reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Cześć Dziewczyny,
Witam Was po kolejnej nieobecności...
Agita współczuje wyprowadzki, ale kwestia nowego miejsca chyba troszeczkę uspokaja..
my też na troszkę musimysię wyprowadzić... na jakiś tydzień do teściów.. hm...:sorry2:
robimy remont pokoju i dlatego zostać nie możemy.. (kwestia gładzi i zmiany koloru ścian)..
Ewuniaf mi zostały jeszcze 3 msc do porodu, Tobie 2, też zastanawiałam się nad porodem w domu z naszą położną ale jeszcze chciałam z nią na ten temat porozmawiać.. a Ty jesteś z Opola czy z okolic? jaką masz położną, ze Zdrowej Rodziny? tylko mój mąż nie do końca jest za domowym porodem:baffled::angry:
 
reklama
Tak Aniaf mamy rodzić z panią Ewą. I jestem z Opola. Później napiszę coś więcej bo teraz biege na basen z córcią...


Wróciłam... Aniaf a rozmawiałaś już z którąś z położnych? Męża da się przekanać :) ja się nad tym nie natrudziłam szczerze mówiąc. Większy problem był żeby resztę rodziny przekonać... Moja babcia na przykład nakrzyczała na mnie że ja niepoważna jestem, że top niebezpieczne itd.
Jeśli chodzi o neonatologa to chyba jesnak będziemy musieli położną o pomoc poprosić. Dzwoniliśmy do dr Kuty- nie prowadzi już wizyt domowych :(

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny.
Trochę mnie nie było... jakoś ostatnio strasznie mało czasu mam i humor tez miałam nie najlepszy.
Agita, gdzie Ty nam uciekasz????:szok: Znowu coś przeoczyłam:eek:
Ewuiniaf podziwiam... Ja bym się nie odważyła...
 
Witam się na wpół nieprzytomnie. No i Nikoś dołączył do zakatarzonych dzieciaczków, ale nam dał popalić w nocy, jednym ciągiem to najdłużej spałam ok 1,5 godziny :-(

Kamea a co Ci humor popsuło?
 
Arco humor psują mi wszyscy dookoła:lekarze i bliscy niestety. Najbardziej wkurzyły mnie w piątek babcia i "ciocia" K. Bylismy w piątek u endokrynologa. w drodze powrotnej wstąpilismy do teściowej. Pytali jak było na wizycie. To opowiadam jak było i o moich obawach co leczenia Kuby. Niestety nie spotkałam sie ze zrozumieniem. Zabolało mnie to trochę, bo przecież wszystko co robię, robie dla dobra Kuby i nie chce za kilka lat miec do siebie pretensji, że coś przeoczyłam lub zaniedbałam. Tym bardziej powiem Wam szczerze, że juz powoli psychika mi siada. Już powiedziałam K. że już nigdy więcej nie mam zamiaru prowadzić z nimi dyskusji w tej kwestii.
 
cześć dziewczyny!!

Kamea niestety tak jest że rodzina nie zawsze rozumie nasze obawy i dążenia. Spróbuj się tym nie przejmować i rób dalej swoje. Ty sama wiesz że to co robisz jest najlepsze dla Twojego maluszka i to jest najważniejsze...

Arcobaleno współczuję kiepskiej nocy :( U nas podobnie młodszy ma katar i wieczorem już mieł duszność. Na szczęście po inhalacjach ładnie zasnął i spał do rana :)

Pozdrawiam
 
tak jak piszesz, ja już się nimi nie przejmuje zupełnie.

A propos nocki. Kuba już drugą noc przespał bez pobudki :) A katar tez ma straszny. Z noska to mu leci jak z kranu. I mama dzwoniła, że mały cos kaszleć zaczyna... Oby mi się nie rozłożył, bo w piątek mamy wizyty u dwóch specjalistów, na które już długo czekamy.
 
Kamea ;-) pulmex baby + masc majerankowa + inhalacje z soli fizjologicznej albo olbas na pościel i powinno przejść...

no i bry bo mnie tu dzis jeszcze nie było :-) ale za to mam juz zupkę :-) i umytą kuchnię :-) Monia mi pomagała - dostała wczoraj wieczorem soczek... niezbyt jej smakowal więc "chrzciła" kuchnie... jakbym musiala dłużej przy garach stać to chyba bym sie nie odkleiła... wracamy do picia wody!!! dzis zapytam czemu w czasie choroby picie ma byc słodkawe... poprzednio nie zapytalam a teraz klejąca się pdłoga mnie do szału doprowadza...
 
Hej Dziewczyny:-)
Ja jestem ostatnio tak zalatana, ze szok, sprawy z wyprowadzką, Aluś i normalnie nie ma kiedy kanapki zjesc:baffled:
Kamea My wyprowadzamy się na jakiś czas do moich rodziców do Zawiercia, tam babcia na miejscu więc git, ale jak pomyślę o tej całej przeprowadzce, to brrrrrrrrrr:no:
A i jeszcze nie wiadomo, czy Moi rodzice będą mogli przyjechać pomóć więc totalna porażka:-(, a Mój P. jeszcze idzie w sobotę i niedzielę na kurs, eh ja nie wiem, chyba Alusia posadze na lampie a sama będę Nas pakować:-):-D
 
reklama
Dzien dobry ;-)

Ale dzis zimnica i padał pierwszy snieg :tak:.

Agita współczuje bardzo, ja ja sobie przypomne nasza przeprowadzke kilka dni wstecz :no:.... bylismy zajechani :-(. Mów lepiej jak ci pomóc? :tak:.
Ja czesc rzeczy przegladałam i pakowała na spokojnie - mase czasu to zajeło, a czesc wrzucalismy jak leci ;-) i przeglądałam dopiero w nowym miejscu - szło szybciorem :tak:
 
Do góry