reklama
Arogo
Fanka BB :)
Aż mi się nie chce siedzieć w pracy tak ładnie jest, gdyby nie to, że wczoraj skończyłam wcześniej i mam zaległości to bym sobie na zakupy pojechała Muszę kupić prezent siostrzeńcowi R
Cześć Dziewczyny, jestm tu NOWA;-), ale rodowita Opolanka :-). Podczytywałam troszkę wasze dużo wcześniejsze rozmowy o porodach i lekarzach i pomyślałm,że może dowiem się czegoś nowego, bo jesteście po świeżych doświadczeniach. Do rozwiązania pozostał mi miesiąc,więc to już finisz,ale ja cholernie się boję ... Bo po pierwsze szpital na Reymonta ma nienajlepszą opinię (oczywiąśie wśród pacjentek, bo certyfikatów, nagród, pochwał urzędniczych, itp.ma od groma...),po drugie Ordynator podobno straszna świnia,a po trzecie wstrzymali płatne znieczulenia zewnątrzoponowe !!! Czy któraś z was rodziła w ciągu ostatnich 5 miesięcy (tych w których zzo zostało wstrzymane), jak to faktycznie wygląda, czy faktycznie nie dają tego znieczulenia??? Bardzo was proszę napiszcie coś ...
Hej Dziewczyny, ja się tylko witam, bo miałam dzisiaj bardzo zalatany dzień, a i mój łobuz daje niezle popalić...Jutro może będę mieć chwilkę, chociaż odwiedzają mnie koleżanki z pracy więc się okaze jak to z tym czasem:-). W każdym bądź razie życzę Wam miłych snów:-)
Aga2003 ;-) witaj
napisz cos wiecej o sobie...
ja niestety nie mam najswiezszych informacji na temat szpitala na Reymonta ale wspomnienia mam dobre ;-) no i opieka nad maluszkami jest w tym szpitalu na najwyzszym poziomie.... badaja we wszystkie strony i jak tylko cos jest nie tak to skierowania, badania, rehabilitacja...
kazda kobieta ma priorytety... jedna chce byc dobrze traktowana a dla innej wazniejsza jest opieka nad dzieckiem i sprzet jakim dysponuje szpital...
no i zawsze pamietaj o zasadzie "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" ;-)
napisz cos wiecej o sobie...
ja niestety nie mam najswiezszych informacji na temat szpitala na Reymonta ale wspomnienia mam dobre ;-) no i opieka nad maluszkami jest w tym szpitalu na najwyzszym poziomie.... badaja we wszystkie strony i jak tylko cos jest nie tak to skierowania, badania, rehabilitacja...
kazda kobieta ma priorytety... jedna chce byc dobrze traktowana a dla innej wazniejsza jest opieka nad dzieckiem i sprzet jakim dysponuje szpital...
