkola jak w UK jest fajne, choć jak rozmawiałam z przedszkolanką to mówiła, że czasami dla dziecka lepsze jest rzucenie od razu na głęboką wodę.
domma83 no niestety chyba nie tak szybko zobaczę nasze maleństwo, bo ona postanowiła pobawić się z nami w kotka i myszkę, i teraz zapadła kompletna cisza :-( Jeszcze będzie tak, że się "przeterminujemy" ;-)
 
reklama
To ja napiszę z własnego doświadczenia i myślę, że w większości przypadków tak jest. Zazwyczaj ostatni tydzień sierpnia przedszkola organizują właśnie okres adaptacyjny (najlepiej zadzwonić i się dowiedzieć, bo gdybać można). My chodziliśmy trzy dni, na 2 godzinki, siedzieliśmy razem, rodzice i dzieci. Potem już zostawał sam, od razu od 8 do 14. Z tego co mówiły 'ciocie" lepiej od razu na cały dzień, bo dziecko od razu poznaje cały "rozkład jazdy", wie, że np. jest pora spania, pora zabawy, toaleta itd, itp. Na pewno pierwsze dni są dla dziecka ciężkie, bo wszystko jest nowe, nas też nowe sytuacje trochę przerażają, onieśmielają. My akurat problemu nie mieliśmy, młody żłobek uwielbia i raczej mam problem z odbieraniem go bo..np. przyszłam za wcześnie ;0 a on nie zdążył się po drzemce i podwieczorku pobawić..więc nauczona doświadczeniem odbieram go trochę później, tak by jeszcze miał szansę się pobawić :))
A odebrać dziecko można o każdej porze, przecież nikt nie zabroni Ci zabrać własnego dziecka, np. o 12 przed drzemką, ale dla mnie mija się to z celem.

I domma dobrze pisze...jak dziecko płacze po prostu trzeba iść, nie przeciągać rozstań..u nas zawsze jest "buziak, przyjdę po podwieczorku"...one naprawdę szybko się uspokajają :) nie raz widziałam rozżalone dziecko, ale gdy tylko mamusia zniknęła z pola widzenia problem również znikał.
 
Maxik tez zaczyna przedszkole od września, chociaż ja nie pracuje [ już nie pracuje:-(] to młody pujdzie na pewno.
Już byłam na rozmowie i będzie chodził na kilka godzin od 9:00 do 12:30. Tak jak Maja teraz
Musze Wam powiedzieć, ze Maxik zawsze chce zostac w przedszkolu u Maji i bawić sie z dziećmi, Wszystkie panie juz go znają i czekaja na niego. Bo on jest bezbłędny i rozbraja wszystkich.
Jak przyprowadzam Maje to on wchodzi do sali, podnosi rękę w geście [ hejka ziomale] otwiera szafeczke z puzlami drewnianymi, bieze jakieś i szybciutko siada przy stoliku. Zanim ja Majke rozbiore z kurtki, on już jest w centrum jakiejs własnie zabawy. przedszkolanki po chwili orientują sie ze mają " pasażera" na gape.
Ja stoje przy drzwiach i tylko boki zrywam. Max upomniany odnosi puzle lub klocki w swoje miejsce i wychodzi z sali z takim samym gestem ze słowami [ bajjj]
On jest przekochany, tymi ślepiami rozbraja wszystkich.;-):tak::-D
Muszę Wam powiedzieć, że bardzo rozumiem Wasze obawy o przedszkole.
Gdy Maurycy musiał chodzic do przedszkola bo ja i R pracowaliśmy, beczał niemiłosiernie, to było straszne dla mnie przezycie, wyłam , bo to nie był płacz, na prawde, zawoziłam go do przedszkola o 8;00 a jeszcze o 9;00 byłam zaszlochana. Tak sie darł za mną, przedszkolanki trzymały go na siłe ja musiałam wbrew sobie, słysząc [ mamus nie zostawiajmnie tu, ja tu nie chce] wyjść i jechać do pracy. Nigdy tego nie zapomne. Wypisałam go po trzech miesiacach, Psychicznie nie dałam rady . postanowilismy mieć opiekonke w domu i u nas to był strzał w 10. Maurycy w domu czuł sie bespiecznie. Z perspektywy czasu myśle sobie ze on generalnie nie lubi tłumów, do dzić troje przyjaciol to o dwoje za duzo;-). Z mikołajem i Majką nie miałam zadnych problemów, choć Maja czasami ma lenia i nie ma ochoty iść, ufam ze Maxowi nic się nie odwidzi i będzie chętnie chodził.

Mam nadzieje ze Wasze pociechy przyjmą pszedszkole z wielka radością, jako superowa przygode.
 
Hej Lutoweczki! Widze, ze temat przedszkola dotyczy coraz wiecej dzieciaczkow. U nas na razie nic tego nie zapowiada.

Spiesze Wam doniesc, ze na Lutowkach 2009, ciazy jednak jakies fatum:-D Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze Adas bedzie mial braciszka.;-)Miala byc Ala, bedzie Filipek.:-D Maluszek jest zdrowy i prawidlowo sie rozwija.:-)

Buziolki i wracam do mojego choruska, ech...:-(
 
Spiesze Wam doniesc, ze na Lutowkach 2009, ciazy jednak jakies fatum:-D Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze Adas bedzie mial braciszka.;-)Miala byc Ala, bedzie Filipek.:-D Maluszek jest zdrowy i prawidlowo sie rozwija.:-)(


no to w 100% sie sprawdziło to co napisałam kilka tygodni temu ;) ale najważniejsze, że Maluszek zdrowy :) a chłopcy razem bawic sie będą jak Filipek podrosnie :)
 
Spiesze Wam doniesc, ze na Lutowkach 2009, ciazy jednak jakies fatum:-D Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze Adas bedzie mial braciszka.;-)Miala byc Ala, bedzie Filipek.:-D Maluszek jest zdrowy i prawidlowo sie rozwija.:-)
:-(

:-D i jest drugi chlopaczek no to taka prawidlowosc na bb lutowek :-D
najwazniejsze ze zdrowy pozdrawiam :tak:
 
reklama
Do góry