reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Witam - wszystkie się relaksują poza netem ;-) I słusznie :tak:

Mal na ognisku też już mi się zdarzyło gotować (a właściwie na wykopanym dołku, do dołku kostka podpałki, na dołek metalowa krateczka i gotujemy) ;-)


Dziś przeżyłam chwile grozy - kiedy poleciało rusztowanie, a M pracujący pilnie przy podbitce razem z nim :szok: Na szczęście nic się nie stało, ale nogi miałam jak z waty, kiedy to zobaczyłam.
Za to Rafał szaleje - do dolnych jedynek, które się pokazały dopiero co we wtorek, dołancza właśnie górna dwójka - ta, którą podejrzewałam od samiusieńkiego początku.
 
reklama
Villa dziś mój relaks to liczenie skurczy, bo coś za regularne (4-6 minut!) i nieco bolące :-p Ale na szczęście to tylko ćwiczenia.
Ha, to aż takich warunków polowych nie uprawiam :-D Mamy taką 5 litrową butlę z gazem i palnikiem, na której można gotować spokojnie w razie W :-)
Współczuję takich widoków lecącego rusztowania! Dobrze, że wszystko się dobrze skończyło.
Ząbki idą pełna parą :-D A jak Rafałek znosi to wyrzynanie??
 
Mal no, no - ćwiczenia powiadasz? Jakbyś nie świeciła się na zielono, to bym się zastanawiała czy nie pognałaś do szpitala. U mnie jak się rozkręciło, to od razu na całość. W nocy czop, od rana delikatne skurczyki (dla mnie było to "coś się tam dzieje"), nieregularne. A potem 4 skurcze co 5 minut (wciąż delikatne), jeden mocniejszy skurcz, poszły wody, 20 minut drogi do spzitala, IP z 7/8 cm, i Rafał na świecie w sumie w 2,5h od pierwszego skurczu (tego przed odejściem wód). Więc nigdy nie wiadomo....
Melduj się tu czasem ;-)
A taka polówka to bywała jeszcze lata temu - teraz to nawet dziadek dał się przekonać do takiej butli turystycznej. Bo na co dzień to pali w piecu takim na drewno - i robił w nim ogień specjalnie po to tylko, żeby np. usmażyć sobie jajecznicę :eek:

Z wyrzynaniem nie jest tak źle - poszedł dwa razy w tym tygodniu ibum, ale poza tym daje radę. Oczywiście pcha do buzi wszystko co mozliwe, ślini się, że kałuże tworzy, ale poza tym daje się zagadywać. Nie gorączkuje, nie ma innych rewolucji, apetyt dopisuje... Wiem, że bywa gorzej. Znacznie gorzej. No i zważywszy, że idzie ich kilka na raz, to myślę, że naprawdę jest dzielny - wczoraj aż mu się krew z buzi puściła; ewidentnie od przebicia dziąsła.
 
Hej dziewczynki,

ja od godziny w domu, kolejne 2 okna pomyte:)

Słuchajcie, czy w Opolu jest tylko 1 ujecie wody? Na os. Bolko woda jest straszna po prostu..W Warszawie takiej nie ma.. Mam wrażenie ze na ZWMie było 100 x lepiej. Tam woda po prostu smierdzi i jest na wierzchu kożuch Bog -wie-czego. Pocieszcie mnie pliz i powiedzcie że w Opolu jest kilka ujęc wody:)
 
Villa dzielny Rafałek :-D A takiego porodu jak Twój to ja sobie życzę!! Ale to jednak są tylko ćwiczenia, bo mijają te skurczyki ;-) A dziś spokój, choć młody też się nie rusza prawie wcale (z raz czy dwa szurnął nogą, ale on miewa takie śpiące dni). Póki tu szurnie, tam czknie to się nie martwię.

Franiowa z tego co mówi google w Opolu są 4 ujęcia wody KLIK :-) Ale też rurociągi są ważne, niektóre są stare i brudzą wodę. Kożuch na wodzie, ffuuuujjj, współczuję :no: ciekawe, czy sanepid sprawdza tą wodę??
 
Franiowa kożuch :szok: A fffffeeee! Mam nadzieję, że znajdzie się lepsza woda.
Ja czerpię ze studni - kiedyś piło się ją bez niczego, ale od dłuższego czasu mam co do tego jakiś wewnętrzny opór. Może jakbym ją dała do zbadania, to bym się z nią na nowo przeprosiła, ale tak to niby jest dobra i mucha nie siada, ale "surową" piję tylko z butelki.

Aaaaale mi się ziewa - chyba pora najwyższa iść spać ;-)
 
Wspaniale! Gratulacje! :)
Ja niestety mam bardzo smutny dzień. Mija druga rocznica wypadku, jaki spowodował pijak. Mój Tata doznał ciężkich obrażeń ciała ( w szczególności głowy) w wyniku czego trzy miesiące potem zmarł. Cierpiał potwornie. Myślę, że to nie był przypadek, że na piątym roku historii zaczęłam studiować pielęgniarstwo i pracuję w szpitalu. Ale cierpi się nawet bardziej niż osoba nieświadoma. Oto link do tej informacji. Wyobraźcie sobie, jak się czułam czytając komentarze broniące tego skur... :crazy::baffled:Opole: Pijany kierowca wjechał w robotnika - Wiadomości
 
Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witajcie maluchy:)
Dużo szczęścia i zdrówka w zyciu:)




Vill, woda jest tam koszmarna po prostu. jesze w sobote gdzies na pole obok wylali nawóz mega naturalny...tu słońce swieci - ani wyjśc z domu, ani okna otworzyć... Gorzej niż na wsi;-)



Słuchajcie kochane, głosujecie na Frania blog? Bo coś nam ostatnio kiepsko idzie..

o TU głosowac trza
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witamy "nasze" bliźniaki :-D
Tin
przykry wypadek z tatą :-(
Franiowa no to macie atrakcje!! Ja głosuję, choć nie zawsze mogę z pracy ostatnimi czasy, bo coś net tam się zawiesza :sorry: i nie wczytują się do końca strony..
 
Do góry