reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

ehhhhh... ja tez ryczalam jak zobaczylam Jaska karte wypisowa ze szpitala... najgorsze jednak bylo cos innego... Jasiek lezal wtedy na "erce" pod respiratorem, ja akurat u niego bylam i nagle zaczal wyc alarm - patrze a na monitorze trzy poziome linie... zaczelam krzyczec ale blyskawicznie zjawily sie polozne... jedna mnie zlapala i przytulila a druga walnela w maszynke i zaczela poprawiac Jaskowi czujniki... ta ktora mnie przytulila powiedziala ze te urzadzenia pracuja 24 godziny na dobe wiec czasem sie psuja...
 
reklama
ja pierniczę dziewczyny no to miałyście przezycia - aż mi ciary przeszły jak to przeczytałam brrrrrrrrr

mojej psiapsiułki córeczka urodziła się 2 miesiące wczesniej i okazało się po kilku dniach że ma odmę płucną (a podczas porodu wszystko było ok i 10 pkt) nagle zamiast wypisać je do domu (po kilku dniach obserwacji) zatrzymali małą Zuzkę i wpakowali do inkubatorka, z godziny na godzinę było coraz gorzej w końcu przestała sama oddychać :no: lekarz przyszedł do mojej psiapsiółki i pyta : "czy w razie czego ochrzcić dziecko?"
to było straszne, mąż przyjechał specjalnie po mamę i dzidzię do szpitala żeby zabrać je do domku a tu nagle ni stąd ni zowąd okazuje się że coś jest z małą nie tak i może w każdej chwili skończyc się tragicznie...
na szczęście po około miesiacu wszystko się ustabilizowało i mała Zuzka jest zdrowiusieńka ale i tak to był koszmar (dla nas) a co dopiero dla rodziców...

A co do pisaków na terenie placów zabaw - to oczywiście się absolutnie zgadzam że tak powinno być [i dlatego nic nie pwoeidziałam tylko sobie pręciutko poszłam hihihihi] mało tego, te placyki zabaw dla dzieci powinny być ogrodzone płotkami żeby żadne psiaki (bezpańskie) nie załatwiały tam swoich potrzeb i żeby dzieciaki nie uciekały :tak::-) bo niktóre maluchy mają takiegio sprinta że czasem mama albo babcia się nie zorientuje a dzidzia już jest blisko ulicy :szok:

dziewczyny a mam jeszcze takie pytanie czy daje się coś za przyjęcie dzidzi do żłoba np dyrektorce? Nigdy nie dawałam w życiu żadnego "podziękowania" ale teraz w obecnej sytuacji zaczynam się poważnie nad tym zastanawiać :baffled: ma któraś z was podobne doświadczenia?
 
a na spacerki to oczywiście zależy od dzidzi (ona mną rządzi :) ) ale zazwyczaj wychodzę między 11:30 - 14 i wracam najpóźniej jak się da :) około 17 - 18
 
a na spacerki to oczywiście zależy od dzidzi (ona mną rządzi :) ) ale zazwyczaj wychodzę między 11:30 - 14 i wracam najpóźniej jak się da :) około 17 - 18
To mogłybyśmy się wybrać kiedyś pospacerować, jeśli nie masz towarzystwa na spacerki...bo ja mam 2 koleżanki ale mają jeszcze 2 i3 letnie dzieciaki więc tylko plac zabaw ze spacerów.........
 
[']['][']

biedne dzieciatka :sad:
niestety znam osoby ktorych mama tez nie radzila sobie z problemami i tylko takie rozwiazanie widziala...
 
strasznie to smutne .... biedna kobieta nikt jej nie pomogł wtedy kiedy było trzeba :-(... ludzie sa rozni jedni sygnalizuja problem, inni nosza go w sobie, a nikt jasnowidzem nie jest ... i w naszych czasach kazdy ma wiecej problemow niz włosow na głowie i stajemy sie mega egoistami ... a potem kazdy sie zastanawia co mogł zrobic i czemu tego nie zrobil ... dla mnie samobojcy sa to ludzie bardzo odwazni, ja ateista nigdy bym sie nie zdecydowała na taki krok za duzy tchorz ze mnie ....
 
reklama
Marcik - to sa takie sprawy, emocje ze nie da sie przewidziec nawet swoich reakcji... a co do tego czy samobojcy to odwazni ludzie to zdania sa podzielone, bo niektorzy uwazaja ze to ucieczka od problemow czyli tchorzostwo...
tak naprawde to kazdy taki przypadek jest inny
 
Do góry