reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Po wizycie u gina.

Karolla pewnie, że dobrze. Zawsze lepiej nie jeśc lekow niz je jeść. Przynajmniej w ciąży. A ja chociaż na zwolnieniu to i tak rano pobudka szybko wyprawiam Matusia i jak wracam z przedszkola to już czuję brzunio. Ale nie mam sumienia wysylac go wcześnie rano z mężem. zawsze to pół godzinki, albo i więcej spania rano dla niego. No ale w od lutego nie będzie już wyjścia. Bo z dwójka rano na 100% nie zdążę przed 8 byc w przedszkolu.
 
reklama
Hej hopla Kochane :)

serdecznie dziękuję Wam za ciepłe słowa :) Napradę cudnie jest być wśród Was chociażby wirtualnie :)
uffff......dzień wreszcie minął.Chyba musze sie przestawić na leniuchowanie bo dzisiaj to mnie aż nosiło z nudów.Czytałam ale ile mozna czytac, słuchałm muzyczki ale ile można słuchac, ogladałam TV ale ile można oglądac ;) serio wynudziłąm sie jak mops ale to pewnie dlatego, że nie miałam zaplanowanego nic oprócz pójścia do robo :) a tu taki myk i zostałam w domku :) Pewnie z dnia na dzień bedzie lepiej :)

Karolla ta no spa to mi gin dał bo miałam kilka skurczów, no i ten kręgosłup boli więc żeby to złagodzić pewnie.Ja tam też wolałabym nie brać ale gin wie co robi przecież :)

zapomnialam Wam napisać,że w trakcie wizyty miałam pobranie do cytologii :)

jeszcze raz Wam dziekuję i dobrej nocki :) ciagle czuję zmulenie...
 
Ja też sie wahalam co do nospy a wczoraj gin pytal czy chcę nospę czy mi dac mocniejsze. A mój Jac to az się usmiechnął, no ale nie mówił, że ja mam obiekcje co do nospy nawet. No ale teraz to chyba raczej nie mam wyjścia. Tym bardziej, że dziewczyny coś nam do szpitali uciekają. Trzeba dbac o siebie i ginów słuchać!
 
Antares nie marwt sie Słonko....ja tez mam dyspense na nospe od lekarza, ale raz tylko wzielam do tej pory tak to staram sie unikac....ale pewnie w czwartek bede nmusiala wziesc
2 godziny jazdy samochodem potem lazenia po sklepach, urzedach, i na noc wracam znowu 2 godziny autem :-(biore poduszke wielka bede na tylniej kanapie lezec jak mnie zlapie cos...
 
reklama
Dziewczynki, ja miałam dzisiaj przykre dolegliwości w nocy, nie wiem czy to już poród się zbliżał czy nie...

Obudziłam się około 2 w nocy z powodu silnych skurczu w obrębie jamy brzusznej, tak co 10-15 minut twardniał mi brzuch, macica, jelita, żołądek... strasznie się zdenerwowałam, poszłam do toalety i jak siedziałam na kiblu to myślałam że urodzę, czułam parcie na wszystko... taki ucisk na dole... i brzuch mi twardniał chyba co 2 minuty... no wyleciało ze mnie troszkę biegunki... ale brzuch mi dalej twardniał i już w ogóle byłam spanikowana.

Mąż nie spał bo siedział przed kompem, wzięłam dwie no-spy forte i popijałam miętą żeby się troszkę uspokoić. Cała się trzęsłam z nerwów... ale jak tak siedziałam i gadałam z mężem to powoli mi przechodziło. W życiu się tak nie zestresowałam.
Najgorsze było to że Mały się tak nerwowo ruszał i podskakiwał... W końcu się uspokoiłam i ja i Mały i poszłam spać, ale ponieważ nie miałam prawa się zatruć (jadłam wszystko to co mąż, a mąż zdrowy) to jednak idę na przyspieszoną wizytę do ginki. Teraz się czuję dobrze i nawet idę na zajęcia, ale wolę dmuchać na zimne i już się rejestruję na dzisiaj....
 
Do góry