reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

madalińska witaj
Na kiedy masz termin? Może się na porodówce spotkamy ;-) Choć u mnie w sumie jakieś 2,5 miesiąca zostało (na ostatni dzień października się szykuję). Trzymam kciuki, żeby po ciężkich początkach nastąpił szczęsliwy finał :-)

Andzia mam nadzieję, że u Was już kiełkuje powolutku malutka fasolinka - że nam zaraz tutaj się podzielisz radosną nowiną.

martensja Ciebie też witam - na spacery raczej się z Tobą nie wybiorę, bo do samego Opola jednak trochę daleko mam ;-) No ale mam nadzieję, że niedługo znjadziesz jakąś kompankę do wspólnych spacerów

A gdzie reszta dziewcząt??? Heeeeeeeeeeeeeelooooooooołłłłłłłłłłłłłłł!
 
reklama
No to raczej na porodówce się nie spotkamy bo ja mam na 21 listopada i tak właściwie nie wiem czy wybiorę się do Opolskiego szpitala czy może lepiej do Krapkowic... Ciągle się zastanawiam. No to się okaże jeszcze :p
 
Dziewczyny jestem jestem :-) tylko z tą moją dwójcą to jakoś czas tak szybko ucieka, już tyle razy obiecywałam sobie coś tu skrobnąć, ale jakoś nie doszłam do tego:sorry2::sorry2:

Witam nowe obecne i przyszłe mamusie:tak::tak:

u nas czas ucieka jak szalony, bo moje łobuzy zaczynają codzić a na 4 zasujaą jak dwa perszingi więc przysłowiowe oczy dookoła głowy to czasem mało:baffled: poza tym jak się ma własny ogórdek to też jest co robić i walczymy z przetworami różnego rodzaju...
 
Nikt się nie chce niczym chwalić, to ja się pochwalę - Rafał w końcu postanowił puścić się maminej spódnicy (tudzież palca, albo innej części ciała dowolnie wybranej ofiary ;-) ) i ruszył sam - przez pół ogrodu. I tak parę razy.
W końcu się doczekałam - śmieję się, że nawet w "ustawowym" czasie się zmieścił :-D
 
Hej dziewczyny:)

Vill, gratulacje dla Rafałka:)

Skoro mamy się chwalić, to powiem, że już jeżdżę po Opolu bez nawigacji:)
I w ogóle coraz fajnie nam tu mieszka, jeszcze nie czujemy się w Opolu jak u siebie, ale już nie jak takie wypłosze nie znające ludzi i miasta (Was znam tylko wirtualnie - foch;-) ).
A Natula jest zachwycona gimnazjum:)

Pamiętacie kobiełki o autku, które mam do oddania?
Bo w końcu je na Allegro wystawię:)
 
Leniwa niedziela - u Was też?

Rafał biega coraz więcej i coraz śmielej. I gadać więcej zaczął - wprawdzie głównie po swojemu, ale już robi wykład swoim zabawkom, to można paść :-D

Franiowa uśmiałam się z tych wypłoszy, ale to fakt - Opole jest tak małe w sumie, że szybko się człowiek może w nim zorientować. Mimo to gratuluję odstawienia navi - ja za każdym razem muszę się 10 razy zastanowić którędy mam jechać, żeby do celu dotrzeć ;-) A orientację w terenie zawsze miałam świetną. No ale może to ciąża tak mi te szare komórki zaćmiła trochę ;-)
Super, że Natalka zadowolona ze szkoły - mniemam, że też się już zdążyła zadomowić, zawrzeć nowe znajomości i nie tęskin tak bardzo za starymi kątami?

Z tym spotkaniem to teraz będzie już mega ciężko - ja jestem w zasadzie teraz uziemiona w domu; zresztą jazda autem nie należy już do łatwych i przyjemnych, więc ruszam się tylko tyle, ile trzeba - badania, wizyty moje albo z Rafałem...
 
To i ja się pochwalę,że mój synuś też zaczyna sam dreptac:-) naraziw po paarę kroczków i oby zostało tak na dłużej, a Amelina dzisiaj zauważyłam,że kilka razy się puściła i stała sama- jak oboje zaczną biegać to dopiero będzie cyrk:-D:-D :baffled::baffled:

Franiowa- cieszę się,że Wy już nie wypłosze ;-) ja się kiedy mogę w Opolu chętnie spotkać, bo z moimi łobuzami już nawet idzie gdzie wyjść między ludzi i dać się z nimi radę- póki jeszcze nie biegają:baffled:

Villa- i ile siniaków ma Rafał? Kacper już ma jednego na kolanie:baffled:
 
sylha raz jeszcze gratki - podwójne :-):-)
Rafał śmiga jak dziki - nawet mało kiedy na cztery jeszcze zlezie. Zające łapie, ale progi już opanował, zakręty wychodzą mu nieźle - tylko kapcie mu się trochę na naszych płytkach ślizgają; może trzeba będzie pomyśleć o jakich innych....

A w sińcach to chodzą jak na razie wszyscy dookoła - jak mnie użarł we wtorek w palec, bo chciałam mu dziąsełka pomasować, to do dziś boli jak diabli i ślad, że hej. Moja mama ostatnio podrapana na nosie wyjechała - a krwi się lało, jak na świniobiciu :szok: Wczoraj dorobiłam się rozwalonej wargi (nie wspomnę nawet, który już raz :rolleyes2:) i o mało co podbitego oka - obydwa uszczerbki skutkiem usypiania dziecka :sorry2:
Normalnie strach się bać z tym moim dzieckiem :huh:

A ja dziś (prawie) spakowała, torbę do szpitala - czyli postęp jest. Ubranka też już przygotowane w szafkach, więc zaczyna być dobrze. Bo mam nieodparte wrażenie, że tym razem jakoś szczególnie nieprzygotowana jestem...
No ale lekarz też się chyba jakoś nie spieszy, bo następna wizyta za 3 tygodnie (na wczorajszej wsio ok) i dopiero wtedy będzie pobierał wymaz na GBS. Tak sobie myślę, żebym go zdążyła odebrać, bo przy Rafale ostatnich wyników też nie odebrałam - miałam wizytować w poniedziałek, a w niedzielę urodziłam....
Nie żeby mi się teraz jakoś szczególnie spieszyło, ale jakieś takie dziwne wrażenie mam, że tym razem będziemy rodzić przed terminem, a nie po....
 
reklama
Villa- co Cię jeszcze zdążymy przed porodem odwiedzić:-D, a tak w ogóle to ja też nie zdążyłam odebrać wyników:-p a i mam dla ciebie 2 pieluchoceratki...

No Kacper jakoś zdecydowanie woli na 4 jeszcze:-)
 
Do góry