reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

reklama
hej
Amelka trzymam kciuki za wyniki moczu Ani - bardzo mocno:tak:
Arcobaleno i Kamea oby wyniki Waszych dzieciaczków tez były naj naj lepsze :tak: kurcze, ale sie biedne nachodzicie po tych specjalistach :-(
daggy ja wczoraj zasiedziałam się u kosmetyczki ;-) no i o 18:30 w domu dopiero byłam i na chwile do MDK wyskoczylismy z dziećmi i tyle.
Dzisiaj sprzatam, piore i zaczynam się pakować;-) JUTRO W NOCY JEDZIEMY:-):-):-)
no i może nam się uda złożyć wniosek o warunki zabudowy jeszcze przed wyjazdem;-)
 
Mam taki zamiar z tym neurologiem tym bardziej, że ostatnio zdecydowanie wykluczył wodogłowie a teraz znajduje jeden z jego objawów :-(
USG Nikoś miał robione i wyszło w porządku, nie wymagało kontroli no ale teraz poproszę pediatrę o ponowne skierowanie, zresztą mam wizytę u niego w przyszłym tygodniu to zobaczę co powie.
I tak to jest, człowiek myśli, że już wszystko w porządku, że nie ma się czym martwić tylko cieszyć, a tu wyskakują Ci z czymś... I znowu stres...
Wiesz może lekarz trochę panikuje albo coś w tym kierunku. Ja miałam podobną sytuację. Jak byliśmy jeszcze w szpitalu, lekarka stwierdziła, że Kuba ma "marmurkową" skórę i słabo idzie mu nauka picia z butelki ( z tym bym sie akurat kłóciła, bo byłam z moim dzieckiem praktycznie całą dobę i wiem jak jemu szło i jak innym dzieciom więc miałam porównianie, ale nich jej tam...:eek:)więc potrzeba konsultacji kardiologicznej. Stresa mi narobiła, poryczałam się w szatni i czekałam na lekarza z sercem w żołądku. Na szczęście lekarz stwierdził, że z serduszkiem wszytsko w porządku. Radość moja była niezmierna i pomyślałam, że w tej kwestii mamy spokój. Dwa miesiące później podczas USG przezciemieniowego lekarka stwierdziła, że Kubie nie zamknął się "jakiś tam" przewód a powinien - podejrzenie PDA i skierowanie do kardiloga. NIe mogłam uwierzyć jak to możliwe, skoro kardiolog go badał i wszystko było ok. Znowu płacz i niepewność. Na szczęście okazało się i tym razem, że wszystko w porządku.
Wierzę, ze w Waszym przypadku będzie podobnie i okaże się, że Twój Skarbek jest zdrowy i skończy sie tylko na strachu.
 
Dziewczyny bardzo wam wspołczuje tego przez co przechodzicie, ja w większosci nawet nie wiem co te nazwy oznaczają :eek::szok:.
Moj Kubus ma dane przez lekarza jeszcze 3-4 m-ce i jak nie zacznie reagowac jak dzieci w jego wieku to lecimy na rózne badania i do psychologa. Choc powiem wam, ze słyszał co o nim mowimy i z dnia na dzien jest inny :biggrin2:. Pozyjemy zobaczymy :biggrin2:


A ja jestem zdołowana tą cała sytuacja, oczywiscie zważajac na okolicznosci przyrody z wyjazdu nad morze nici:-(, chcemy tylko gdzies na weekend w gory wyskoczyc ... trudno:confused2:. Ja juz mam wizje, ze wyjade ta szalona exzona z Niemiec przyjedzie, zamki powymienia, psy powypuszcza ... nie na moje nerwy:no:. TZ się zgadza ze mną, ze teraz najlepiej na zadku siedziec. A ja jak to zwykle bywa w stresowych momentach opadam z sił i obijam sie o brzeg depresji. Za dwa dni pewnie juz mi przejdzie. Na mnie stres nie działa mobilizujaco, chce tylko siedziec i nic nie robic czyli zapodaje flaki z olejem:baffled:, a tu robota czeka. Ja lubie problematyczne sytuacje, takie to mnie pobudzaja, ale nie skrajnie stresowe:-(. No nic, czas pokaze co będzie. W weekend pojedziemy do szpitala odwiedzic własciciela i na własne oczy zobaczyc czy jest z nim tak źle :-(
Szczescie w nieszczesciu, ze remont w toku i mamy tą swoja alternatywe gdzie isc (my i psy).
 
Ostatnia edycja:
Hiox, a co dzieje się z Kubusiem, bo nie mogę się doczytać?
Z sytuacją, że tak powiem "domową" faktycznie nie macie za wesoło.
Ah... Hiox, niedługo wyjdzie słońce, głowa do góry.
 
Dziewuszki :-) ja w sprawie fantów na aukcje dla Franka - ruszamy lada chwila - konto juz jest, teraz do allegro poszły dokumenty z Fundacji aby nadać aukcjom status aukcji charytatywnych ;-)

dobry człowiek u którego kupowałyśmy szablonik na aukcje jak sie o Franiu dowiedział to szablon...zasponsorował i dodatkowo robi Franiowi stronkę www ;-)

tak więc... jeśli któraś z Was ma jakieś fanty to proszę o kontakt na PW - podam adresik Frania - dostałam upoważnienie :-)

z góry dziękuję :-)

aha...trzymajcie kciuki za Franulę - wynaleźli mu coś znowu :-( o 13:00 konsultacja z chirurgami...
 
Hiox, a co dzieje się z Kubusiem, bo nie mogę się doczytać?

Kubus jest jak ja to nazywam 'wycofany' jak na swoj wiek, nie zwraca na nic uwagi. Choc ostatnio znacznie się to poprawiło :-) Zauwaza juz i ludzi i dzieci i nawet tate jak wraca do domu, wczesniej wszystko olewał i zachowywał sie jak 'głuchy i ślepy'. Idzie ku lepszemu, zobaczymy :-)

8 lat tu mieszkam i na sam koniec jakies durne stresy :eek::baffled::angry:... masakra:-( ... na szczescie to juz ostatnie wynajmowane lokum :-)

Rubi jakiego typu fanty zbieracie? Wiesz ja teraz czyszcze strych wiec moze cos fajnego znajde :tak:

edit: 2 dni temu Kubus odpychał naszego sąsiada od swojej ukochanej ogromnej kałuzy, do której wrzuca sobie kamyczki ( takie zastępstwo jeziora i kamyczków w niepogode). Normalnie był wsciekły, jak on smie bawic sie w to co on w jego kałuzy :O Moze to głupie, ale normalnie o mało nie padłam z radosci w koncu jakis odruch, a nie olanie tego, ze Bartek tez tam jest i cos robi. Ponoc skąpstwo to naturalna cecha dwulatków. Oczywiscie wytłumaczyłam synowi, ze Bartus z nim sie bawi itd i przestał, ale wiecie o co mi chodzi ... w koncu cos :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej!
Dopiero do Was dotarłam,bo od rana mi dyrektor jakies misje specjalne wymysla i dopiero teraz miałam czas na sniadanie.Ale spoko,bo szybko zleciało,już 13 to jeszcze tylko dwie godzinki i do domciu:-)
Arcoboleno mam nadzieje,że wszystko bedzie dobrze,a o tym objawie czytałam,ze dzieci z tego wyrastają.Trzymam kciuki!
Amelkowa dla was tez kciuki zaciśnięte,coby wyniki wyszły dobre:tak:
Rubi i juz hurtowo,ale za Frania tez kciuki są.Czytałam kiedys jego historię i jestem pełna podziwu jakie to maleństwo silne ,a mama powinna dostac jakis medal-szacun dla niej normalnie.A co znów wynaleźli Franiowi? ?Jakby dziecko miało mało chorób jeszcze:-(
Hiox taaaak zazdrość to chyba typowe u dwulatków:sorry::tak: Mój jest straszny pod tym względem,jak tylko jakies dziecko w piaskownicy weźmie jego zabawke to mina w podkówke i :zaaaablał:sorry: A jak często Kubus przebywa z dziecmi? Pytam ,bo Maciuń jak był ze mna w domu to wobec obcych i dorosłych i dzieci był strasznie dziki.Może z tego wyrósł,a moze to zasługo żłobka i kontaktów z dziećmi.
Współczuje wam tego stresa.Facet widocznie miał niezłą francę za żonę ,ze sie tak wszyscy przed nia trzęsą,a babka jeszcze za życia chce go ograbić:baffled:Ale jeszcze chwila i bedziecie na swoim:tak:
Kamea w Solarisie są conajmniej dwa sklepy z takimi pierdółkami na prezent. Jeden na poziomioe -1 a jeden na 1 piętrze.I są jeszcze tam sklepy z takimi "powazniejszymi" prezentami. Tylko,ze ja w żadnym z nich nie byłam,więc dokładnie nie wiem co jest tyle tylko co na wystawie widziałam:sorry:
 
Do góry