Siwasku byłam pewna, że już napisałam Ci post gratulujący dla Igunii
, ale widocznie zaczęłam pisać i mi taki mały brzdąc przeszkodził :-[ :
Tak więc Iguniu gratuluję i bardzo się cieszę, że dołączyłaś do chodziarzy . To jest naprawdę wzruszające, jak nasze maleństwa walcząc ze swoim ciałkiem, podejmują te pierwsze kroczki Może łezka w oku się zakręcić
Gosiczka nie wiem czy pamiętasz jak ja narzekałam jak Robert po zrobieniu ku naszemu zaskoczeniu samodzielnych kilku kroczków, nie chciał tej umiejętności ćwiczyć. A teraz tak jak Aniulka pisze jak się śpieszy to na czworaka, a tak to przy mebelkach i samemu na nóżkach
A do takiego normalnego chodzenia, to jeszcze troszkę :
Mela
Tak więc Iguniu gratuluję i bardzo się cieszę, że dołączyłaś do chodziarzy . To jest naprawdę wzruszające, jak nasze maleństwa walcząc ze swoim ciałkiem, podejmują te pierwsze kroczki Może łezka w oku się zakręcić
Martusiu musiała to być wzruszająca chwilamartusia_78 pisze:Sandrunia mnie ostatnio doprowadzila do lez.
Bawilysmy sie i mowie do nie kochanie daj mi buzi a ona sie nastawila i dala buzi w usteczka, a potem chwycila mnie dwoma raczkami za szyje przyciagnela do siebie i mocno usciskala i wycalowala mnie nawet w glowe ;D
Gosiczka nie wiem czy pamiętasz jak ja narzekałam jak Robert po zrobieniu ku naszemu zaskoczeniu samodzielnych kilku kroczków, nie chciał tej umiejętności ćwiczyć. A teraz tak jak Aniulka pisze jak się śpieszy to na czworaka, a tak to przy mebelkach i samemu na nóżkach
A do takiego normalnego chodzenia, to jeszcze troszkę :
Mela