>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

[maltanka]

Jak was czytam to mi sie az wierzyc nie chce ze niektorym z was sie wodka nazbierala z roznych okazji ;-)

a no nazbierało się, zawala mi to barek teraz aby

Gdyby nie Wy, to nie wiem, jak dotarłabym do tylu bab w ciągu doby
Idzie nam świetnie i nadal pół na pół, więc bardzo jestem zadowolona:-):-):-):-)
wypełniało aktualnie 80 osób, z czego 8 nie dokończyło:-), więc 72 szt już mam

Martussa no to super, siem cieszem, że tak dobrze idzie:-)

 

[hooba]

U nas na urodzinkach będzie koło 16 osób i będzie jakiś obiad na pewno,tort oczywiście, jakieś sałatki, wędlina i jakieś ciacho. Wódki jako tako nie będzie bo w sumie towarzystwo mało pijące, może dziadki się skuszą na jakiego drinka a reszta to piwo, ewentualnie wino. Co do alkoholu to od naszego wesela siedzi jeszcze karton wódki i nie ma na nią zbytu. Małżon mało pijący, a ja co prawda lubię sobie drinka wypić, no ale z racji przebytej ciąży i karmienia nie miałam okazji. Także pewnie weselna to jeszcze będzie na roczku dziecka nr.2 i nr.3:-).

Maltanka ja studiuje inżynierię środowiska a mój temat to: ekonomiczne i ekologiczne aspekty źródeł odnawialnych na podstawie podhalańskiej geotermii .
Pbg dasz radę z tym magistrem a przynajmniej będziesz miała co w CV wpisać;-).
Martussa dzięki za wsparcie. W sumie tak narzekam na te studia, a tak na prawdę to łezka mi się w oku kręci jak pomyślę że to już koniec:-(.

 

[zapmarta]

Kurczę dziewczyny tak piszecie o tych magisterkach, a ja wstyd się przyznać
obroniłam pracę magisterską w 2005 roku i do tej pory dyplomu nie odebrałam.
Jakoś mi nie po drodze...

 

[maltanka]

Maltanka ja studiuje inżynierię środowiska a mój temat to: ekonomiczne i ekologiczne aspekty źródeł odnawialnych na podstawie podhalańskiej geotermii .

W sumie tak narzekam na te studia, a tak na prawdę to łezka mi się w oku kręci jak pomyślę że to już koniec:-(.

hooba dla mnie to magia, temat rzeczywiście ciężki, ale dasz radę. doczytałam, że Ty dziennie to ciągniesz.

BTW ja też narzekałam na swoje studia. a jak się już obroniłam to następnego dnia rano nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, ni się za książki brać, ni za co innego

 

[paulusia2209]

PBG- dziękuję!!:-):-):-)
Gdyby nie Wy, to nie wiem, jak dotarłabym do tylu bab w ciągu doby
Idzie nam świetnie i nadal pół na pół, więc bardzo jestem zadowolona:-):-):-):-)
wypełniało aktualnie 80 osób, z czego 8 nie dokończyło:-), więc 72 szt już mam

Bardzo się cieszę że tak super Ci idzie, niestety pomóc nie bardzo mogłam ale trzymam kciuki :-)

 

[pbg]

hooba w rubryce edukacja w moim CV to nawet ja już się gubię, zresztą mam kurs księgowości,który zrobiłam po maturze (pracę dostałam w tym dziale) i mi te studia mi na kija potrzebne ale jak ci się łezka w oku kręci to podyplomówkę rób, puki Bartek mały a umysł młody :-)
PS Energia odnawialna jest w modzie, bo ja mam akurat o podobny temat o pływach morskich.

Martussa to ty oświeć nas troszkę jak już skończysz jakie tam wnioski z tych ankiet płyną bo aż sama ciekawa jestem.

 

[Martussa82]

Hooba, PBG- tematy jak dla mnie kosmiczne;-) A PBG ma rację- kuj, dopóki łeb wiedzę przyjmuje, ja po 8 latach studiowania już mam dość i czasem żałuję, ze ciągnęłam ten drugi kierunek, zamiast jakieś podyplomowe zrobić

PBG- oczywiście, ze wyniki poznacie, zwłaszcza, ze jak dziś rano weszłam, to mam SETKĘ wypełnionych ankiet, 14 nie zostało ukończonych, zobaczę przy kodowaniu, czy wszystkie się nadają, zawsze coś może odpaść na przykład ze względy na zbyt wysoki wiek (już widziałam jedną mamę 38 lat, a to już za dużo ) i- O DZIWO- mam 45 matek i 55 kobiet bezdzietnych!! a myślałam, ze z nimi będzie wiekszy kłopot:-)

do poprzedniej magisterki badania robiłam od stycznia do maja, jeździłam, wysyłałam ankiety, dzwoniłam pisałam o pozwolenie na zrobienie badań sratatata... teraz nie minęło 48 godzin.....

Paulusiu- kciuki też są bardzo ważne!!!

 

[AgniesiaP]

Martussa nie ma to jak przychylność internetowych koleżanek
A na wnioski i ja czekam, bo temat bardzo interesujący.

 

[pbg]

dyiewczyny z południa Polski czy to prawda, że u was mówi się o wyjściu z domu np do ogrodu - "wyjdź na pole/polko" nawet w mieście? to jak mówią ci na wsi? W moim regionie mówi się "wyjdź na dwór"

nimfii ty tak często pisałaś w postach i byłam przekonana wtedy, że ty na wsi mieszkasz, a potem już mi się pogmatwało, bo przecież w Krakowie w bloku Kolega mnie dziś zagiął takim tekstem, że tak się u was mówi...to prawda?

 

[habcia]

dyiewczyny z południa Polski czy to prawda, że u was mówi się o wyjściu z domu np do ogrodu - "wyjdź na pole/polko" nawet w mieście? to jak mówią ci na wsi? W moim regionie mówi się "wyjdź na dwór"

Oczywiście, że się tak mówi nie wyobrażam sobie inaczej. Pochodzę z Rzeszowa i tam też się tak mówiło Jedyne co mnie denerwuje w Krakowiakach to mówienie chodzże, pójdźże, dajże... wrrr. Moj mąż na szczęście tak nie mówi.