witam "slonecznie"...
ja dzis pospalam bo Jasiowi sloneczko w oczka nie swiecilo wiec pospal do 9:00 ;-) no i wczoraj poszedl spac o 21:30!!! jak juz w lozku lezal to stwierdzil ze jest jasno jeszcze ale jest bardzo zmeczony...
ja tez bylam bardzo zmeczona wiec zasnelam z nim ;-) wczoraj mnie chlopcy wkurzyli... najpierw zazyczyli sobie watrobke - dla mnie super - kazdemu osobno musialam gotowac... Jasiek swoja podziubal i stwierdzil ze juz nie jest glodny (a wczesniej chodzil i jeczal ze potwornie glodny jest) a malz... najpierw mnie obudzil, bo samodzielne usmazenie watrobki go przeroslo a potem jak juz watrobka byla gotowa to... zasnal i nie moglam go dobudzic...wrrr mial za to sniadanko na cieplo...
aniulka ;-) ksiazki dla Jaska to swietosc - kazda czynnosc poza czytaniem i grzecznym ogladaniem obrazkow to profanacja ;-) nie masz za co przepraszac bo za pare miesiecy pewna panna tez tego nie bedzie rozumiala wiec starszemu bratu przyda sie trening ;-) przezywal strasznie ze dzieci deptaly po jego ksiazeczkach ale przestal jak mu przypomnialam jak wygladal jego pokoj kilka dni wczesniej i ze sam deptal po swoich ksiazkach ;-) swiety nie jest ;-)
co do pojemnikow PCK to ogladalam kiedys program - chyba Uwage na TVN ze rzeczy z tych pojemnikow nie sa nawet sprzedawane a ida na przemial i dopiero z tego jakies nedzne grosze dostaje PCK
Amelkowa ;-) olej w koncu ta pogode a gosciom daj kielbaske z piekarnika ;-) nie powinni narzekac bo liczy sie towarzystow a nie to co na talerzu ;-)
pogoda powinna sie poprawic od poniedzialku bo festiwal sie konczy... zapomnialam ze jak Opole spiewa to niebo placze ;-) raz nie bylo deszczu w czasie festiwalu tylko po i co? powodz byla :-( to niech teraz sobie popada a od poniedzialku zamawiamy sloneczko ;-)
a swoj golfik w Scandii bedziesz mogla znalezc dopiero na poczatku lipca bo wtedy jest dostawa ;-)
Marcik ;-) piekny suwaczek ;-)
nie mow ze tak sie zepsuly Pampersy przez 2 lata... Jaskowi przeciekly 2 razy - raz jak przechodzil z systemu "kupa za kazdym razem" na system 'kupa raz dziennie" i drugi raz jak tata go pilnowal i zapomnial o przebraniu dziecka - do tej pory nie wiem jak Jasiek uniosl tego pampa...
ja sie musze z Jasiem na zakupy wybrac bo spodenki tak dziwnie krotkie ma... myslalam ze szybko zacznie w krotkich biegac ale ta pogoda... no i dresowki trzeba nabyc ;-) i skarpetki bo mu stopki rosna jak na drozdzach ;-)
OK ;-) zmykam - dzis malz ma sie zabrac za szorowanie podlogi jakims nowym specyfikiem - podobno rewlacja - zobaczymy czy zadziala za te plamy po unigruncie. poki co ide przygotowac pole do dzialan wojennych ;-)
papatki ;-)
ja dzis pospalam bo Jasiowi sloneczko w oczka nie swiecilo wiec pospal do 9:00 ;-) no i wczoraj poszedl spac o 21:30!!! jak juz w lozku lezal to stwierdzil ze jest jasno jeszcze ale jest bardzo zmeczony...
ja tez bylam bardzo zmeczona wiec zasnelam z nim ;-) wczoraj mnie chlopcy wkurzyli... najpierw zazyczyli sobie watrobke - dla mnie super - kazdemu osobno musialam gotowac... Jasiek swoja podziubal i stwierdzil ze juz nie jest glodny (a wczesniej chodzil i jeczal ze potwornie glodny jest) a malz... najpierw mnie obudzil, bo samodzielne usmazenie watrobki go przeroslo a potem jak juz watrobka byla gotowa to... zasnal i nie moglam go dobudzic...wrrr mial za to sniadanko na cieplo...
aniulka ;-) ksiazki dla Jaska to swietosc - kazda czynnosc poza czytaniem i grzecznym ogladaniem obrazkow to profanacja ;-) nie masz za co przepraszac bo za pare miesiecy pewna panna tez tego nie bedzie rozumiala wiec starszemu bratu przyda sie trening ;-) przezywal strasznie ze dzieci deptaly po jego ksiazeczkach ale przestal jak mu przypomnialam jak wygladal jego pokoj kilka dni wczesniej i ze sam deptal po swoich ksiazkach ;-) swiety nie jest ;-)
co do pojemnikow PCK to ogladalam kiedys program - chyba Uwage na TVN ze rzeczy z tych pojemnikow nie sa nawet sprzedawane a ida na przemial i dopiero z tego jakies nedzne grosze dostaje PCK
Amelkowa ;-) olej w koncu ta pogode a gosciom daj kielbaske z piekarnika ;-) nie powinni narzekac bo liczy sie towarzystow a nie to co na talerzu ;-)
pogoda powinna sie poprawic od poniedzialku bo festiwal sie konczy... zapomnialam ze jak Opole spiewa to niebo placze ;-) raz nie bylo deszczu w czasie festiwalu tylko po i co? powodz byla :-( to niech teraz sobie popada a od poniedzialku zamawiamy sloneczko ;-)
a swoj golfik w Scandii bedziesz mogla znalezc dopiero na poczatku lipca bo wtedy jest dostawa ;-)
Marcik ;-) piekny suwaczek ;-)
nie mow ze tak sie zepsuly Pampersy przez 2 lata... Jaskowi przeciekly 2 razy - raz jak przechodzil z systemu "kupa za kazdym razem" na system 'kupa raz dziennie" i drugi raz jak tata go pilnowal i zapomnial o przebraniu dziecka - do tej pory nie wiem jak Jasiek uniosl tego pampa...
ja sie musze z Jasiem na zakupy wybrac bo spodenki tak dziwnie krotkie ma... myslalam ze szybko zacznie w krotkich biegac ale ta pogoda... no i dresowki trzeba nabyc ;-) i skarpetki bo mu stopki rosna jak na drozdzach ;-)
OK ;-) zmykam - dzis malz ma sie zabrac za szorowanie podlogi jakims nowym specyfikiem - podobno rewlacja - zobaczymy czy zadziala za te plamy po unigruncie. poki co ide przygotowac pole do dzialan wojennych ;-)
papatki ;-)
Ostatnia edycja: