reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Madzia ja już po kawie bo mój Maluszek od 6tej łobuzuje, może uśnie teraz to i ja się jeszcze zdrzemnę? :-)
Ruby kiedyś na pewno na spacerek się skuszę ale to dopiero jak mi Nikoś się ureguluje, bo na razie wszystko z nim na wariackich papierach jest :-D

A my dzisiaj wizytę u neurologa mamy
 
reklama
bry ;-)

co do pamieci do dat to... zboczenie zawodowe ;-) kalendarza spotkan nie mam ale pamietam takie szczegoly ze np. widzialam sie z kms dzien po wizycie u jakiegos tam lekarza a to juz w kalendarzu w komorce juz mam :-)

Daggy :-) ja ze spaceru tez chyba odpadam bo Jasiek dziś wraca - pogoda sie psuje a ja mu nie dałam cieplejszych ciuchów - same krótkie gatki i koszulki z kr rekawem ma wiec zjeżdza pomieszkać trochę w domku :-)
no i nie wiem konkretnie o której przyjedzie...

Arcobaleno ;-) powodzenia u neurologa ;-) 3mam kciukasy ;-)

Monika wstała o 7:00 i już marudzi :-/ dziś też będzie jazda bo naprawiają dach klatkę obok i zrzucaja dachówkę :-( hałas jak diabli ale dziś chłodniej wiec moze zamknę okno... się jeszcze zobaczy ;-)

3majcie sie plotkary ;-)
 
Słuchajcie leży mi grzecznie dziecko w wózku, macha rączkami do zabawek coś tam sobie "gada" a ja go chcę brać na ręce bo mi szkoda że on tak sam leży. Czy Wy tak tez miałyście kiedy Wam sie pierwszy dzidziuś pojawił czy to ja jakaś dziwna jestem?? ;-) :-D
 
Arcobaleno :-) jak nie płacze to mu dobrze - niech się chłopka zajmie sam sobą bo potem bedziesz miała przechlapane...
gdyby mu było źle to by płakał a tak sobie "rozmawia" z zabawkami - nie wtrącaj mu się :-)

mój pierworodny od razu zamieszkał w inkubatorze i nie zdążyłam go "popsuć" noszeniem na rękach... zasypiał sam w łóżeczku, budził się to sobie właśnie gadał, ogólnie bardzo mało płakał :-) a Monetta.... od wielkiego ryku na porodówce się zaczeło.... teraz moze mniej płacze ale łazi za mną i jęczy... a jak się w łazience zamknę to lament taki podnosi ze... no i usypianie na rączkach 10,5 kg już ciut męczące jest :-) dobrze ze teraz zasypia dos szybko ale bywało i tak ze ka kołysałam ponad godzinę i....gucio :-(
 
Rubi postaram się opamiętać, chociaż jak Nikoś ma udany dzień i mało go mam na rękach to za nim tęsknię :-), a jak marudzi i nie schodzi mi z ramion to mnie trafia.:angry:
Jedyne dobre to jak przychodzi wieczór i jego pora spania to wręcz mi się wyrywa to znak że muszę go położyć do łóżeczka i sam zasypia.:-) I widzisz Mały w szpitalu w ogóle nie płakał, cieszyliśmy się z mężem że będziemy mieli spokojne dziecko taaaaaa !!!!!!
 
Cześć Kobitki. Ale mam dzisiaj lenia... Śpiąca jestem... A wczorajszy dzień tak mi przelaciał, że hej... Powiedziałabym, że nawet trochę zmarnowany, ale cóż...
Arcobaleno: "Kamea kurcze jak TY to znosisz? Ja przed każdą wizyta nawet u pediatry się boję. A najbardziej to mnie przeraża kontrola słuchu bo w szpitalu wyszła źle
Ja też w listopadzie planuję wrócić do pracy o ile będzie do czego :-("

Zależy do kogo idę. Największy dla mnie stres to USG przezciemieniowe, okulista i endokrynolog. Nie jest łatwo. Tym bardziej jak lekarze straszą i nigdy nie chcą nic do końca powiedzieć. Ile ja juz łez wylałam...
 
Ostatnia edycja:
Kamea ;-) a Kubuś miał wylewy???
dla mnie największym stresem była wizyta u okulisty :-( za pierwszym razem posadzili mnie za parawanem, a za drugim pozwolili byc przy Jaśku... jak zobaczyłam ze kobieta jakimiś haczykami grzebie mu w oku to mi się słabo zrobiło i za trzecim razem już sobie odpuściłam i posłałam meza....
neurologa jakoś się nie bałam - szczególnie jak zaczęliśmy bobatowanie i widziałam ze Jasiek nadrabia zaległości i idzie jak burza ;-)
 
Arcobaleno powodzenia na wizycie, napisz później co i jak:-)
A co do noszenia na rękach to Aleks przez pierwsze 6 tygodni był praktycznie nonstop na rękach:baffled:, dopiero jak stwierdzono alergie i dostał preparat mlekozastępczy to dzieciaczek zamienił się prawie w Aniołka:-), a teraz im starszy tym mniej się domaga noszenia, bo woli szaleć na podłodze:-). Kładę GO na macie, obkładam zabawkami i dziecka nie ma na jakiś czas:tak:
Rubi Twoja Monia po prostu bardzo Kocha mamusię:tak:, chociaż Mój P. mówi, że Aluś to też mamin cycek, bo woli żebym to ja Go nosiła niż tatuś:-). A tak wogóle to pozazdrościć takiej pamięci Rubi - ja zawsze wszystko zapisuje na wszelki wypadek:-)
A tak pozatym, to u Nas dziś w miarę spokój, chociaż Aleks coś nie chce jeść i wcale nie płacze, że jest głodny i sama nie wiem o co mu chodzi:confused2:. Tym bardziej to nietypowe, że Alusiek to jest Mały głodomorek:eek::laugh2:
 
Witam ;-)

Arcobaleno powodzenia :tak:. Zostawa Małego w spokoju, bezzcenna jest umijetnosc zajęcia sie samym sobą u dzieci :tak:

Madzia ja podobnie ;-) znowu jestem obrazona na TZ więc zalet jego nie pamietam :-p

Troche niewyspana jestem, szalałam na mieszkaniu do 3 w nocy :baffled:. Został nam kawałek tapety do zerwania w korytarzu, moze z 7m2. Nikt sie tego koszmaru podjac nie chciał:no: po zobaczeniu jak to idzie na reszcie scian w tym pomieszczeniu. Jak mój tato cos przyklei to raz na całe zycie - masakra :rofl2:. Dałam rade:-), to nic ze w 5h:-p :-D.
Na dokładke przerzuciłam sobie wszystkie kartony z płytkami ( wczoraj przyjechały z netu :-p), aby zobaczyc czy nie ma uszkodzen. 6 płytek od razu wiedzielismy, ze sa trzasniete, oczywiscie TZ nie spisał z kurierem protokołu szkody mimo ze prosiłam 40 razy ( on wszytkie sprawy tzw 'moje', załatwia w biegu i połowicznie - szlak mnie trafia:wściekła/y:. Od dzis koniec, jego sprawy załatwiam identyko :sorry:). Na szczescie fajny kurier nam sie trafił i dzisiaj miałam z nim spisac ten protokól:tak:, ale nie mam auta:baffled: i znów TZ ma to za zadanie :wściekła/y:. No zobaczymy bo do 24h musze zgłosic to firmie wraz z cała dokumentacja (zdjęcia płytek + papierów), od której kupowałam płytki, czyli dzis. :eek:
W sumie powiem wam, myslałam ze bedzie gorzej z zamawianiem takich rzeczy z netu:tak:. A tu równo 50% ceny do ceny opolskich sklepów :szok:, zaraz na miela faktura pro forma, o ustalenie daty wysyłki sami dopytywali, oczywiscie nr listu przewozowego tez wysłali:tak:. Potrzaskane mam 6 płytek i 2 obite, czyli nawet nie metr kwadrat :tak:. Firma za uwzglednieniu reklamacji moze mi odesłac płytki lub kase z powrotem, jak wole :tak:. Nie jest źle :-)

Posmuciłam, to lece cos porobic :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
A mi wpłatomat pożarł trochę kasy i się popsuł:-:)-:)-( teraz musze reklamacje składać, ale dobrze, że zanim padł wypluł dowód wpłaty, bo inaczej miałabym nieciekawie:no: siadam do pracy, bo od rana latam, a zarabiac trzeba;-)
 
Do góry