reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Podróż w ciąży - samolot, samochód

Hej!
Myślę, że nie należy przesadzać z tą ostrożnością. Jasne, że jakiś maratonów po górach raczej nie powinno się uprawiać, ale spokojny spacerek nie powinien moim zdaniem zaszkodzić. Zwłaszcza, że z ciążą, jak piszesz, wszystko ok.
Ja w 9 tygodniu ciąży odbyłam podróż z Finlandii do Polski promem (pamiętny wybuch wulkanu o niewymawialnej nazwie) z kilkoma przesiadkami, ciągnąc za sobą wielką walizę i z mega wyładowaną torbą na ramieniu. Po przyjeździe do Polski musiałam jeszcze wtarabanić się do pociągu i przejechać cały kraj - do Zakopanego. Więc zaliczyłam przy okazji totalną zmianę klimatu i ciśnienia. W sumie podróż trwała ponad 2 doby i byłam naprawdę wykończona, a z dzidzią wszystko ok i teraz czekam spokojnie na poród.
 
reklama
Hej Mart - ja będąc na początku ciąży byłam w górach - naprawdę sporo i wysoko chodziłam. Cały dzień na nogach. Mój synek ma teraz prawie 2 lata. Ale powiem szczerze, że gdyby mi lekarz powiedział, że mam nie jechać to też bym się wystraszyła - ja wtedy o czymś takim nie wiedziałam i się dzięki temu nie stresowałam. Byłam w połowie 3 miesiąca - czyli około 10 tydzień ciąży.
 
No u mnie też zmiana ciśnienia była. I to radykalna. Spędziłam dzień na morzu a potem zaraz do Zakopanego, które w końcu dość wysoko jest położone.
A poza tym tak sobie myślę, że przecież w ciąży można latać samolotami, w których ciśnienie się zmienia, a tego nikt ciężarnym nie zabrania.
Ja na Twoim miejscu bym pojechała, ale pierwszego dnia nie szła zdobywać szczytów, tylko poodpoczywała na "płaskim", żeby się przyzwyczaić.
 
EEEE tam... Bzdura. Byłam w górach w Zakopcu przez tydzień, kiedy jeszcze nie wiedziałam o ciąży (tak pi razy oko jakiś 2-3 tydzień). I łaziłam po Morskim Oku (w przenośni oczywiście) i innych ciekawych miejscach i co?? Maks zdrowiuśki jak rybka. do tej pory (odpukać) nie chorował na nic, a ma już 2,5 roku. Jakbyś chciała popływać sobie na rafach koralowych i zaraz potem śmignąć w góry to rozumiem, że można się nabawić tej tam... choroby... no wiecie ;P Nie potrafię sobie nazwy przypomnieć. Ale tak?? No bez przesady... Nie przemęczaj się, ale i nie siedź w pokoju. Mały spacerek dobrze Wam zrobi. A tak na marginesie to ja byłam niedaleko Bukowiny :D W Jurgowie :D


O! Już pamiętam :D Choroba hiperbaryczna :D
 
Ja osobiście byłam w Zakopanem w 3 miesiącu ciąży. Cały tydzień chodziliśmy po górach, wszędzie pieszo, zaliczyłam nawet sama Kasprowy Wierch. Nic się nie wydarzyło! Synuś zdrów jak rydz! Myślę, że w ciąży trzeba uważać, tym bardziej, że piszesz, że to Twoja pierwsza ciąża. Każda kobieta jest inna. Ja bym pojechała i może się nie forsowała(jeśli masz jakieś obawy) ale spokojnie sobie spacerowała, decyzję jednak musisz podjąć sama... pozdrawiam
 
ja bylam w 6tygodniu ciazy w gorach chodzilam po gorach i jak widac wszystko jest wporzadku czulam sie swietnie wiec nie czulam potrzeby aby z tego rezygnowac wiadomo trzeba uwazac zreszta pobyt w gorach nie musi opierac sie na wielkich wspinaczkach nie przemeczaj sie i chodz na tyle na ile wiesz ze dasz rade
 
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Absolutnie nie zamierzam chodzić na górskie wycieczki, bardziej mały spacer, ognisko, kolacja w miłej knajpce, bez żadnych wysiłków. Dodałyście mi otuchy i chyba jednak pojadę :-)
 
Mart - i bardzo słuszna decyzja ... nie jedziesz się wspinać po alpejskich szlakach na wysokości 3000 m. Różnica poziomów te 600 czy 700m ma znikomy wpływ na różnicę ciśnienia, nieporównywalnie mniejszą niż latanie samolotami. Ja na początku ciąży zaliczyłam właśnie samolot a w Zakopcu byłam 3 miesiące temu a poród baaardzo niedługo i nic nam nie jest :-)
 
reklama
w pierwszej ciązy bylam w 7 czy 8 tygodniu na nartach w polskich gorach (nie bylo p/wskazan, wiec korzystalam), a teraz lecialam samolotem w 26 i 29 tygodniu.
tutaj chyba osrożniejszym należy byc co do jakiegos urazu, przemęczenia wędrówkami niż do zmiany ciśnienie.
a co do Bukowiny tatrzańskiej - tam jest fajny kompleks basenowy ze źródłami termalnymi:)
 
Ostatnia edycja:
Do góry