reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Plamienie implantacyjne. Jak wygląda?

reklama
A czy możliwe, że implantacja trwa dłużej niż te magiczne 3 dni? Wszędzie w internecie piszą o max. 3 dniach. U mnie takie plamienia pojawiły się w czwartek późnym wieczorem, potem cały łikend raz coś było, raz nie. Jeszcze wczoraj (w poniedziałek) z rana widziałam taki śluz w kolorze właśnie kawy z mlekiem, dziś już czysto ... Okresu powinnam dostać w przyszły weekend, dziś zrobiłam test i jest negatywny.
Plamienie implantacyjne zazwyczaj trwa od 3-6 dni, ale wszystko zależy od kobiety. Ogólnie nie przekracza 7 dni. Kolor to jasno rozowy raczej mało obwity lub brązowo brunatny. Główną cechą to brak skrzepow jak przy okresie i brak bólu pleców. Tylko delikatne skurcze lub kłucie.
 
A czy możliwe, że implantacja trwa dłużej niż te magiczne 3 dni? Wszędzie w internecie piszą o max. 3 dniach. U mnie takie plamienia pojawiły się w czwartek późnym wieczorem, potem cały łikend raz coś było, raz nie. Jeszcze wczoraj (w poniedziałek) z rana widziałam taki śluz w kolorze właśnie kawy z mlekiem, dziś już czysto ... Okresu powinnam dostać w przyszły weekend, dziś zrobiłam test i jest negatywny.
Plamienie implantacyjne zazwyczaj trwa od 3-6 dni, ale wszystko zależy od kobiety. Ogólnie nie przekracza 7 dni. Kolor to jasno rozowy raczej mało obwity lub brązowo brunatny. Główną cechą to brak skrzepow jak przy okresie i brak bólu pleców. Tylko delikatne skurcze lub kłucie.
 
Plamienie implantacyjne zazwyczaj trwa od 3-6 dni, ale wszystko zależy od kobiety. Ogólnie nie przekracza 7 dni. Kolor to jasno rozowy raczej mało obwity lub brązowo brunatny. Główną cechą to brak skrzepow jak przy okresie i brak bólu pleców. Tylko delikatne skurcze lub kłucie.
No to są brednie trochę. 3-6 dni? Chyba mówisz o skąpym okresie. Plamienie implantacyjne to czasami ledwo zauważalne krople krwi w śluzie, ewentualnie koloru brązowego. Ponadto plamienie implantacyjne zdarza się rzadko. To nie tak ze każda kobieta je ma. Nie strasz dziewczyny, bo Zaraz sobie do głowy dobierze, ze każdy słabszy okres to plamienie implantacyjne. Ja jak żyje na tym świecie to nie słyszałam, żeby plamienie inflacyjne trwało 6 dni
 
No to są brednie trochę. 3-6 dni? Chyba mówisz o skąpym okresie. Plamienie implantacyjne to czasami ledwo zauważalne krople krwi w śluzie, ewentualnie koloru brązowego. Ponadto plamienie implantacyjne zdarza się rzadko. To nie tak ze każda kobieta je ma. Nie strasz dziewczyny, bo Zaraz sobie do głowy dobierze, ze każdy słabszy okres to plamienie implantacyjne. Ja jak żyje na tym świecie to nie słyszałam, żeby plamienie inflacyjne trwało 6 dni
dokładnie..
 
Cześć... 6 dni po owulacji (18dc) rano w toalecie na papierze zauważyłam sluz z krwią, miało to kolor taki brazowo-bordowy i bylo tego mało. W ciągu całego dnia pojawiały się jeszcze takie jakby glutki w kolorze brązowym, ale takim jasnym brązowym. Przy tym bolał mnie brzuch jakbym miała dostać okres. Następnego dnia rano było jeszcze troszkę śluzu podbrawionego na różowo a potem już nic. Dzień przed tym plamienie bardzo mnie bolal brzuch, jajniki, pochwa, no wszystko. Myślałam, że to może przez ostatnie szaleństwa w łóżku... no i teraz pojawia się pytanie czy rzeczywiście z mężem nie zaszaleliśmy i to plamienie to nie było plamienie implantacyjne... Do okresu jeszcze ok tydzień. Nie mam żadnych objawów, oprócz tego, że kręci mi się w głowie ale to ostatnio u mnie częste z powodu przeprowadzki, pracy itd. No i zaczęłam tracić na wadze, wczoraj cały dzień siusialam a na wadze -2kg. Kochaliśmy się z mężem w okresie okołoowulacyjnym, ale w dniu owulacji był stosunek przerywany. Także niczego nie jestem pewna. Takie plamienie po owulacji nigdy mi się nie zdarzyło, a miesiączki mam dość regularne 28-30 dni. Czytałam o plamieniu implantacyjnym i z tego co się dowiedziałam to występuje ono tuż przed okresem, a u mnie plamienie było 6 dni po owulacji..... co o tym myślicie?
 
Plamienie implantacyjne może występować pomiedzy 6 a 12 dniem od owulacji, bo wtedy się zagnieżdża zarodek w macicy.
My ci nie powiemy czy go plamienie implantacyjne czy inne bo szklanej kuli nie mamy. Jeśli to było plamienie to test jutro z rana już ci wyjdzie pozytywny więc sprawdź, kup taki z czułością 10 i zrób test z porannego moczu.
 
reklama
Plamienie implantacyjne może występować pomiedzy 6 a 12 dniem od owulacji, bo wtedy się zagnieżdża zarodek w macicy.
My ci nie powiemy czy go plamienie implantacyjne czy inne bo szklanej kuli nie mamy. Jeśli to było plamienie to test jutro z rana już ci wyjdzie pozytywny więc sprawdź, kup taki z czułością 10 i zrób test z porannego moczu.
Myślę właśnie nad zrobieniem testu, ale też się naczytałam, że nie ma sensu wcześniej niż w dniu miesiączki. No i jak mówiłam teraz żadnych objawów, z piersiami nic się nie dzieje, choć mnie akurat nigdy nie bolą piersi, nawet podczas okresu itd. Postaram się wytrzymać jeszcze te 6 dni do okresu i wtedy zrobię test. Jeśli to nie było plamienie implantacyjne to nie wiem o co chodzi. Nie mam żadnych torbieli, mięśniaków itd bo niedawno robiłam wszystkie badania. No nic... pozostaje czekać, ale chciałam tu zaczerpnąć informacji.
 
Do góry