Postrzalka
Oliwciowa maminka
I My i My życzymy spóźnione sto lat, radosnych chwil, pociechy z rodziców i mądrości, zdrówka i duża rośnij Pyzuniu Nasza :-) Wielkie urodzinowe BUZIACZKI
Ja mam internet z orange i jak to orange tam gdzie zasięg tam i internet, tu w Warszawie śmiga super, ale w Krakowie była masakra, nie wiem akurat takie miejsce że zasięg kiepski był wybraliśmy sobie do mieszkania :-)
Książki Coelho połykałam jak tylko się pojawiały i przeczytałam wszelkie możliwe teraz najnowsza na mnie czeka tylko jakoś długo się nie mogę zebrać do niej.
nimfii a mi akurat Na brzegu rzeki ... bardzo się podobała i ryczałam bardzo (ale ja płaczę nawet na reklamach-zdarza się ;-)). Polecić też mogę książki Terakowskiej Tam gdzie spadają Anioły i W krainie kota. Super są. Takie troche czarodziejskie, ale właśnie w takim fajowym klimacie, czułe i wrażliwe.
nimfii to Ty jak szukasz pracy to nie szukaj tylko wydaj opowiadania i już będzie praca :-) Ja, nie chwaląc się, mam już na koncie jedną książeczkę, właściwie opowiadanie wydane, ale w jednym egzemplarzu-dla męża :-) Dostał na prezent i to takie fajne uczucie także nawet jak dla siebie to warto oprawić takie opowiadania żeby wyglądały profesjonalnie, na pamiątkę :-)
Współczuję wymiotów oby już było lepiej.
Ja mam internet z orange i jak to orange tam gdzie zasięg tam i internet, tu w Warszawie śmiga super, ale w Krakowie była masakra, nie wiem akurat takie miejsce że zasięg kiepski był wybraliśmy sobie do mieszkania :-)
Książki Coelho połykałam jak tylko się pojawiały i przeczytałam wszelkie możliwe teraz najnowsza na mnie czeka tylko jakoś długo się nie mogę zebrać do niej.
nimfii a mi akurat Na brzegu rzeki ... bardzo się podobała i ryczałam bardzo (ale ja płaczę nawet na reklamach-zdarza się ;-)). Polecić też mogę książki Terakowskiej Tam gdzie spadają Anioły i W krainie kota. Super są. Takie troche czarodziejskie, ale właśnie w takim fajowym klimacie, czułe i wrażliwe.
nimfii to Ty jak szukasz pracy to nie szukaj tylko wydaj opowiadania i już będzie praca :-) Ja, nie chwaląc się, mam już na koncie jedną książeczkę, właściwie opowiadanie wydane, ale w jednym egzemplarzu-dla męża :-) Dostał na prezent i to takie fajne uczucie także nawet jak dla siebie to warto oprawić takie opowiadania żeby wyglądały profesjonalnie, na pamiątkę :-)
Współczuję wymiotów oby już było lepiej.