reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Płeć i badania prenatalne

reklama
Mój lekarz powiedział, że do 17 tygodnia to jest jak wróżenie z fusów, bo narządy są jeszcze nie wykształcone, oczywiście powiedział że przy dobrym ułożeniu, usg dopochwowym mógłby się pokusić o stwierdzenie "na co mu to wygląda", ale raczej tego nie praktykuje, bo potem kobiety są zawiedzione. Najlepiej poczekać do połówkowych ;)
 
I tak będzie kochała braciszka również 🙂. A to już niedługo jakoś rozwiązanie?

Nie do końca lubię takie myślenie bo myślę, że mimo wszystko można mieć jakieś swoje preferencje - raczej wiadomo, że każdy chce mieć zdrowe dziecko - ja akurat się cieszę z chłopca bo według mnie mężczyźni mają łatwiej w życiu, szczególnie w Polsce. Na pewno nie będę zmuszać córki do jakieś mega interakcji, której by nie chciała - szczególnie, że prawie 9 lat różnicy uważam, za ogromną przepaść. Dodatkowo ciąża z dużymi problemami - też w jakiś sposób odebrała moim dzieciom mamę - a one raczej tego (ciąży) nie chciały.

W ogóle mimo, że jestem wielką fanką dużych rodzin to mega polecam spostrzeżenia na ten temat Agnieszki Stein - bo w dużej mierze się zgadzam, że nie da się zjeść ciastko i mieć ciastko.

Oczywiście ja robię wszystko, żeby jakoś ocieplić córce tego kolejnego brata, ale widzę jej zawód od 9 miesięcy i wiem, że po prostu nie jest to takie proste.

Oficjalnie - 4 tygodnie do rozwiązania, nieoficjalnie z powodu problemów pewnie jakiś tydzień. Tak jak napisałam robiłam NIFTy, na USG biegałam praktycznie co tydzień, nie ma żadnej możliwości, żeby urodziła się dziewczynka - tzn. chyba tylko taka, że płeć nie będzie się zgadzała z tą mózgową - bo dla nas to jest też okej i jako rodzice zawsze będziemy wspierać nasze dzieci, ale to jak już wyjdzie z czasem

Z określeniem płci to jednak różnie bywa :) tak jak dziewczyny napisały wyżej, zależy od lekarza, sprzętu, ułożenia... W ciąży z synem na pierwszych prenatalnych było 80 % na dziewczynkę, potem miałam jeszcze kilka USG z racji historii moich ciąż i zagrożenia - też ciągle dziewczynka, aż tu drugie prenatalne u innego lekarza - bum, chłopak ;) i już zostało. Z córką z uwagi na duże ryzyko trisomii po pierwszych prenatalnych robiłam SANCO i wiedziałam niemal na 100 % jaka będzie wtedy płeć. Jednak u koleżanki do 35 tc córka była chłopcem (nawet mają zaznaczone na USG przez lekarza miejsce skąd wynika że to chłopiec 🤣), a rodziła ze mną dziewczyna, która wielką niespodziankę miała dopiero podczas CC, bo miał być Antoś a wyszła Antonina 🤣 całe 3 dni mojego pobytu w szpitalu cały personel to przeżywał 🤣

Moja koleżanka 3 razy nie chciała znać płci - jest mamą 2 dziewczynek i 1 chłopca :) za każdym razem chciała mieć niespodziankę

Ja narazie robię pappa ale lekarka powiedziala że lepiej się nie sugerować wynikiem ,a robię to dlatego żeby zobaczyć ryzyko stanu przedrzucawkowego. Z pappy raczej płci się nie dowiem prawda?

Tak, pappa nie daje odpowiedzi co do płci. Ale ja wolałam już na pappę i USG iść z wiedzą, że raczej jest wszystko dobrze :) Ale ja jestem typem, że najchętniej bym zrobiła sobie amniopunkcję bez wskazań, żeby mieć 100% pewności, że dziecko jest zdrowe
 
Hej.
Jestem aktualnie w 9t3d, pod koniec grudnia będę mieć USG. Wtedy lekarz będzie określał czy wszystko prawidłowo się rozwija itp itd
Będę w 12 tyg jak odbędzie się wizyta. Czy lekarz na tym etapie mówił wam coś o płci? Wiadomo że to bardzo wcześnie żeby z pewnością stwierdzić plec ale jestem poprostu ciekawa jak było u was. 🙂
Ja już się nie mogę doczekać 🥹
Żaden lekarz, na pierwszym genetycznym usg nie chciał mi powiedzieć... zawsze określali ok 16-20 tygodnia i nigdy pomyłki nie było. Na tym etapie nie chcą określać, bo często są pomyłki. Na 1 polówkowym są ważniejsze rzeczy do sprawdzenia niż płeć. Także nie martw się doczekasz się.
 
