reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

reklama
hej
Amelka trzymam kciuki za wyniki moczu Ani - bardzo mocno:tak:
Arcobaleno i Kamea oby wyniki Waszych dzieciaczków tez były naj naj lepsze :tak: kurcze, ale sie biedne nachodzicie po tych specjalistach :-(
daggy ja wczoraj zasiedziałam się u kosmetyczki ;-) no i o 18:30 w domu dopiero byłam i na chwile do MDK wyskoczylismy z dziećmi i tyle.
Dzisiaj sprzatam, piore i zaczynam się pakować;-) JUTRO W NOCY JEDZIEMY:-):-):-)
no i może nam się uda złożyć wniosek o warunki zabudowy jeszcze przed wyjazdem;-)
 
Mam taki zamiar z tym neurologiem tym bardziej, że ostatnio zdecydowanie wykluczył wodogłowie a teraz znajduje jeden z jego objawów :-(
USG Nikoś miał robione i wyszło w porządku, nie wymagało kontroli no ale teraz poproszę pediatrę o ponowne skierowanie, zresztą mam wizytę u niego w przyszłym tygodniu to zobaczę co powie.
I tak to jest, człowiek myśli, że już wszystko w porządku, że nie ma się czym martwić tylko cieszyć, a tu wyskakują Ci z czymś... I znowu stres...
Wiesz może lekarz trochę panikuje albo coś w tym kierunku. Ja miałam podobną sytuację. Jak byliśmy jeszcze w szpitalu, lekarka stwierdziła, że Kuba ma "marmurkową" skórę i słabo idzie mu nauka picia z butelki ( z tym bym sie akurat kłóciła, bo byłam z moim dzieckiem praktycznie całą dobę i wiem jak jemu szło i jak innym dzieciom więc miałam porównianie, ale nich jej tam...:eek:)więc potrzeba konsultacji kardiologicznej. Stresa mi narobiła, poryczałam się w szatni i czekałam na lekarza z sercem w żołądku. Na szczęście lekarz stwierdził, że z serduszkiem wszytsko w porządku. Radość moja była niezmierna i pomyślałam, że w tej kwestii mamy spokój. Dwa miesiące później podczas USG przezciemieniowego lekarka stwierdziła, że Kubie nie zamknął się "jakiś tam" przewód a powinien - podejrzenie PDA i skierowanie do kardiloga. NIe mogłam uwierzyć jak to możliwe, skoro kardiolog go badał i wszystko było ok. Znowu płacz i niepewność. Na szczęście okazało się i tym razem, że wszystko w porządku.
Wierzę, ze w Waszym przypadku będzie podobnie i okaże się, że Twój Skarbek jest zdrowy i skończy sie tylko na strachu.
 
Dziewczyny bardzo wam wspołczuje tego przez co przechodzicie, ja w większosci nawet nie wiem co te nazwy oznaczają :eek::szok:.
Moj Kubus ma dane przez lekarza jeszcze 3-4 m-ce i jak nie zacznie reagowac jak dzieci w jego wieku to lecimy na rózne badania i do psychologa. Choc powiem wam, ze słyszał co o nim mowimy i z dnia na dzien jest inny :biggrin2:. Pozyjemy zobaczymy :biggrin2:


A ja jestem zdołowana tą cała sytuacja, oczywiscie zważajac na okolicznosci przyrody z wyjazdu nad morze nici:-(, chcemy tylko gdzies na weekend w gory wyskoczyc ... trudno:confused2:. Ja juz mam wizje, ze wyjade ta szalona exzona z Niemiec przyjedzie, zamki powymienia, psy powypuszcza ... nie na moje nerwy:no:. TZ się zgadza ze mną, ze teraz najlepiej na zadku siedziec. A ja jak to zwykle bywa w stresowych momentach opadam z sił i obijam sie o brzeg depresji. Za dwa dni pewnie juz mi przejdzie. Na mnie stres nie działa mobilizujaco, chce tylko siedziec i nic nie robic czyli zapodaje flaki z olejem:baffled:, a tu robota czeka. Ja lubie problematyczne sytuacje, takie to mnie pobudzaja, ale nie skrajnie stresowe:-(. No nic, czas pokaze co będzie. W weekend pojedziemy do szpitala odwiedzic własciciela i na własne oczy zobaczyc czy jest z nim tak źle :-(
Szczescie w nieszczesciu, ze remont w toku i mamy tą swoja alternatywe gdzie isc (my i psy).
 
Ostatnia edycja:
Hiox, a co dzieje się z Kubusiem, bo nie mogę się doczytać?
Z sytuacją, że tak powiem "domową" faktycznie nie macie za wesoło.
Ah... Hiox, niedługo wyjdzie słońce, głowa do góry.
 
Dziewuszki :-) ja w sprawie fantów na aukcje dla Franka - ruszamy lada chwila - konto juz jest, teraz do allegro poszły dokumenty z Fundacji aby nadać aukcjom status aukcji charytatywnych ;-)

dobry człowiek u którego kupowałyśmy szablonik na aukcje jak sie o Franiu dowiedział to szablon...zasponsorował i dodatkowo robi Franiowi stronkę www ;-)

tak więc... jeśli któraś z Was ma jakieś fanty to proszę o kontakt na PW - podam adresik Frania - dostałam upoważnienie :-)

z góry dziękuję :-)

aha...trzymajcie kciuki za Franulę - wynaleźli mu coś znowu :-( o 13:00 konsultacja z chirurgami...
 
Hiox, a co dzieje się z Kubusiem, bo nie mogę się doczytać?

Kubus jest jak ja to nazywam 'wycofany' jak na swoj wiek, nie zwraca na nic uwagi. Choc ostatnio znacznie się to poprawiło :-) Zauwaza juz i ludzi i dzieci i nawet tate jak wraca do domu, wczesniej wszystko olewał i zachowywał sie jak 'głuchy i ślepy'. Idzie ku lepszemu, zobaczymy :-)

8 lat tu mieszkam i na sam koniec jakies durne stresy :eek::baffled::angry:... masakra:-( ... na szczescie to juz ostatnie wynajmowane lokum :-)

Rubi jakiego typu fanty zbieracie? Wiesz ja teraz czyszcze strych wiec moze cos fajnego znajde :tak:

edit: 2 dni temu Kubus odpychał naszego sąsiada od swojej ukochanej ogromnej kałuzy, do której wrzuca sobie kamyczki ( takie zastępstwo jeziora i kamyczków w niepogode). Normalnie był wsciekły, jak on smie bawic sie w to co on w jego kałuzy :O Moze to głupie, ale normalnie o mało nie padłam z radosci w koncu jakis odruch, a nie olanie tego, ze Bartek tez tam jest i cos robi. Ponoc skąpstwo to naturalna cecha dwulatków. Oczywiscie wytłumaczyłam synowi, ze Bartus z nim sie bawi itd i przestał, ale wiecie o co mi chodzi ... w koncu cos :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej!
Dopiero do Was dotarłam,bo od rana mi dyrektor jakies misje specjalne wymysla i dopiero teraz miałam czas na sniadanie.Ale spoko,bo szybko zleciało,już 13 to jeszcze tylko dwie godzinki i do domciu:-)
Arcoboleno mam nadzieje,że wszystko bedzie dobrze,a o tym objawie czytałam,ze dzieci z tego wyrastają.Trzymam kciuki!
Amelkowa dla was tez kciuki zaciśnięte,coby wyniki wyszły dobre:tak:
Rubi i juz hurtowo,ale za Frania tez kciuki są.Czytałam kiedys jego historię i jestem pełna podziwu jakie to maleństwo silne ,a mama powinna dostac jakis medal-szacun dla niej normalnie.A co znów wynaleźli Franiowi? ?Jakby dziecko miało mało chorób jeszcze:-(
Hiox taaaak zazdrość to chyba typowe u dwulatków:sorry::tak: Mój jest straszny pod tym względem,jak tylko jakies dziecko w piaskownicy weźmie jego zabawke to mina w podkówke i :zaaaablał:sorry: A jak często Kubus przebywa z dziecmi? Pytam ,bo Maciuń jak był ze mna w domu to wobec obcych i dorosłych i dzieci był strasznie dziki.Może z tego wyrósł,a moze to zasługo żłobka i kontaktów z dziećmi.
Współczuje wam tego stresa.Facet widocznie miał niezłą francę za żonę ,ze sie tak wszyscy przed nia trzęsą,a babka jeszcze za życia chce go ograbić:baffled:Ale jeszcze chwila i bedziecie na swoim:tak:
Kamea w Solarisie są conajmniej dwa sklepy z takimi pierdółkami na prezent. Jeden na poziomioe -1 a jeden na 1 piętrze.I są jeszcze tam sklepy z takimi "powazniejszymi" prezentami. Tylko,ze ja w żadnym z nich nie byłam,więc dokładnie nie wiem co jest tyle tylko co na wystawie widziałam:sorry:
 
Do góry