A u Nas porozumienie i ustalone zostało Oliwia Matylda(dwa imiona, ja chciałam M a maz O to taki kompromis O M) a chłopak Oliwer i zgoda na pokładzie nastała. Co do głupich komentarzy to chyba nikt nie pobije mojej koleżanki, której reakcje na moje imiona, wtedy jeszcze Matylda i Oskar, pozwolę sobie przytoczyć w dialogu:
Ja-Matylda będzie
Ona-no nie żartujesz
J-poważnie mówie
O-nie no beznadziejne
Ja konsternacja
O- mi to sie kojarzy z taka wielka beka, gruba swinia (i demostracyjnie wydeła policzki, aż jej oczy wylazły na wierzch)
O-a chłopak?
J-Oskar
O-Oskar to takie też głupie, Oskar jak cipa taka, pierdoła.
Ja nie byłam w stanie wydusić słowa ale miałam wizje jak cała swoja mocą chwytam ją za kudły i z 3 piętra wywalam przez balkon.
Mysle że nic dodać nic ując jeśli chodzi o komentarze do imion Naszych pociech. Teraz jak mówię swoje propozycję to mam taka mine że nikt nie ma odwagi na słowo krytyki chyba że tak delikatnie jak to przystoi że np. no ładne, ale ja bym chyba sie nie zdecydowała, ale to Twoj wybór oczywiście.
Tak to możemy rozmawiać :-)