reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

hej

Kasia no jasne że Ciebie pamiętam z "sierpniówek 2007" widze że zmieniłaś na wrzesniówki :-) ja choć też w końcu urodziłam we wrześniu to już zostawiłam ten sierpień :-):-) fajnie , że tuzawitałaś bo dobrze mieć znajomą mamuśkę z rówieśnicą Maciusia :-)

nati to chyba tak jak piszą dziewczyny najlepiej wydłużać przerwy między karmieniami ja niestety robiłam wszystko aby karmienie jak najdłużej przeciągnąć ale samo się skończyło :-:)-( szkoda bo nic nie wróci tych chwil z maleństwem przy piersi :-:)-(

hm inna mi też na myśl na gołąbkach ślinka popłynęła......

Amelkowa i co dzwoniłaś do rubi??
 
reklama
Dziekuje wam dziewczyny.
A co do chodzenia w staniku to tera juz sie boje...bo od wczoraj spalam w nim,bo wczesniej nie chodzilam i teraz mi tak dziwnie pulsuje w lewej piersi od strony pachy...taki pulsujacy bol.Nie ma tam zadnej gulki..jak dotykam nie boli..tylko samo z siebie cos tam boli.Michal pil teraz z tej piersi..mleko leci z niej raczej.Moze to przez ta kapuste co przykladalam.O rany..chyba oszaleje!Czy to moze byc zapalenie?Albo tylko odcisnieta piers przez noc w tym staniku i teraz cos mi tam pulsuje...?:szok:
 
Dziekuje wam dziewczyny.
A co do chodzenia w staniku to tera juz sie boje...bo od wczoraj spalam w nim,bo wczesniej nie chodzilam i teraz mi tak dziwnie pulsuje w lewej piersi od strony pachy...taki pulsujacy bol.Nie ma tam zadnej gulki..jak dotykam nie boli..tylko samo z siebie cos tam boli.Michal pil teraz z tej piersi..mleko leci z niej raczej.Moze to przez ta kapuste co przykladalam.O rany..chyba oszaleje!Czy to moze byc zapalenie?Albo tylko odcisnieta piers przez noc w tym staniku i teraz cos mi tam pulsuje...?:szok:

skoro nie wyczuwasz zadnego zgrubienia to pewnie nic powaznego. pamiataj ze podczas pozbywania sie pokarmu musisz regularnie dotykac piersi zeby sie nie zrobil zaden zastoj, a jak wyczujesz zgrubienie to sprobuj je rozmasowac, bo to moze byc zatkany kanalik. jesli jednak bedzie Cie cos niepokoilo to idz do lekarza, konsultacja jeszcze nikomu nie zaszkodzila :tak:
 
natimove powiem Ci ze ja musialam spac w staniku od 7 miesiaca ciazy bo mi pokarm lecial w nocy tak ze jesli spalabym bez to pewnie musialabym codziennie wszystko prac :-( zdjelam stanik na noc dopiero jak skonczylam kuracje tabletkami i bylam pewna ze nic mi nie cieknie podczas snu :tak:
 
Amelkowa, no tak, zapomniałam, że Ty w Turawie :zawstydzona/y:

Ja powoli kończę pracę... Tzn. jeszcze 25 minut ale jak zamknę 5 minut szybciej to się przecież nic nie stanie ;-) Pewnie i tak juz dzisiaj nikt nie przyjdzie :no:

Więc póki co się żegnam, wieczorkiem zajrzę :tak::tak:
 
agnieszka-w a jak to jest z tymi tabletkami? bo moja polozna mi przyniosla jakies tabletki na zatrzymanie laktacji i powiedziala ze bierze sie rano o 8 jedna...o 14 druga i o 22 trzecia i tak chyba tydzien albo pare dni.Ale przez trzy pierwsze dni bardzo bola piersi i trzeba je zwiazac albo w ciasny stanik schowac...czy to prawda? Nie pytalam ja nic na ten temat bo powiedzialam ze u mnie tabletki to musialaby byc ostatecznosc!Ale juz nie daje rady...i chce wiedziec jak to jest..bede wdzieczna jesli mi napiszesz.Wiesz chodzi o to czy rzeczwiscie trzeba dosc mocno zwiazac piersi i czym?I czy przez to nie zrobia sie jakies guzy...w kanalikach skoro nie beda te piersi opruzniane..a potem nastepstwem tego zapalenia..ropniaki itp.bo jak ona mowila ze 3 dni bola tzn ze to nie jest tak Oooo pozbyc sie tego mleka a u mnie to cholerstwo za nic wswiecie nie ma zamiaru chociaz nawet zmniejszyc swoich "przyplywow"!
 
I czy mozecie mi jeszcze powiedziec czy lepiej jest nosic stanik czy bez stanika chodzic jak sie karmi piersia.Podobno nie mozna sciskac piersi a one bedac w staniku sa jednak scisniete.A inni mowia ze zeby nie bylo duzo pokarmu to trzeba nosic stanik by piersi wolno nie "lataly" bo wtedy wiecej mleka produkuja.Juz mam taki metlik ze zglupialam i nie wiem co robic!
 
natimove wiec tak jak pisalam wczesniej, pewnie w tym stresie pokarmowym umknelo Ci :-) na noc piersi obwijalam bandazem, a jak juz czulam napiecie ze mleka jest tak duzo i bolaly mnie piersi to szlam do lazienki nachylalam sie nad wanna i delikatnie rozmasowywalam tam gdzie jest najtwardsze i mleko wyciekalo ze mnie jak z krowy :szok: jak tylko zaczynalam czuc ulge zaraz obwiazywalam sie z powrotem i szlam spac. wazne zeby nie odciagac duzej ilosci pokarmu bo bedzie sie produkowal od nowa. w dzien staralam sie ograniczyc picie do minimum i nie przegrzewalam sie, bo cieplo dobzre robi na pokarm, np jak chcesz zwiekszyc ilosc pokarmu to dobzre wejsc do goracej wody, nie ubierac stanika albo ubrac luzny i na gore gruba bluze zeby sie nagrzac i pijesz duzo wody. jesli chcesz sie pozbyc pokarmu to robisz odwortnie: nie nagrzewasz, trzymasz piersi raczej ciasno, czyli najlepiej staniki z pzred ciazy :-)
wazne jest, i na to musisz byc wyczulona, zeby bardzo dokladnie dotykac piers kawalek po kawalku czy nie robia sie zastoje pokarmu, jesli wyczujesz zgrubienie to musisz to rozmasowac, jesli nie schodzi to najlepiej zapytac ginekologa. z tym nie ma zartow:no:
jesli chodzi o tabletki to ja nie bardzo pamietam jakie to byly tabletki i jak czesto musialam je brac, pamietam ze byly jakies silne, wiem ze dawke stopniowo zmniejszalam, najgorsze byly 3 pierwsze dni, potem juz raczej luzik. po dwoch tygodniach pokarm zniknal :tak:
ja odstawilam Dominika z dnia na dzien, w jednym dniu piers a w drugim juz butelka, zorientowalam sie ze cos mu jest po moim pokarmie, bo ryczal jak opetany i nic go nei uspokajalo, a jak pil sztuczne to nic mu nie bylo, wiec jak podjelam decyzje ze koncze karmienie to musialam brac tabletki bo bym sie zameczyla z taka iloscia pokarmu :szok:
mam nadzieje,z e sobie poradzisz i szybko bol minie :-) trzymam mocno kciuki, wiem jak to jest ciezko:blink:
 
I czy mozecie mi jeszcze powiedziec czy lepiej jest nosic stanik czy bez stanika chodzic jak sie karmi piersia.Podobno nie mozna sciskac piersi a one bedac w staniku sa jednak scisniete.A inni mowia ze zeby nie bylo duzo pokarmu to trzeba nosic stanik by piersi wolno nie "lataly" bo wtedy wiecej mleka produkuja.Juz mam taki metlik ze zglupialam i nie wiem co robic!


to prawda, sama przetestowalam :-) jak na poczatku mialam malo pokarmu to ciepla kapiel, pic duzo wody, luzno piersi i gruby sweter, a jak chcialam sie pozbyt to robilam to co pisalam powyzej :tak: trzymaj sie dzielnie ;-)
 
reklama
Moja znajoma żeby pozbyć sie pokarmu,zawiązała piersi ,tak ja k pisze agnieszka bandazem i to trwalo 5 dni,ale ona w ogole nie odwiązywała,podobno lekarz jej tak doradził,po 5 dniach było po wszytskim,ale ja nie radze na własną ręke tego stosować,ja bym się bała. A co do tabletek,to czy nie czuje sie po nich bardzo źle?słyszałam takie opinie ze tak jest.
Ja odstawiałam córkę stopniowo,w każdym dniu coraz mniej,az było tak ze w nocy juz wcale jej nie dawałam,a w dzien ze 2-3 razy,był to etap długotrwały ale skuteczny,w nocy tez spałam w staniku,bo piersi nie moga być luźno i jak czułam że mnie cos boli,albo ze mam zgrubienie to troszkę odciągnęłam,ale naprawde troszkę,tak jak pisałam wczesniej.
To nie jest takie proste zastopować laktację,no ale w koncu Ci sie uda ;-)

Aniulka cieszę sie ze mnie pamietasz:-) ja chybanawet mam jeszcze Twó numer tel ;-)my chyba byłyśmy ostatnmi które urodziły z sierpniówek,no bo juz we wrześniu ;-)ja zmieniłam no bo w końcu jestem wrześniowa,choć na wątku się nie udzielam,ale widze ze sierpniówki troszkę zaspały bo nic tam nie pisza:-(
 
Do góry