no i zawsze pamietaj o zasadzie "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" ;-)
Arogo
Fanka BB :)
Witam,
Witaj aga2003 :-) miesiac do rozwiazania:-) to bedziesz miala prezent po choinkę, tak jak ja mojego Dominika:-) co do szpitala na Reymonta to ja niestety nic nie moge powiedzieć, bo jedno rodziłam w Bielsku, a drugie w Manchesterze ale powiem Ci, ze ani jednego nie rodzilam ze znieczuleniem, a Patryk mial 4,5kg mi położna w Anglii powiedziała, że czasem lepiej nie mieć znieczulenia, bo kobieta jak nie czuje bólu, nie ma takiej potrzeby parcia, i np duże prawdopodobieństwo, że nie urodziłabym Patryka siłami natury
A moje dzieci wstały o 8:00 Patryk, a Dominik o 8:30;-)
Ide jeść sniadanie i zerknę potem czy Arco mnie nie wyklnęła
Witaj aga2003 :-) miesiac do rozwiazania:-) to bedziesz miala prezent po choinkę, tak jak ja mojego Dominika:-) co do szpitala na Reymonta to ja niestety nic nie moge powiedzieć, bo jedno rodziłam w Bielsku, a drugie w Manchesterze ale powiem Ci, ze ani jednego nie rodzilam ze znieczuleniem, a Patryk mial 4,5kg mi położna w Anglii powiedziała, że czasem lepiej nie mieć znieczulenia, bo kobieta jak nie czuje bólu, nie ma takiej potrzeby parcia, i np duże prawdopodobieństwo, że nie urodziłabym Patryka siłami natury
A moje dzieci wstały o 8:00 Patryk, a Dominik o 8:30;-)
Ide jeść sniadanie i zerknę potem czy Arco mnie nie wyklnęła
Arcobaleno
Mamusia Nikosia
Zaczęłam czytać o której wstały, strzeliłam rybke i sobie pomyślałam Arogo no nie znowu?? No i doczytałam drugie zdanie, Ty cholerna szczęściaro ;-)A moje dzieci wstały o 8:00 Patryk, a Dominik o 8:30;-)
Ide jeść sniadanie i zerknę potem czy Arco mnie nie wyklnęła
Witaj Aga. :-)
Rubi jak nalot rodzinki? Przeżyłaś? ;-)
hej kobity
A propos spania- znowu przegięcie Ola zasneła o 22 a spałá do 9.30...my też......z przestawiania nici....
aga2003 ja mam takie same zdanie jak Rubi o naszym szpitalu czyli dobre. Czułam się tam pewnie i byłam zadowolona z opieki. Dla mni tam wszytscy byli mili a tak jak Rubi pisała "jak Kuba...."
Dla mnie najważniejsze było że Ola jest ze mną, że jest zdrowa, myślę, że jeśli samemu nie ma się wygórowanych potrzeb i żądan to bez względe,m opieki naszemu szpitalowi nie można zarzucić że się matka i dzieckiem nie interesują. A zresztą jak to zawsze bywa- i jak to zawsze piszę- ile ludzi tyle opinii,.....
Jedynym minusem jest brak znieczulenia- ja dostałam późno- ale i tak miałam je przez 4 godziny- cudowne, radosne godziny oczekiwania, bez bólu, ja sobie chodziłam, P. siedział obok, śmailismy się, rozmawialiśmy.....jak sobie przypomniałam poród z Domkiem, ostatnie godziny wtedy i teraz.....bez porównania...Polecam i jesli nie ma przciwskazań to nie wahałabym się ani minuty, warto. ..A co do teorii, że matka nie ma siły przeć itp. to w Polsce tak nie ma, znieczulenie podaja Ci do 9 cm....po to żeby na sam poród już nie działało....anestezjolog poda taką dawkę żeby własnie na końcówkę znieczulenie przestało działać i żebyś rodziła siłami natury.
A i tu jest plus......bo ja nie byłam zmęczona, miałam pełno sił, bo dpoczęłam kilka godzin bez bólu! Więc jak około 9 cm skończyło sie znieczulenie, to czas aż do narodzin był znośny i naprawdę czułam że mam energię na to!!
Więc jak moższ to zobacz jak jest w innym szpitalach, ponoc w Kluczborku jest znieczulenie i bezpłatne ale sprawdz jeszcze.....Ja płaciłam ale drugi raz też bym zapłaciła.....
A propos spania- znowu przegięcie Ola zasneła o 22 a spałá do 9.30...my też......z przestawiania nici....
aga2003 ja mam takie same zdanie jak Rubi o naszym szpitalu czyli dobre. Czułam się tam pewnie i byłam zadowolona z opieki. Dla mni tam wszytscy byli mili a tak jak Rubi pisała "jak Kuba...."
Dla mnie najważniejsze było że Ola jest ze mną, że jest zdrowa, myślę, że jeśli samemu nie ma się wygórowanych potrzeb i żądan to bez względe,m opieki naszemu szpitalowi nie można zarzucić że się matka i dzieckiem nie interesują. A zresztą jak to zawsze bywa- i jak to zawsze piszę- ile ludzi tyle opinii,.....
