reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Ewunia- znowu?? A często Ci się zdarza??? Sąsiadka też tak miała, aż w styczniu się okzało, że ma kamienie w woreczku żółciowym. Kamienie usunęli laparoskopowo i od tego czasu ma spokój z głową!!!! Wiadomo każda z nas ma inny organizm, ale podobno jak często głowa boli to jest to oznaka czegoś, czego należy szukać z pozostałym organiźmie.
 
reklama
Sylha mam bardzo czesto takie bóle głowy.... i ledwie żyję. A co do kamieni to mam je napewno. zdiagnozowane w ciąży z Michałem. Myślałam że coś z nerkami bo bolało z tyłu a okazało sie że to kamienie. Ciągle zbieram sie do usuniecia ich ale strasznie sie boje znieczulenia.... Pisałam tu jakiś czas temu. mam nadzieje że tak jak piszesz jak usunę kamienie to i z głową bedzie lepiej...
A jak tam twoja fasolka??? cZUJESZ SIE ZAFASOLKOWANA??? :) nie dziwie ci sie ze jajo znosisz.... ja chyba od 6 dnia po domniemanym zapłodnieniu robiłam testy codziennie..... i jak już straciłam nadzieje to teścik pokazał 2 krechy :)

Hania spi , Michał ogląda Elma (wiem zła ze mnie mama) ale nie mam siły dziś sie z nim bawić.....
 
To jak je masz to zasuwaj je usunąć- zobaczysz łepetyna przejdzie. Sąsiadka to już pół roku i nic, zero bólu, a przedtem codziennie!!!Lepiej targaj za wszasu nim jeszcze nie dostałaś ataku!!!!
Wiesz z 3 dzieci to i tak sobie nieźle radzisz i chwila odpoczynku też Ci się należy!!!!
Fasolka?!?! Ej jak to jest to można czuć się zafasolkowaną?!?!? już w 3 dniu? ja czuję motyle w brzuchu na tą myśl :-)...Fasolka ma doła dzisiaj- po wczorajszej euforii i skoku tempki na 37,1 na co mi doktor odpisał, że to bardzo dobry znak, dzisiaj spadła na 36,9- jeżeli by coś się działo to powinna się utrzymać powyżej 37!!! Ech w piątek podjadę do apteki po kolejną porcję CLO...Już nawet nie będę molestować doktora mailami, bo jeszcze pomyśli, że nawiedzona jestem, poczekam do @
 
Sylha a powiedz mi jak ty masz z temka. Kiedy jestes po okresie i mierzysz rano to jakie masz wartości?? bo to wszystko zależy od organizmu. Ja przed jajeczkowaniem zawsze miałam ok 36,2 - 36,4 a po jajeczkowaniu ok 36,7-36,9 właśnie a powyzej 37 to miałam dopiero gzies w 3 tyg ciazy wiec sie nie przejmuj jak tempke masz 36,9
a z tym poczuciem zafasolkowania to żarcik- ale wiesz można mieć wewnetrzne przekonanie ze sie zaszło, objawów jescze na pewno nie bedzie :)
 
Aha- no moje normy: 36,4-36,6 po owulce 36,8-37,2- aha to czyli nie ma jeszcze źle?? wyczytałam gdzieś, że jak jajeczko się zagnieżdża to istnieje możliwość spadku temki na 1-2 dni, ale na zagnieżdżenie to chyba jeszcze za wcześnie. A jak zaszłaś to jakie miałaś frekfencje przez te pierwsze 3 tyg? Tak jak przy każdej owu?
A co bierzesz na łepetynkę? Sąsiadka już brała specjalne proszki, bo tabletki typu ibuprom, apap, nie pomagały, mogę ją podpytać.
Ale wiesz co nawet jako dziecko mi się nic tak długo nie ciągnęło jak teraz te 2 tygodnie- a to dopiero 3 dzień....
 
sylha ja mysle ze jeszcze nie powinnas sie dolowac tym spadkiem temperatury. a ja na poczatku ciazy mialam takie 36,9-37,3 i tez panikowalam jak mi do 36,8 raz spadła... na zapas nie ma co sie martwic :)
tabletki biore rózne ale i tak nic nie pomaga :( do tego musze sie z lekami ograniczac bo karmie jeszcze Hanie
 
Hmmm- dzięki!!!!!!
Wiesz- mam zamiar opanować ten sklep dziecięcy na przeciw kliniki, ale dopiero po zajściu, prędzej moja noga tam nie postanie!!!!!
Fajnie, że karmisz Hanię- ja kiedyś też jeżeli Bozia da to mam zamiar karmić jak najdłużej. Co zrobisz jak pójdziesz do pracy?
 
reklama
cześć Dziewczyny!
ewuniaf do lekarza biegiem marsz usunąć kamienie. Ja w lutym miałam usuwane. Tez się bałam cholernie ale nie było źle i jeszcze żyję;-) Masz szczęście, że nie odezwały Ci się, gdy byłaś w ciązy z Hanią. kamienie w woreczku ż. moga doprowadzić do poronienia, a gdybys dostała silnego ataku będąc w ciąży to kapica... Dziewczyna która leżała ze mną na sali właśnie tak miała. Miałaś szczęście kobitko.

sylha trzymam kciukasy mooocnooo!!! Napewno to czekanie jest najgorsze.
K. ostatnio ciagle gada o braciszku dla Kuby... A ja w sumie to strasznie bym chciała, ale jak spojrze na Kubę, jaki on już na swój sposób samodzielny to chciałabym chwile odsapnąć od tych pieluch. I taki mały przytulański pieścioch z niego, że chciałabym, żebysmy przez chwile jeszcze byli tylko dla siebie, bo za chwile urośnie i nie będzie chciał już przebywać ciągle z mamą tylko z kolegami. Z drugiej strony chciałabym być znowu w ciązy mimo tego, że ciagle miałam mdłości, drętwiały mi palce u dłoni, puchłam jak balon...bardzo fajny był to czas... I podobno dobrze jak miedzy dziećmi małą różnica wieku jest.
No i takie to moje głupawe rozterki...
 
Do góry