reklama
kasia_2005
Październikowa Mama'06 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 12 Listopad 2005
- Postów
- 850
Dziś 2 razy jezdzilismy na wizyty u ginek. Najpierw poranne kontrolne USG (wody płodowe) i tu zasłabłam w poczekalni z tego gorąca. Hehe..śmiesznie gin powiedziała "kobiety po 20tc powinny pracować tylko PALCEM...czyli pokazywać, to zrobić, to podać..."
Dziś tylko "zwykłe" USG, ale na szczęście ilość wód płodowych już w normie, Szymuś zdrowiutki, serducho bije czysto..choć jednak badania hormonów tarczycy niezbyt dobre (znaczy sie generalnie nie jest źle,ale w ciązy powinno być INACZEJ)-trzeba bedzie powtórzyć w 3 trymestrze i wtedy sprawdzić u endokrynologa..
No a u gin prowadzącej po południu..brrr..nic jej sie nie podobało. Morfologia do bani (a wczesniej bylo idealnie)-trzeba podbudować się żelazem
Mocz jeszcze gorszy-oprócz nielicznych bakterii (co bylo wczesniej juz) pojawiła sie glukoza i białko i ciałka ketonowe. BRRRRRRRRRR!!! tiaaaaaa..za dwa tygonie do powtórzenia i do wypicia to paskudztwo, fuj. Mam nadzieje ze to podwyższenie nie jest wynikiem cukrzycy,ale np. efekt uboczny wcinania wielkiej ilosci owoców (to możliwe),truskawki,czereśnie POŻERAM
No jedyne co mi sie mocno nie podoba-to przepisana recepta na ANTYBIOTYK-augementin-zastanawiamy się z mężem,czy wykupywać..może pozostać przy dopachwowych specyfikach?? Boję się truć maluszka.
No i gorsza sprawa..kilka dni temu dopadł mnie maleńki kleszczyk na udzie-maleńswo posmarowałam oliwką (nieświadoma jego obecności) a potem zdrapałam "strupek" Strupek okazało się że miał nózki, a brak łepka..No i teraz-nie jestem pewna czy to to miejsce, ale jest mały rumień. Lekarka rozkłada ręce i każde po informację zadzwonić do instytutu medycyny tropikalnej i zapytać co dalej..Kurde, teściowa miała w zeszłym roku bolyriozę-bardzo drastyczne dla organizmiu ANTYBIOTYK. Zaczynam byc przerażona-jutro jedziemy do teściów, niech ocenią czy to tak wygląda jak ten mój mały rumień. Mam nadzieję że tylko panikuję...ciekawe jakie mogą być konsekwencje bolyriozy dla maluszka (
Dziś tylko "zwykłe" USG, ale na szczęście ilość wód płodowych już w normie, Szymuś zdrowiutki, serducho bije czysto..choć jednak badania hormonów tarczycy niezbyt dobre (znaczy sie generalnie nie jest źle,ale w ciązy powinno być INACZEJ)-trzeba bedzie powtórzyć w 3 trymestrze i wtedy sprawdzić u endokrynologa..
No a u gin prowadzącej po południu..brrr..nic jej sie nie podobało. Morfologia do bani (a wczesniej bylo idealnie)-trzeba podbudować się żelazem
Mocz jeszcze gorszy-oprócz nielicznych bakterii (co bylo wczesniej juz) pojawiła sie glukoza i białko i ciałka ketonowe. BRRRRRRRRRR!!! tiaaaaaa..za dwa tygonie do powtórzenia i do wypicia to paskudztwo, fuj. Mam nadzieje ze to podwyższenie nie jest wynikiem cukrzycy,ale np. efekt uboczny wcinania wielkiej ilosci owoców (to możliwe),truskawki,czereśnie POŻERAM
No jedyne co mi sie mocno nie podoba-to przepisana recepta na ANTYBIOTYK-augementin-zastanawiamy się z mężem,czy wykupywać..może pozostać przy dopachwowych specyfikach?? Boję się truć maluszka.