Nie do końca lubię takie myślenie bo myślę, że mimo wszystko można mieć jakieś swoje preferencje - raczej wiadomo, że każdy chce mieć zdrowe dziecko - ja akurat się cieszę z chłopca bo według mnie mężczyźni mają łatwiej w życiu, szczególnie w Polsce. Na pewno nie będę zmuszać córki do jakieś mega interakcji, której by nie chciała - szczególnie, że prawie 9 lat różnicy uważam, za ogromną przepaść. Dodatkowo ciąża z dużymi problemami - też w jakiś sposób odebrała moim dzieciom mamę - a one raczej tego (ciąży) nie chciały.

W ogóle mimo, że jestem wielką fanką dużych rodzin to mega polecam spostrzeżenia na ten temat Agnieszki Stein - bo w dużej mierze się zgadzam, że nie da się zjeść ciastko i mieć ciastko.

Oczywiście ja robię wszystko, żeby jakoś ocieplić córce tego kolejnego brata, ale widzę jej zawód od 9 miesięcy i wiem, że po prostu nie jest to takie proste.

Oficjalnie - 4 tygodnie do rozwiązania, nieoficjalnie z powodu problemów pewnie jakiś tydzień. Tak jak napisałam robiłam NIFTy, na USG biegałam praktycznie co tydzień, nie ma żadnej możliwości, żeby urodziła się dziewczynka - tzn. chyba tylko taka, że płeć nie będzie się zgadzała z tą mózgową - bo dla nas to jest też okej i jako rodzice zawsze będziemy wspierać nasze dzieci, ale to jak już wyjdzie z czasem



Moja koleżanka 3 razy nie chciała znać płci - jest mamą 2 dziewczynek i 1 chłopca :) za każdym razem chciała mieć niespodziankę



Tak, pappa nie daje odpowiedzi co do płci. Ale ja wolałam już na pappę i USG iść z wiedzą, że raczej jest wszystko dobrze :) Ale ja jestem typem, że najchętniej bym zrobiła sobie amniopunkcję bez wskazań, żeby mieć 100% pewności, że dziecko jest zdrowe
Hej, co do różnicy wieku to ja tez jestem starsza o blisko 9 lat od mojego brata i też chciałam mieć siostrę. Na początku było mi bardzo trudno, byłam zazdrosna, bo przez tyle lat byłam tylko ja, a nagle pojawił się ktoś jeszcze i wszyscy się nad nim rozczulają. Potem był etap, że biliśmy się o wszystko. Od kiedy ja stałam się nastolatką, jesteśmy super zgranym rodzeństwem, więc może z czasem i Twoja córka będzie cieszyła się z młodszego brata 😊

Do autorki wątku, u mnie na 1 badaniach prenatalnych lekarz nie chciał powiedzieć o płci. Stwierdził, że coś widzi, ale może się mylić. Trzy tygodnie później mierząc szyjkę dopochwowo od razu powiedział, że to dziewczynka 😊 Inna sprawa, że w teście pappa miałam bardzo wysoki poziom wolnej bety, martwiło mnie to bardzo. Przeszukiwałam internet i na forach dziewczyny pisały, że wysoka wolna beta występuje często przy ciąży z dziewczynką. Nie wiem czy to prawda. Nie pytałam o to lekarza i odpuscilam temat jak ryzyka wyszły niskie.
 
Z określeniem płci to jednak różnie bywa :) tak jak dziewczyny napisały wyżej, zależy od lekarza, sprzętu, ułożenia... W ciąży z synem na pierwszych prenatalnych było 80 % na dziewczynkę, potem miałam jeszcze kilka USG z racji historii moich ciąż i zagrożenia - też ciągle dziewczynka, aż tu drugie prenatalne u innego lekarza - bum, chłopak ;) i już zostało. Z córką z uwagi na duże ryzyko trisomii po pierwszych prenatalnych robiłam SANCO i wiedziałam niemal na 100 % jaka będzie wtedy płeć. Jednak u koleżanki do 35 tc córka była chłopcem (nawet mają zaznaczone na USG przez lekarza miejsce skąd wynika że to chłopiec 🤣), a rodziła ze mną dziewczyna, która wielką niespodziankę miała dopiero podczas CC, bo miał być Antoś a wyszła Antonina 🤣 całe 3 dni mojego pobytu w szpitalu cały personel to przeżywał 🤣
Hej, u mnie też ma być Antoś 🤐
 
Żaden lekarz, na pierwszym genetycznym usg nie chciał mi powiedzieć... zawsze określali ok 16-20 tygodnia i nigdy pomyłki nie było. Na tym etapie nie chcą określać, bo często są pomyłki. Na 1 polówkowym są ważniejsze rzeczy do sprawdzenia niż płeć. Także nie martw się doczekasz się.
Wiem ale wiesz jak to jest 😀
 
reklama
Do góry