Kamea ;-) a Kubuś miał wylewy???
dla mnie największym stresem była wizyta u okulisty :-( za pierwszym razem posadzili mnie za parawanem, a za drugim pozwolili byc przy Jaśku... jak zobaczyłam ze kobieta jakimiś haczykami grzebie mu w oku to mi się słabo zrobiło i za trzecim razem już sobie odpuściłam i posłałam meza....
neurologa jakoś się nie bałam - szczególnie jak zaczęliśmy bobatowanie i widziałam ze Jasiek nadrabia zaległości i idzie jak burza ;-)
Tak, Kuba miał wylewy II stopnia. Okulisty też się bałam strasznie. naczytałam się o retinopatii i wyłam jak lew. Ostatnia czerwcowa wizyta troche mnie uspokoiła, na tamten czas wszystko było wszystko w porządku i nastepny termin mamy na koniec listopada. Ja też jak zobaczyłam te haczyki (jeszcze w szpitalu) to wszystko zaczęło mi się przewracać w brzuchu.
U neurologa narazie nie bylismy. mamy ćwiczenia u p. Basi ze wzgledu na asymetrię i słabe napięci mięśni brzucha, ale jest juz spory postep (w piątek kolejna kontrola)
W poniedziałek mamy endokrynologa - co też mnie przeraża, boje się diagnozy. W ten sam dzień USG przezciemieniowe, ktorego też się boję. Na ostatniej wizycie dr Sygulla uspokoił nas, m.in. tym, że nie ma jakichś nagłych skoków wzrostu obwodu główki i, ze Kubuś prawidłowo się rozwija (już nawet sam sie podciąga do siadania no i siedzi ale oczywiście z podparciem) i może być tak, że poprostu czaszka rosnie szybciej niż mózg - a mózg rozwija się do 4-tego roku zycia. Zastanawiam się, czy przestrzeń przymózgowa może się zmniejszyć. Dr Gawor mówiła, że nie ma takiej mozliwości, ale jak jakiś czas temu spotkałam pewną mamę dziewczynki, która leżała z Kubuskiem w szpitalu, to ta mi powiedziała, że przestrzeń przymózgowa małej się zmniejszyła...
Kuba miał podcinane wędzidełko, no ale w szpitalu podcieli mu za krótko i jak tego nie uda nam się rozmasować to czeka go jeszcze jedno podcinanie-no i dlatego biegamy do p. Grażynki.
No i ten nieszczęsny chirurg... Kuba ma przepukline pępkową. Lekarka w naszym rejonowym ośrodku zdrowia, źle kleiła mu pępuszek i po jakimś czasie wylazł cały na wierzch i był jeszcze większy niz przed klejeniem. No to dr Smolinska dała nam skierowanie do Medicusa. Dr stwierdził, że w tym wieku to już późno na palstrowanie i Kuba kwlifikuje się do zabiegu... Ale dzięki zmianie ćwiczeń p.Basi, pepuszek trochę zmalał i lekarz stwierdził, że możemy spróbować zakleić pepek na 3-4 tyg. i zobaczyc jaki bedzie efekt. Wg jego zaleceń musielibysmy zgłosić się do niego na kontrolę pod koniec sierpnia. Jak dzwoniłam do Medicusa umówić termin, to powiedziano mi, że do konca sierpnia nie ma juz wolnych terminów i mam dzwonic 23.08 umówić się na wrzesień! Nie mogę czekać tak długo z tym pępkiem i muszę się jakoś skontakotwać z tym lekarzem, niech mi powie co mam robic w takim wypadku...
Ach... ciagle pod górkę...
A wiosną dr gawor podejrzewała u Kuby PDA!-skierowanie do kardiologa i 1,5 miesiaca strachu i niepowności. Na szczęście okazało się, że wszystko jest OK.