reklama
]nie ma za co, chętnie wyrwała bym się z domowego przedszkola do normalnej , płatnej pracy.
Ewelinka jest w trakcie przeprowadzki, tak mi pisała ostatnio.
A mnie pogrążył szał przygotowań komunijnych- próby, próby, próby....
Poza tym dzionek za dzionkiem leci...
ach -j-, miki to wy komunistki w tym roku . No to wam udzielam rozgrzeszenia . Ale i tak bez was to jakoś pusto:-(
maran-atha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 6 491
a u nas ciąg dalszy armagedonu... nie wiem już sama co z tym moim dzieckiem sie dzieje, że ona tylko wrzeszczy i na rece chce... wszystko ją nudzi i strasznie jest teraz marudna od jakichs 5 dni może tygodnia tak jej sie zrobiło... może to trójki idą... już sama nie wiem co mam mysliec i co z nią robić... nerwy mi powoli puszczają, dlatego też nie zawsze pisze, choć staram sie poczytywać na bierząco każdego dnia a właściwie wieczora...
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
Maranko - trzymaj się! jak to ząbki -to już niebawem wróci spokojna Ala!! zrób jej melisy, możesz podać Viburcol... a coś przeciwbólowego dajesz?
maran-atha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 6 491
Marta nie chce jej cały czas dawać tych przeciwbólowych bo już przestaną na nią dzialać, więc dajej jej tylko w nocy jak robi jazdy... no i Ala pije tylko wodę lub własnie herbatki ziołowe... no i nie wiem co z tymi zębami, ale czwórki już wyszły a dalej się ślini jak buldog i łapki do paszczy pcha i strasznie jest nerwowa i marudna więc myslę sobie, że to mogą być kolejne zęby... my w ogóle nie mamy przerw między jednymi a drugimi ząbkami... wychodzą wszystkie w jednym czasie jedne po drugich i ani chwili odpoczynku nie ma... dlatego ja już nie mam siły i cierpliwości... zeby choć babcia jakaś była w pobliżu to bym chociaż na dzien oddała Ale i sama odpoczęła a tak to ciągle sie z tym zmagam i nie mam żadnej odskoczni od tych tu problemów, dlatego czuje sie wykończona psychicznie... ehhhhh
a u nas ciąg dalszy armagedonu... nie wiem już sama co z tym moim dzieckiem sie dzieje, że ona tylko wrzeszczy i na rece chce... wszystko ją nudzi i strasznie jest teraz marudna od jakichs 5 dni może tygodnia tak jej sie zrobiło... może to trójki idą... już sama nie wiem co mam mysliec i co z nią robić... nerwy mi powoli puszczają, dlatego też nie zawsze pisze, choć staram sie poczytywać na bierząco każdego dnia a właściwie wieczora...
Chyba kazda z nas wie co znaczy takie psychiczne zmeczenie. Tez nieraz mi sie marzy zeby macka ktos zabral chocby na godzine abym miala troche "oddechu". Ale wracajac do waszego tematu. Nie wiem czy u was spacery dzialaja uspokajajaco, ale u nas tak. Poza spacerem w poludnie, to czasem zabieram macka na chwile jeszcze raz pod wieczor, gdy widze ze jest marudny i wszytsko mu sie nie podoba.
Jesli nie moge go zainteresowac niczym w domuto mam pewnosc ze na spacerze on bedzie sie zachowywal jak anioleczek. Gdy jest brzydka pogoda to wychodzimy chociaz na klatke schodowa.Tez ma niezla zabawe uczac sie wchodzic po schodach. Tak wiec moze sporobuj wyciagac mala jak najczesciej z domu, chocby na 10 min spaceru na wlasnych nozkach, bez wozka
aha! a u nas w ostatnim czasie swietna odskocznia od nudy w domu stala sie nauka rysowania. Stosuje to czesto np przy obiadku jak maly nie chce siedziec spokojnie w krzeselku lub marudzi. Daje mu katrke i dlugopis, pokazuje jak ma trzymac dlugopic i co moze nim narysowac. Jest tym tak zaaferowany ze nawet nie zauwaza kolejnych lyzek zupy ktore wkladam mu do buzi
Ostatnia edycja:
maltanka
Fanka BB :)
dziewczyny życzę wytrwałości w ząbkowaniu
nimfii u nas też spacery uspokajajaco działają, jak młody zaczyna marudzić to wychodzimy.
maran-atha ja ostatnio też czuję zmęczenie. Ten tydzień tył okropny, czekałam do 16.00 aż mąż wróci z pracy jak na wybawienie, i zajmie się małym. I jakoś mi brakuje czasu wieczorami, jak młody pójdzie spać to mam wrażenie, że nic już nie mogę zrobić, nawet głupiej książki poczytać. I tak w kółko...
nimfii u nas też spacery uspokajajaco działają, jak młody zaczyna marudzić to wychodzimy.
maran-atha ja ostatnio też czuję zmęczenie. Ten tydzień tył okropny, czekałam do 16.00 aż mąż wróci z pracy jak na wybawienie, i zajmie się małym. I jakoś mi brakuje czasu wieczorami, jak młody pójdzie spać to mam wrażenie, że nic już nie mogę zrobić, nawet głupiej książki poczytać. I tak w kółko...
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
chciałabym, by wiadomość o prezydenckim samolocie okazała się nieprawdziwa....:-(
chciałabym, by wiadomość o prezydenckim samolocie okazała się nieprawdziwa....:-(
chyba się nie okaże nieprawdziwa...
tyle ludzi zginęło......
['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] ['] [']
reklama
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 753 tys
Podziel się: