reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

ehhhh... mnie bolala glowa juz w nocy - apapu nie bralam bo to chyba nie mam sesu - ostatnio nie pomagal to po co sie truc.
po wycieczce padlismy i Jasiek dalej lezy w lozku ale juz z otwartymi oczami - sukces!
mnie obudzil pan z gazowni ;-/ no ale przypomnial mi zeby wylaczyc dzwonek jak sie Monisia (i Piotrus???) urodzi to zawalu dostanie jak ktos dzwonka uzyje!

Amelkowa? a Jasiek w przedszkolu opowiada o Monisi? A moze ten jego apetyt to efekt...ciazy ;-) je za dwoch ;-)

mnie w pierwszej ciazy nic nie bralo - teraz Jasiek mnie co chwilke czyms zarazal ale jakos nie umialam odmowic buziaka czy przytulania wiec...
szkarlatyny Jasiu nie przyniosl - ciagle byl chory wiec "przedszkolnej" choroby nie zdazyl zalapac... Boje sie tylko swinki (nie mialam) i ospy - jakby co to daj znac!!!

Marcik! walcz z mlodym - niech gryzie! corka sasiadki ma problemy ze zgryzem i wymowa ale Aska do 3 rż dawala jej obiadki w butli zeby mala jej za mocno nie nabrudzila. kanapki tez miksowala!!!! Jasiek kurczaczka uwielbial obgryzac z kosci - jak piesek ;-) masz modeli do pokazow ;-)
 
reklama
aha - ja nie wiem o co chodzi... wszyscy sie dziwia ze do ZOO poszlismy ale prawda jest taka ze ja po domu tez tak zadylam... to cisnienie sprawia ze mnie nosi!!! w domu robie 7 rzeczy na raz! ale co chwilke sie poloze, posiedze, odpoczne... w ZOO sa laweczki!!!
 
Kubus spadł mi z łozka:-(, normalnie depresji dostałam:-(, co ze mnie za matka:wściekła/y:, stałam metr od niego, brałam tylko pampka z koszyka, on siedział na srodku duzego łózka w sypialni i skoczył i spadł na głowe i ręke :-:)-:)-(
 
Marcik! spokojnie! nie obwiniaj sie! do wesela sie zagoi ;-) a przez ten wypadek wcale cie synus kochac nie przestanie i dalej bedzie synusiem mamusi ;-)
 
Marcik! walcz z mlodym - niech gryzie! corka sasiadki ma problemy ze zgryzem i wymowa ale Aska do 3 rż dawala jej obiadki w butli zeby mala jej za mocno nie nabrudzila. kanapki tez miksowala!!!! Jasiek kurczaczka uwielbial obgryzac z kosci - jak piesek ;-) masz modeli do pokazow ;-)

Kromki je codziennie z szynka lub z serkiem, wszystko osobno, ale jak jest za duzy kawałe (wszystko i tak jest mikroskopijne) to out sniadanie z brzucha:wściekła/y: ( a przed kromkami flaszke mleka pije) . Obiad krem, owocki krem bo jak dam kawałeczki odruch wymiotny mamy zaraz :baffled: czasem cos skubnie z dorosłego jedzenia, ale nie bardzo, kiedys sie garnał, teraz ma to gdzies :-p

Spi moja bida, ma spuchniete z boku na główce :baffled::-(, guz bezbarwny chyba ... konsultacje telefoniczne juz zrobiłam i wiem na co zwracac uwage ... narazie jest ok, jadł, szalał itd, a teraz poszedł grzecznie spac jak zwykle.
 
ospy boje sie ze wzgledu na polpasiec - w ciazy jest podobno niebezpieczny a wywoluje go ten sam wirus. sama ospe juz mialam.

moj Jasiek sie wyspal po poludniu wiec teraz dopiero sie kapie! tata nie zna procedury i nie dal mu plynu do mycia na gabki wiec sie przed chwilka synek wydarl "ej ludzie! dajcie mi troche mydla bo mam lyse gabki!"
jednak mama potrzebna wiec zmykam
kolorowych snow ;-)
 
Witam się i ja ;-)

Kubus wstał pełen wigoru, nie widze dalej niepokojacych objawów, choc nie wiem czy nie jechac do szpitala :confused: tylko chyba takim malcom nie przeswietlaja główki, albo .... co myslicie?

Rozmawiałam niedawno z naszym lekarzem odnosnie ospy u niemowlaków i małych dzieci, mówił, ze malce bardzo zle ja przechodza wiele z nich trafia do szpitala :-( i kazał Kubcia zaszczepic :tak:. Amelkowa twoje malenkie się uodporni u ciebie w brzuchu na wszystkie dzieciece choroby :tak:

Mały zjadł juz sniadanie, idzie szalec na raczki, a ja staje do deski z prasowaniem fujjjjjjjj :baffled:

Co to za pogoda :wściekła/y: nie wiem czy nie zaplanowac naszego dzisiajszego spacerku w Karolince :-p

milego dnia :tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam :-)
Sto lat mnie tutaj nie było :sorry2:
Pamiętacie mnie jeszcze ??
ja pamietam ;-) gdzie bylas jak cie nie bylo? ;-)

Amelkowa ;-)
bladym switem na forum?

ja juz bylam w przedszkolu (jedna bardzo ucieszona pani powitala mnie tekstem - jest jeden chlopczyk z ospa i... uciekla gdzies :-D:-D:-D)
no i przez chwile mialam zgryz... ale skoro Jasiek tyle czasu chodzil do przedszkola i ospy nie zlapal to moze teraz tez jej nie przywlecze :dry: niech dalej chodzi - co ma byc to bedzie! z dwojga zlego chyba lepiej teraz niz jak malucha do domu przyniose
zaliczylam takze krwiopijce - prawdopodobnie mam anemie - kolor mojej krwi wskazuje na niedobor zelaza... zobaczymy jakie beda wyniki i co w czwartek powie dr R :tak:
bylam na poczcie - o! tu sie wkurzylam! wczoraj wrocilismy z Jasiem ok. 13:30 i w skrzynce niczego nie bylo (poza ulotkami) a dzis wracajac z przedszkola znalazlam awizo ze wczoraj nie bylo mnie w domu i mam odebrac paczke na poczcie... listonosz nawet nie zadzwonil zeby sprawdzic czy jest ktos w domu! juz ostatnio jak bylam odebrac listy to starszy pan byl bardzo rozgoryczony ze siedzi caly dzien w domu a potem musi i tak isc na poczte bo sie listonoszowi nie chce sprawdzic czy kogos nie ma w domu :no:

Marcik ;-) spokojnie... jak nie wymiotuje, bawi sie, je to wsio OK :tak: on juz zapomnial - bierz przyklad z synka :tak:
a do szpitala to w pewnym momencie musialabym z Jaskiem ciagle jezdzic bo wywalal sie jak dziki i to od razu na glowe... wystarczyla obserwacja domowa - wszystko bylo OK
teraz pan Jan sie ciagle potyka - nie ma jeszcze wprawy w chodzeniu w sandalkach - na kolanach ani sladu upadku a wyje jak syrena alarmowa!!!

pogoda fajna byle nie padalo - nie lubie deszczu - jak dla mnie plaszczyk i bluzka z krotkim rekawe to byla dzis przesada ale chyba dziwnie bym wygladala bez tego plaszczyka - no i co z tego - zapocilam sie jak dzik :baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czesc Rubi :-)
U mnie jest tak, Pani listonosz dzwoni i mowi, ze mam paczke i wrecza mi awizo :wściekła/y:
Oby wyniki badan były dobre :tak:

Tak wiem o tych wymiotach, konsultowałam to wczoraj i jak narazie jest ok ...

jednak jedziemy dzisiaj do Karolinki lansowac sie z Kubusiem, moje małe juz jest na tyle duze i uwielbia sklepy, ze moge sobie z nim na luzaku smigac :-D (w Karolince juz był dwa razy i mu sie podobało:tak:).
Ale trzesie mnie jak widze, ze chodza z noworodkami, ktore boja sie tego zgiełku, płacza a 'rodzice' na luzie robia zakupy (jakby jedno z nich w domu z dzieckiem zostac nie mogło:baffled:), karmia je miedzy polkami mlekiem - dla mnie to zgroza :baffled:

Znalazłam fajny outlet w necie własnie buszuje :-D I napisałam do firmy, z ktorej kupowałam wozek czy mi dadza rabat na nowy fotelik :-p.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry