reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

reklama
Cześć Dziewczyny.
Mogę się wypowiedzieć o Chirmedzie, bo w sierpniu Kuba miał tam operowaną przepuklinę pepkową. Powiem tak, tam wszystko dzieje się szybko, a dzieci wyrywane są na salę op. taśmowo. NIe pozwolono nam spokojnie zapoznać się dokumentami, które dali nam do podpisania. Anestezjolog wręcz mi je wyrywał z rak. Z racji wcześniactwa syna miałam do niego kilka pytań - odpowiadał mi na nie w sposób ironiczny. Nikt mi nie powiedział, czy mam przygotować dziecko do zabiegu czy nie. Kazali tylko czekać. Czekalismy prawie ponad godzine. Młody był juz nerwowy bo cały dzień był na czczo. Nawet nie było kogo zapytać ile mamy jeszcze czekać, bo na korytarzu nie było żywej duszy. Nagle do pokoju wpadł anestezjolog wyrwał mi Kube z rąk i wybiegł z nim na op. Nie wiedzielismy co się dzieje, czy to już zabieg, czy co??? Po 20 min. przyniesli Kubę na rękach jeszcze pod wpływem narkozy. Położyli go na łóżku, dr Popiołek opowiedziała jak przebieg zabieg, wyjaśniła wszystko i wyszła. Kuba zaczął się wybudzać i nie chciał leżeć, zaczął się wyrywać, w płakał okropnie, chciał zejść z łózka. Znowu nie było kogo zapytac czy juz może wstać. Myślałam, ze jak sie wybudzi to ktoś przyjdzie go jeszcze zobaczyć. Nagle w sali pojawił się ten "uprzejmy" anestezjolog :"A wy jeszcze tutaj? Idźcie już do domu" prawieże wyrzucając nas z sali. B. nie podobało mi sie to wszystko. I od tego czasu, gdy anestezjolog wyrwał mi Kube z rąk, mały na widok obcej osoby wpada w histerię. Nigdy nie mielismy problemów Kubą podczas wizyty u lekarza. Zawsze był grzeczny. a teraz wpada w płacza, chce uciekac z gabinetu, nie mozna go przebadać. Ach, szkoda słów. Może gdyby trafił na się inny anestezjolog.
 
KAMEA:szok: masakra jakaś...

Dzień Dobry tak w ogóle.
Miałam tam iść na wycięcie migdałków,ale jak usłyszałam,że w jeden dzień i wypad to konsultowałam to z lekarzem i powiedział,że absolutnie odpada taka opcja.

Dziewczyny,czy któraś z Was orientuje się jak to jest z ta ulgą na dziecko?
 
Kurcze, sama to sobie robiłam w zeszłym roku. z tego co pamiętam to musisz wypełnić pit 0, który dołączasz jako załącznik do pitu 37. Dokładnie musiałabym sprawdzić moich papierach.
 
Myśle, że tak. Chyba nie ma żadnych ograniczeń. A rozliczasz sie sama czy z męzem? Zawsze mąż może wziąc na siebie tą ulge. Albo poprostu zadzwoń do skarbówki i zapytaj. Ja się w pracy nauczyłam, ze jak czego nie wiem, zaraz dzwonie.
 
Dziewczyny drogie...

Ja jak zwykle trochę wyrwana z kontekstu, ale szukam jakiś sensownych opinii i nie mogę znaleźć. Może któraś z was zna Chirmed w Opolu i może coś powiedzieć o Andrzeju Żółtaszku, laryngologu, który tam przyjmuje?

Mój synek dostał właśnie skierowanie na wycięcie migdałka gardłowego i ze względu na wygodę i szybkie terminy trafiłam do Chirmedu. A teraz się zaczynam trochę gryźć... bo ja w ogóle nie znam ani tego ZOZu ani tego lekarza.

No a wygląda tam niestety jak w geesie :szok:

Sama już nie wiem czy dobrze robię, może ten migdał lepiej ciąć na Witosa albo w Kluczborku???

Proszę o jakiekolwiek info :-)

ja mam zupełnie inne wspomnienia związane z Chirmedem niz Kamea....
3 lata temu ciachałam trzeciego migdałka Jasiowi w Chirmedzie ;-) było OK
późnym popołudniem jedziesz, macie swój pokoik, przychodzi anestezjolog przeprowadzić wywiad, możesz byc z dzieckiem przy zabiegu na sali operacyjnej (ja zwiałam stamtąd...), potem przynoszą dziecko do pokoju, czekają aż się wybudzi - jak jest OK to...jedziecie do domu...
jak dla mnie całkowicie OK :tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Widzisz a u mnie nikt nie sprawdził czy wszystko jest ok. Anestezjolog wszedł do pokoju bo myślał, ze nas już nie ma. A ja jak głupia czekałam, żeby ktos mi go obejrzał. Ja to chyba mam jakiegoś pecha, że zawsze takie woły mi sie trafiają.
 
Do góry