A ja dziś w gorszym humorze. Po pierwsze mąż znów w delegację pojechał niespodziewanie, na szczęście jutro wieczorem wróci, ale w przyszłym tygodniu też będzie jechał na 2 dni :-( Po drugie byliśmy dziś na USG w klinice w Gdańsku. Wiecie, Wercia ma nagrany filmik, to czemu Lilianka miałaby nie mieć. Kupę forsy to kosztuje, bo z nagraniem aż 280 zł, ale cóż. Poza tym jakoś tak wewnętrznie czułam, że muszę zrobić tam to USG prenatalne. No i wychodzi na to, że bardzo dobrze. To znaczy z małą wszystko ok, bardzo dobrze rośnie, wszystkie narządy rozwijają się książkowo. Oczywiście dokładnie tak samo jak Wercia nie lubi usg i tuliła się do łożyska, zakrywała pępowiną, przez co buźkę mało nam pokazała. Ale i tak mamy więcej niż przy pierworodnej
No ale wyszło, że łożysko mam boczno - przodujące :-( Kurcze a dopiero co 2 dni temu miałam usg u swojego gina i nic nie powiedział na ten temat, więc tego nie widział. Oczywiście jeszcze może ono się przesunąć i odsłonić wejście macicy, ale nie musi. Kolejną wizytę u swojego lekarza mam 23 listopada, ciekawe co mi powie w tym temacie. Teraz trzeba się oszczędzać, zero seksu (a tak mi się podobało ostatnio
), zero dźwigania - wytłumaczcie to Werci :-(
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)