reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Po wizycie u gina + USG i wyniki badań

Właśnie, jeszcze 2-3 tyg i mogę rodzić :tak: tylko do tego czasu muszę nogi trochę pozaciskać ;-) Ponieważ dziś znowu średnio się czuję wczorajsze rewelacje skonsultowałam z inną p. doktor - ta z kolei powiedziała że bez przesady, że te 2 cm na tym etapie to nie jest tak źle. Oczywiście powinnam jak najwięcej leżeć ale trochę mnie uspokoiła.
To skracanie ma związek ze skurczami które miałam, bo jak wczoraj o nich powiedziałam, to p poktor od razu powiedziała że pewnie szyjka mi się skróciła i miała rację. Do tego teraz doszło uczucie jakbym zaraz miała zobaczyć główkę między nogami ale podobno czasami tak jest i nie powinnam się przejmować póki szyjka jest zamknięta - po prostu wiązadła się poluźniają i dlatego tak wyraźnie czuję główkę.
Tak czy inaczej kolejny lekarz potwierdził że raczej marne są szanse żebym doczekała do lipca, najważniejsze teraz to wytrzymać jeszcze te 2-3 tygodnie.
A cukry - niestety przez jakieś 2 tyg w ogóle nie mogłam nad nimi zapanować, ale na szczęście teraz jest o wiele lepiej i nawet mogę trochę poobjadać się truskawkami :-)
Moja dzidzia w 31 tc miała ponad 1700g, więc teraz na pewno ma ponad 2kg więc nie jest tak źle... chyba...;-)
Wracam do łóżeczka bo muszę się wyleżeć przed ostatnimi zakupami w sobotę :tak:
 
reklama
antkowa szczerze mówiąc pozazdrościć szyjki - ja 2 miałam na początku ciąży, jak to moja ginka powiedziała nie jestem fest baba to i takiej szyjki nie mam, teraz mam 1.5 i szczerze zazdroszczę dziewczynom które miały na początku 4 cm - wam ma się z czego skracać ;-)
 
Cóż... ja w poniedziałek ide do szpitala na pare dni. Dziecko rośnie ale brzuszek jest nadal ciut za mały, przepływy sa ok ale jak raz z nimi wyjszło nie tak to juz teraz trzeba na nie patrzeć, KTG było spoko, ale ciśnienie mam jakieś podwyższone ostatnio i nakładając na to cukrzyce i inne takie to lekarz chce mnie poobserwowac na oddziale. Mały jest dość mały 1690g ale rośnie z badania na badanie. Tymniemniej można mu podac zastrzyki na rozwój płuc - tak w razie czego. Ujście zewnetrzne szyjki otwarte na luźny palec - ale wew. zamknięte.
 
A ja właśnie po wizycie. Fioletowa szyjkę mamy taką samą. Ja 1,5 cm mam już od 28 tygodnia, stąd ten pessar.
Mały leży już główką w dół. Pani doktor zapowiedziała, że będzie zaliczał się raczej do tych mniejszych dzieciaczków.
Zrobiłam masę badań, czynniki krzepiwości, magnez, sód, potes, wapń, cukier - to wszystko OK. Niestety w moczu stwierdzono obecność krwi. Możliwe, że jakiś piasek mi schodzi z nerek. Mam się objadać żurawiną. Do tego nie muszę już robić badania cukru, jeśli oczywiście będę się dalej trzymać bezsłodyczowej diety (z zastrzeżeniem, że lody mogę):-)
Następna wizyta za 3 tygodnie. Wtedy czeka mnie cytologia i posiew, no i badanie moczu, czy żurawinka pomoże.
 
gratuluję dobrych wiadomości
a te troszkę gorsze na pewno się poprawią

mi pessara nie zakładała - trochę ją wyleżałam i się wydłużyła, a teraz znów jest krótsza
no ale jak dla mnie to byle do początku lipca wytrwać a potem już może się rodzić ;-)
ja wizytę mam pod koniec czerwca i wtedy też badania będę mieć
a jutro się przejadę do szpitala i dowiem się co muszę mieć ze sobą - przy okazji tam podskoczę bo i tak mam jutro usg serca...
 
Fioletowa, wiem, że niektóre dziewczyny, niestety także i Ty, mają gorzej z szyjką ode mnie i to od dawna - szczerze współczuję :sorry: tylko dla mnie to było lekkie i niemiłe zaskoczenie bo do tej pory szyjka była super i w ciągu 2 tygodni tak się zmieniło, do tego doszły te skurcze i ogólnie kiepskie samopoczucie i dlatego tak się tym przejęłam ;-) też ze względu na cukrzyce mam podwyższone ryzyko wcześniejszego porodu...
 
Jejka tak czytam te wasze posty to się zastanawiam, której się uda wytrwać do swojego terminu:szok: Ale w sumie już jesteśmy w takich tygodniach, że za chwilę będzie można rodzić bez większych obaw.
Mi lekarz nigdy nic nie mówił o długości szyjki więc chyba dobrze.
Niuta, Asiajan u nas badanie posiewu jest bezpłatne i każdy je ma w 36tygodniu, dziwne, że musicie płacić.
Antkowa to zaciskaj, zaciskaj:tak:jeszcze chwila. Swoją drogą ciężko sobie wyobrazić jakie to uczucie czuć główkę pomiędzy nogami:baffled:
Ptaszyna to dobre wieści, że się nie potwierdziły te przepływy, i ważne że rośnie:tak: szpital może nie należy do przyjemności, ale widać dobrze, skontrolują bardziej, to trzymaj się i niech ci szybko zleci i czekamy na same dobre wiadomości:tak:
mamusiaM ja miałam teraz robione badanie krwi w 34-tym tygodniu i mówiła, że to już ostatnie
 
Hehehehe, może nie jest to dosłownie uczucie główki między nogami tylko bardziej że ona za chcwilę może tam właśnie być bo czasami, szczególnie jak stoję i córcia się wybije, to aż mam taki śmieszny odruch że krzyżuję nogi :-D
 
reklama
Ja takze płace za wszystkie badania i tak jak Iwonka mowi pewnie dlatego ze prywatka ;-)...

Dziewczyny trzymajcie mocno nozki zacisniete :-) a napewno sie uda,chociaz przechodzic jeszcze ze 2,3 tyg i wtedy juz luzik....a mi sie tak strasznie stawia brzuchol-strasznie to niemiłe,u mnie juz wszystko czeka,torba spakowana,wszystko dopiete na ostatni guzik,nawet butle i smoczek dzisiaj wygotowałam,koncze prasowac ciuszki-do wieczora pewnie skoncze,dwoje sie i troje bo mala jeszcze lezy,wymioty mineły ale słaba bodulka....dochodzi powoli do siebie......Oby dalej tak do przodu...
 
Do góry