Jedynym minusem jest brak znieczulenia- ja dostałam późno- ale i tak miałam je przez 4 godziny- cudowne, radosne godziny oczekiwania, bez bólu, ja sobie chodziłam, P. siedział obok, śmailismy się, rozmawialiśmy.....jak sobie przypomniałam poród z Domkiem, ostatnie godziny wtedy i teraz.....bez porównania...Polecam i jesli nie ma przciwskazań to nie wahałabym się ani minuty, warto. ..A co do teorii, że matka nie ma siły przeć itp. to w Polsce tak nie ma, znieczulenie podaja Ci do 9 cm....po to żeby na sam poród już nie działało....anestezjolog poda taką dawkę żeby własnie na końcówkę znieczulenie przestało działać i żebyś rodziła siłami natury.
A i tu jest plus......bo ja nie byłam zmęczona, miałam pełno sił, bo dpoczęłam kilka godzin bez bólu! Więc jak około 9 cm skończyło sie znieczulenie, to czas aż do narodzin był znośny i naprawdę czułam że mam energię na to!!
Więc jak moższ to zobacz jak jest w innym szpitalach, ponoc w Kluczborku jest znieczulenie i bezpłatne ale sprawdz jeszcze.....Ja płaciłam ale drugi raz też bym zapłaciła.....
Ostatnia edycja:
reklama
Bry ;-)
Arco :-) nie denerwuj sie - ja na nogach od 7:24 :-) ino taka padnięta jestem ze.... i to nie wizyta rodzinki mnie zmeczyła a osoba "stacjonarna" czyli panna M.... do godziny 3:00 budziła sie co 10-15 minut :-( a jak raczyla wstac to mi sie oczy otworzyc nie chciały :-(
połozylam ja po 11:00 (żłobek ja tak zaprogramował ze chocby skały strały to o 11:00 jest drzemka....nawet jak kiedys wstała o 8:00), ogarnelam kuchnie po robieniu obiadu i połozylam sie tez... i myslałam ze to tak fajnie...Monia spi, R spi skacowany po imprezie to i ja pospie ale najpierw wstal R a chwile pozniej M....R polazł do sklepu a ten mały malpiszon zaczal sprzatac.... R nie zastawil swojej szafy i wywlekła mu wszystko z półek.... ostały sie ino 2 górne :/ no co za baba z tej mojej córki...
z jednej strony ciesze sie ze jej lepiej bo zaczela pic i ciut jesc ale teraz to chyba odrabia to czego nie zdazyla nabroic...
własnie molestuje mnie cyckowo ;-)
Arco :-) nie denerwuj sie - ja na nogach od 7:24 :-) ino taka padnięta jestem ze.... i to nie wizyta rodzinki mnie zmeczyła a osoba "stacjonarna" czyli panna M.... do godziny 3:00 budziła sie co 10-15 minut :-( a jak raczyla wstac to mi sie oczy otworzyc nie chciały :-(
połozylam ja po 11:00 (żłobek ja tak zaprogramował ze chocby skały strały to o 11:00 jest drzemka....nawet jak kiedys wstała o 8:00), ogarnelam kuchnie po robieniu obiadu i połozylam sie tez... i myslałam ze to tak fajnie...Monia spi, R spi skacowany po imprezie to i ja pospie ale najpierw wstal R a chwile pozniej M....R polazł do sklepu a ten mały malpiszon zaczal sprzatac.... R nie zastawil swojej szafy i wywlekła mu wszystko z półek.... ostały sie ino 2 górne :/ no co za baba z tej mojej córki...
z jednej strony ciesze sie ze jej lepiej bo zaczela pic i ciut jesc ale teraz to chyba odrabia to czego nie zdazyla nabroic...
własnie molestuje mnie cyckowo ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 11 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 947
Podziel się: