V
villandra8
Gość
Tin miesiąc temu jak się szczepiliśmy, to Rafał ważył niecałe 8200g i mierzył tyle co Twój Tomek - równe 77cm ;-) Jak nic wdaje się w tatę (co stwierdziłam zaraz po tym jak się urodził - ze skarpetek dla noworodków nie założyłam mu ani jednej pary 
); rośnie mi szczypiorek
Franiowa nie najgorsze liceum jest też w Dobrzeniu Wielkim, zwłaszcza jeśli szukasz pod kątem siebie, bo jest dwujęzyczne ;-) Od Opola będzie 20 km, może nawet niecałe (zależy skąd dokładnie mierzyć)
A u nas są zęby :-):-):-)
W niedzielę wieczorem jak karmiłam Rafała kaszką, to zdało mi się, że zaszurałam o zęba, o czym zaraz poinformowałam M. Wspomniany spacyfikował mnie stwierdzeniem, że ja już chyba zwidy mam
Nie powiem - byłam skłonna przyznać mu rację, że to już taka moja mała obsesja. Ale że niezaspokojona kobieca ciekawość jedną z gorszych rzeczy jest, to jak mały zasnął, zaczęłam paluchem grzebać i... w sumie nic nie wygrzebałam (niby coś, nie do końca....). Ale za to w poniedziałek rano wypatrzyłam, że na dziąśle jest krecha (czyli ząb już prawie przebity), a nawet... dwie
I tu niepodzianka - bo jak wypatrywałam górnej dwójki, gdzie dziąsło opuchnięte do samej krawędzi, to mamy przepisowe dolne jedynki. A konkretnie jedna już jest (rano jeszcze nie było widać, a wieczorem już gołym okiem widać); druga będzie jak nic w tym tygodniu, wielce prawdopodobne, że jeszcze przed weekendem.
Tak więc z nowości, po pierwsze - MAMY ZĘBA
Po drugie mama (tzn. ja - żeby nie mylić z moją rodzicielką) miała akcję "słoik". Niestety, część słoików zaczęła mi puszczać
(koniec z używaniem starych zakrętek - w przyszłym roku kupuję nowe i niech no tylko kto spróbuje się odezwać, że "przecież te są całkiem dobre"
) i musiałam pilnie interweniować, co by wszytsko wzorem kilku innych słoików nie eksplodowało
Po trzecie właśnie dokonałam zbrodni w afekcie - natrętna mucha. Wkurzała mnie od dobrej godziny.
Po czwarte w ramach zrób-coś-ze-sobą-bo-nie-wyglądam użyłam dziś zabiegu farbującego w warunkach domowych (stąd taka pora mojego siedzenia na necie)
Po piąte emek grzeczny (i dobrze, bo jeszcze bym go też potraktowała packą)
To do jutra, mam nadzieję ;-)


Franiowa nie najgorsze liceum jest też w Dobrzeniu Wielkim, zwłaszcza jeśli szukasz pod kątem siebie, bo jest dwujęzyczne ;-) Od Opola będzie 20 km, może nawet niecałe (zależy skąd dokładnie mierzyć)
A u nas są zęby :-):-):-)
W niedzielę wieczorem jak karmiłam Rafała kaszką, to zdało mi się, że zaszurałam o zęba, o czym zaraz poinformowałam M. Wspomniany spacyfikował mnie stwierdzeniem, że ja już chyba zwidy mam


Tak więc z nowości, po pierwsze - MAMY ZĘBA

Po drugie mama (tzn. ja - żeby nie mylić z moją rodzicielką) miała akcję "słoik". Niestety, część słoików zaczęła mi puszczać



Po trzecie właśnie dokonałam zbrodni w afekcie - natrętna mucha. Wkurzała mnie od dobrej godziny.
Po czwarte w ramach zrób-coś-ze-sobą-bo-nie-wyglądam użyłam dziś zabiegu farbującego w warunkach domowych (stąd taka pora mojego siedzenia na necie)
Po piąte emek grzeczny (i dobrze, bo jeszcze bym go też potraktowała packą)
To do jutra, mam nadzieję ;-)