No i gorsza sprawa..kilka dni temu dopadł mnie maleńki kleszczyk na udzie-maleńswo posmarowałam oliwką (nieświadoma jego obecności) a potem zdrapałam "strupek" Strupek okazało się że miał nózki, a brak łepka..No i teraz-nie jestem pewna czy to to miejsce, ale jest mały rumień. Lekarka rozkłada ręce i każde po informację zadzwonić do instytutu medycyny tropikalnej i zapytać co dalej..Kurde, teściowa miała w zeszłym roku bolyriozę-bardzo drastyczne dla organizmiu ANTYBIOTYK. Zaczynam byc przerażona-jutro jedziemy do teściów, niech ocenią czy to tak wygląda jak ten mój mały rumień. Mam nadzieję że tylko panikuję...ciekawe jakie mogą być konsekwencje bolyriozy dla maluszka (
Moniqa
i moje dwie połówki :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2005
- Postów
- 8 273
Kasiu daj zanc co z tym rumieniem ... moze pocieszy Cie fakt ze po kleszczach zawsze pozostaje na jakis czas rumien .. taka obwolutka wokol rabki ... czasami utzrymuje sie nawet do 3 tygodni ... czekam na wiesci co sie dowiedzials
antybiotyki wlasnie .. trudno wyczuc czy brac czy nie : ... ale pewnie gin. wie co mozna a co nie .. wynikami sie nie przejmuj podkurujesz to tabsami i wszystko wroci do normy
Buziolki :-*
antybiotyki wlasnie .. trudno wyczuc czy brac czy nie : ... ale pewnie gin. wie co mozna a co nie .. wynikami sie nie przejmuj podkurujesz to tabsami i wszystko wroci do normy
Buziolki :-*
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
kasia - ojoj, chyba za duza masz przezyc ... ja tam na boleriozie sie nie znam, ale moze rzeczywsicie zadzwonic do tego instytutu i tam dowiedziec sie, co robic. albo moze zglos sie do najblizeszego oddzialu chorob zakaznych w szpitalu. przynajmniej bedziesz pewna, ze masz informacje od specjalistow.
nadia
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2006
- Postów
- 777
Kasia współczuję tych przeżyć, i tak jesteś dzielna Tak jak MoniQa pisze po kleszczu zawsze przez jakiś czas utrzymuje się "ślad". Co do antybiotyku, to pamiętam jak mój gin też mi kiedyś mówił jak przekroczyłam któryś tam tydzień, że od tamtego czasu to nawet mogę antybiotyki brać i wymienił min. Augmentin, więc na pewno można Acha słyszałam że lepiej w ciąży nie jeść czereśni, podobnie jak sok malinowy moga wywołać wczesniejsze skurcze
Daj znać co z tym rumieniem
Daj znać co z tym rumieniem
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
Nadia - na serio z tymi czeresniami? bo ja dziennie zjadam ostanio jakies pol kilo ... ale chyba jesli do tej porymi nie zaszkodzily, to jest ok
nadia
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2006
- Postów
- 777
Gufi nie wiem czy to prawda ale tak mi kiedyś powiedziała moja sąsiadka :
MoniQa malinek też nie ,można?? Ja wczoraj parę skubnęłam
W tym wszystkim wydaje mi się że nie mozna przesadzać, jak troszkę się zje to na pewno nie zaszkodzą Alkoholu też nie wolno pić w ciąży, ale ciut czerwonego wina czy piwa też nie zaszkodzi
MoniQa malinek też nie ,można?? Ja wczoraj parę skubnęłam
W tym wszystkim wydaje mi się że nie mozna przesadzać, jak troszkę się zje to na pewno nie zaszkodzą Alkoholu też nie wolno pić w ciąży, ale ciut czerwonego wina czy piwa też nie zaszkodzi
Moniqa
i moje dwie połówki :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2005
- Postów
- 8 273
Nadia dokladnie tez jestem takiego zdania ... mozna jak najbardzie tylko w mniejszych ilosciach ... a czerwone wino to slyszalam ze lampka wina codziennie dobrze wplywa na krew ... tyle ze ja ogolnie nie moge czerwonego wina ze wzgledu na chorobe ... ale szczerze to piwko np. nie raz pilam juz w ciazy ( tzn. lyczek od mezusia wzielam )
reklama
Podziel się: