reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

reklama
zagadka....

czyste dziecko dostalo na obiad nalesnika z bialym serem...nic wiecej...

pytanie: dlaczego dziecko po zjedzeniu nalesnika z bialym serem ma...pomaranczowa buzie??? :szok:
 
Hej Kobitki:p-)
Rubi czyżby to twoja genialna córa się tak pięknie pomazała?;-D Aleks dzisiaj rano miał chyba przez 5 minut czyste portki bo jak dostał banana to całe gacie umazał NIm:wściekła/y:
A tak pozatym to cos od 2 dni zle sypia łobuz, czyzby kolejne zeby szły?
Sylha dzieki za komplement Alusiowego zdjecia:tak:
ona Aleks jak miał 7,5 miesiaca to juz wstawał przy meblach a o siedzeniu nawet nie myslał, ale My chodzilismy na rehabilitacje bo miał min słabe miesnie brzuszka i posadzenie Go By nic nie dało bo sie zginał w pół. Jak miał 8 miesiece zaczał raczkowac a jakies 1,5 tyg później usiadł sam dopiero z raczków:-) a dopóki nie siedział to karmiłam Go albo w nosidełku (takim do samochodu) albo w huśtawce mającej pozycje półlezaca, moze tak spróbuj:-), zawsze to wtedy tez wieksza wygoda i masz 2 wolne rece:-D

Co do szycia to ja niestety tez jestem totalne beztalencie. Moja siostra odziedziczyła talent po mojej mamie. Potrafią obie sobie zrobic super sweterek na drutach, albo uszyc nawet sukienkę na Wesele (mama dodatkowo szydełkuje) a i obie slicznie Malują, a ja po Ojcu totalne beztalencie:-D. Ponoc jak byłam mała ojciec narysował mi Konia to nikt nie wiedział co to jest:-D i przypuszczam ze jak ja Alusiowi bede rysowac to bedzie to samo:-p
 
Agita- no wlasnie dzis mama zadzwonila i powiedziala,ze zasponsoruje nam krzeselko do karmienia ktore ma regulowane oparcie nawet to pozycji pol lezacej, jak dają to biore :) wiec centralnie siedziec nie bedzie tak jak u mnie na kolanach.


Padam na twarz..ide się relaksowac u boku.....dobrej ksiazki ;-);-)


więc życzę wam dobrej nocki ;-);-)
 
ona przyjemnego czytania:tak:

Agita, Rubi zdolne te wasze maluchy!!!!

Lepiej iak nie bede dzisiaj już nic pisac bo troszkę jakby wstawiona jestem (świetowaliśmy z męzusiem i winkiem)....

Koolorowych snów wszystkim!!!!:-)
 
Nie dam rady dziewczyny, nie nadrobie....Próbowałam ale poległam na placu boju. Doczytałam tylko o sadzaniu dziecięcia i tu muszę powiedziec ze mina mi zrzedła nietęgo gdy na polecenie lekarza rehabilitanta i naszej rehabilitantki Antonia sadzac musiałam. No bo ja też zwolennik, że czego dziecko samo nie zrobi tego rodzic na nim nie może wymuszac. Ale Antonia sadzalam jak kazali, tylko w specjalny sposób z pozycji leżenie na brzuszku i uwaga...najlepiej nagiego na kafelkowej podłodze żeby wreszcie wymusic od mojego leniwca podrywanie brzuszka z podłogi. Koniec końców dziecko które miało nigdy nie chodzic chodzi przy meblach( nadal trochę krzywo, ale jednak!!!), raczkuje, siedzi i od 3 dni włazi na łóżka i fotele. Niestety chłopina jest odporny na wiedzę i za nic nie chce się nauczyc jak schodzic z ów przedmiotów, więc lądowanie na podłogę mamy notorycznie:dry:

Co do wagi, to ja chyba już nigdy nie założę kiecek z czasów przed Hanią. Choc gdybym tak załapała jeszcze jedno zapalenie pęcherzyka żółciowego to może i byłaby szansa bo witam się z Wami chudsza o 7 kilo w stosunku do poprzedniego wpisu:-):-):-)Niestety jestem po operacji, owego narządu już nie posiadam, więc druga taka kuracja odchudzająca się już raczej nie zdarzy. Wprawdzie jestem teraz najtańszym robotem domowym na świecie , bo zasilanym suchymi bułkami, ale jednak to nie to samo co nie jeśc nic przez 3 tygodnie.
A swoją drogą najgorszemu wrogowi nie życzę owych perturbacji, dwa porody przy tym to była pieszczota.....

Co do fryzjera to ja jestem na etapie zapuszczania szkutów, co mnie doprowadza do szału i za każdym razem chce włosiska obcinac. Jednak ukochana ma fryzjerka przypomina mi wtedy że krótkie włosy u mnie wymagają układania, a dzieci me dbają by z pudełka z prostownicą nie udało się strzepac kurzu. A do fryzjera to biegam między kupnem chleba a warzyw, do mnie na osiedlu,średnio raz na półtora miesiąca gdy przez długą grzywę tracę widocznośc. Oczywiście za każdym razem obiecuje sobie że tym razem pięknie ścieniujemy i porzadnie wymodelujemy a kończy się jak zwykle podcięciem gzrywki w biegu za które p. T już mnie nawet nie kasuje , bo twierdzi że ona ma roboczogodzinę, a nie roboczo-minutę:-D

Rubi, słoneczko, chcesz ciuszki dla Moni? Jak chcesz to zabierz to ode mnie, bo jestem zawalona torbami z ciuchami po sufit a Antek regularnie rano je opróżnia czym doprowadza mnie do białej gorączki.Psiapsiółka oddała mi też rzeczy noworodkowe, gondolę i inne cuda i zaprawdę nie ma którędy chodzic:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:Swoją drogą jej syn szykuje się też na kolejnego giganta, ma półtora miesiąca i nosi rozmiar 68

Ona, a czy my przez przypadek nie jesteśmy sąsiadkami??? Zdradzisz mi tajemnicę w której dzielnicy pomieszkujesz?;-)

Żeby nie było za wesoło to powiem , że u Hani mamy ostry rzut alergii wszelakich , i to taki konkretny bo jej wątroba powoli nie wyrabia. W poniedziałek do alergologa, po odbębnieniu wcześniejszym gastrologa.... bo dawno perypetii zdrowotnych nie było:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

A z dobrych wiadomości staliśmy się posesjonatami:-):-):-)Nabyliśmy po znajomości tanio ogródek działkowy na Wspólnej, gdzie znajdują się głownie trawska i chaszcze czyli idealne warunki do poczynienia jakiejś imprezki z dzieciakami, tylko się muszę po tym szpitalu troszeczkę ogarnąc i odgruzowac chałpę po pobycie teściowej( a jak tak dalej będzie lało to nie wiem jak zachowam swój codzienny rytm 5 wsadów prania dziennie!!!!!). W kazdym razie szykowac powoli ciuszki działkowe dla swoich pociech bo zamierzam zrobic forumowego grilla:-)

I tak na koniec z ogłoszeń duszpasterskich: przyjmę w każdej ilości nadwyżki warzyw i owoców, a połowę oddam w słoikach:sorry2:
Sezon na przetwory w pełni, więc jeśli komuś coś gnije na grządkach to ja bardzo chętnie się ów gnilizną zaopiekuję:sorry2::tak::tak::tak:

Mykam spac bo od 6.00 dziś na nogach. Dzieciaki miały koszmarną pobudkę bo o tej porze przyszła zaprzyjazniona pani pobrac krew, ale pomimo skrajnego niedospania i tak jestem wdzieczna ze mam taka dobrą duszę przy sobie bo jak sobie pomyślę, że w przychodni kłują Hankę 4 razy to mi się słabo robi...
Dobranoc dziewczyny
 
bry ;-)

saly ;-) dobrze ze jestes ;-) szkoda ino ze pocieta :-(
obiecuje stawic sie u Ciebie w sierpniu... 1,2,3.08. mam juz zajete ale jakos sie dogadamy ;-) lepiej zeby Antonio nie przebieral w damskich szmatkach bo jeszczu mu to w krew wejdzie :-D

widze ze zagadka nie znalazla rozwiazania jeszcze...no nic...poczekam jeszcze ciut ;-)

spadam do roboty ;-)

milego
 
Saly witaj bidulko. Jak mi się przypomni moje cierpienie po kamyczkach żółciowych to nawet nie chce wyobrażać sobie Twojeg o cierpienia:no:
rubi przyznaje się do porażki- nie znam odpowiedzi na Twoją zagadkę... może Monia sama obsłuzyła się pomarańczami, mandarynkami lub mazakami Jaśka??? A może jakimś cifem zrobiła sobie polewę do naleśników? Przy zdolnościach Moniki nie wiem co wymyśleć...
 
reklama
rubi przyznaje się do porażki- nie znam odpowiedzi na Twoją zagadkę... może Monia sama obsłuzyła się pomarańczami, mandarynkami lub mazakami Jaśka??? A może jakimś cifem zrobiła sobie polewę do naleśników? Przy zdolnościach Moniki nie wiem co wymyśleć...

Kamea ;-) bylas blisko! Monia postanowila jesc nalesniczka zamiast widelcem...kredka - POMARANCZOWA kredka ;-) :-D i jak slinila rysik to sie potem umazala :-) :-D
 
Do góry