reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Początek ciąży a dźwiganie

Widziałam zdrowe ciężarne na L4. Jeździły na wycieczki, chodziły po sklepach, spędzały dnie w parkach ze starszymi dziećmi, urządzały nowe mieszkanie, robiły generalne porządki. Jeśli były pracownicami biurowymi 8h przy biurku, to im takie aktywności wyszły na lepsze niż chodzenie do pracy... Tylko dlaczego za pieniądze, które wkładam do budżetu i których nie mogę odebrać np. w sytuacji infekcji intymnej albo leczenia stomatologicznego, gdy czas się liczy, terminów na NFZ nie ma albo świadczenia nie są refundowane? Natomiast nie czuję się przekonana, że noszenie ciężarów wychodzi na zdrowie - pewnie jak ze wszystkim: wielu nie zaszkodzi a komuś jednemu bardzo.
Zdrowa ciężarna nie powinna być na L4, bo ono nie jest od tego, żeby jeździła na wycieczki, remontowała lub urządzała mieszkanie czy robiła generalne porządki. I nikt tutaj nie każe ciężarnej dźwigać ciężarów. Po prostu dźwiganie (umiarkowane) oraz inne czynności (długie spacery, jazda rowerem, pilates itp.), które były wykonywane przed ciążą nie stanowią zagrożenia dla stanu błogosławionego. Oczywiście mówię o zdrowej ciąży. Jeżeli kobieta ma ciężkie warunki pracy powinna najpierw przynajmniej spróbować zawalczyć o swoje prawa. Tylko po co? Weźmie sobie l4, pojedzie na wycieczkę, zrobi remont i posprząta i jeszcze jej za to zapłacą. Żyć nie umierać.

Nie ma co ukrywać, widać to nawet tu na forum (nie mówię tego personalnie), ale dziewczyn robią test i zaraz zastanawiają się kiedy pojdą na l4 i jak je załatwią.

Mam świadomość, że pracodawcy są różni. Natomiast ja pracowałam fizycznie. Było stanie po 12h i dźwiganie. Jak tylko pracodawca dowiadywał się, że kobieta jest w ciąży to organizował pracę siedząca i lekką. Dlaczego? Bo bali się konsekwencji i nieprzyjemności gdyby się nie dostosowali, a coś by się jednak stało. I uważam, że spora część pracodawców nawet nie ma szansy na odpowiednie zachowanie, bo zaraz dostaje l4 i w ten sposób dowiaduje się o ciąży.
 
reklama
Czesc,
Zrobiłam dziś, czyli w dniu spodziewanej miesiaczki 2 testy ciążowe, każdy pokazał mi dwie kreski. O ile to ciąża, to napewno bardzo wczesna i wiem że ginekolog jeszcze nic nie zauważy. Mam niestety jednak dosyć ciężką pracę, w której trzeba dźwigać, pracuje też na nocki. Zastanawiam się czy w tak wczesnej ciąży dźwiganie czy praca w nocy może zaszkodzić? Nie chcę mieć później wyrzutów sumienia. Czy nie przejmować się i czekać aż ginekolog będzie w stanie potwierdzić ciążę
To ile dźwigać mogą w pracy kobiety reguluje ustawa i podnoszenie takiej wagi nie zaszkodzi zdrowej wczesnej ciąży.
 
My nie jesteśmy Pół Świata tylko w Polsce . Patrzę na to jakie my mamy tutaj kryteria w pracach i jak wyglądają warunki w pracy u większości prywaciarzy.
Ja mam taką pracę jaką mam, jest ciężka dodatkowo w dużym hałasie i zapyleniu ale pracuję tu bo mam blisko, podoba mi się i dobrze płacą.
Ale w rej chwili ciąża jest najważniejsza. Mam 35 lat a to moja 1 ciąża.
W całej Europie zdrowe kobiety w zdrowej ciąży normalnie pracują do 7-8 miesiąca. Tylko u nas takie kwiatki. Pewnie się to skończy, właśnie dzięki osobom wyłudzającym. I wtedy kobieta która naprawdę zwolnienia potrzebuje ze względu na zdrowie będzie ugotowana.
 
Jest coś takiego jak zaświadczenie od lekarza o ciąży na wzorze pisma MZ/L-1.
Nie skutkuje to L4, ale informuje pracodawcę, że jesteś w ciąży. On powinien to respektować oraz ta informacja podana mu chroni Cię przed zwolnieniem. Nie powinnaś wtedy m.in. pracować w nocy, robić nadgodzin i jest limit dźwigania. Co prawda ja zapytam o to dopiero lekarza, ale widzę, że są takie przepisy na ten temat.
 
Doczytałam teraz cały wątek i mam właśnie refleksję - przy pierwszej wizycie u ginekologa usłyszałam pytanie, czy chcę L4. Zdziwiło mnie to bardzo, bo nie wspomniałam, żebym się źle czuła. Więc najwyraźniej dla tego lekarza to dość częsta praktyka. Mam zamiar prosić na następnej wizycie o zaświadczenie o ciąży, aby być pod tą "ochroną".
A L4 wezmę, jeśli rzeczywiście będę się źle czuć/będą do tego rzeczywiste wskazania.
 
A skąd można wiedzieć, że wczesna ciąża jest zdrowa? A jak się jednak kosmówka odklei od dźwignięcia, to znaczy, że od początku ciąża była chora i nie było warto jej chronić?
Fizjologia wczesnej ciąży ma to do siebie że nawet podniesienie czegoś ciężkiego na kosmowkę nie wpłynie. Nie mówimy o 20/30 tygodniowej ciąży.
 
Doczytałam teraz cały wątek i mam właśnie refleksję - przy pierwszej wizycie u ginekologa usłyszałam pytanie, czy chcę L4. Zdziwiło mnie to bardzo, bo nie wspomniałam, żebym się źle czuła. Więc najwyraźniej dla tego lekarza to dość częsta praktyka. Mam zamiar prosić na następnej wizycie o zaświadczenie o ciąży, aby być pod tą "ochroną".
A L4 wezmę, jeśli rzeczywiście będę się źle czuć/będą do tego rzeczywiste wskazania.
Pod ochroną jesteś i tak - w ciąży prawo działa wstecz :)
Jesteś chroniona od początku ciąży, nawet jeśli nie poinformujesz pracodawcy (chroniona np przed zwolnieniem)
 
reklama
Ja zauważyłam jedną przypadłość na tym forum. Dziewczyny, które tak ochoczo namawiają na zwolnienie bo przecież im się należy mają klapki na oczach jak próbuje się im wytłumaczyć co mają w tej kwestii do powiedzenia przepisy. No nie kumam tego.
I nie rozumiem też tego porównania do innych krajów. Że w Polsce jest tak a gdzie indziej srak. I właśnie dlatego, że w Polsce jest tak jak jest powinno się to ukrócić. Nie jesteśmy super bogatym krajem,który może sobie na to pozwolić.
 
Do góry