reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pierwszy uśmiech, pierwszy ząbek, pierwszy krok...czyli wielkie postępy maluszków

Asiuk tez tak czytalam i sama nie wiem co o tym myslec... czy kupic Mariczce juz nocnik czy nie :confused::baffled:hmmm... co osoba to opinia ;-) Moja pediatra mówi ze mozna juz spróbowac a ja naprawde jakos zdania nie mam :baffled:
 
reklama
asiuk - tez tak czytalam i na razie nie mam nawet nadzei na to, ze Nina cokolwiek z tego kapuje ;-) ale uznalam, ze moze warto zaczac ja juz przyzwyczajac do istniena nocnika. tym bardziej, ze bardzo sie je to podoba :-) musze jej zrobic fotke i wkleic
 
Napisze Wam coś o nasadzaniu na nocniku. Otóż moja "ukochana" szwagierka ma córeczkę, którą nasadzano na nocnik od chyba 4 czy 5 miesiąca i baaaardzo sie cała rodzina cieszyła gdy mała coś tam wyprodukowała do momentu kiedy zaczęły sie problemy z kupą. Młoda przez 2 lata wyła z bólu przy robieniu kupki i nic nie pomagało. Lekarze, specjaliści leki wszystko co się dało, a ż w końcu wylądowali u psychologa dziecięcego, który po wielu rozmowach z dzieciątkiem (mała bardzo ładnie mówi i w ubiegłym roku już też mówiła) orzekł, że mała ma strach przed robieniem na nocnik. Najprawdopodobniej jak była malutka cos musiało się wydarzyć, że ją zabolała pupa przy robieniu kupki i tak sobie to zakodowała, że na widok nocnika ściskała pośladki do bólu. Biedne dziecko cierpiało przez 2 lata bo matka chciała sie pochwalić, że córcia robi na nocnik w wieku 5 miesięcy. Wrócili do pieluch i problem sie skończył, teraz gdy mała ma 3 lata nauczyła się robić na ubikacje i jest wszystko ok
 
rudykot -pewnie, ze takie rzeczy sie zdazaja. ja tam nie sadzam malej, zeby sie chwalic. po prostu moja mama przekonala mnie, zeby zaczac juz teraz, to moze bedzie latwiej. z nami tez tak robila i jakos nie mielismy zadnych traumatycznych przezyc
 
Fajnie, że poruszyłyście temat nocnika, bo od jakiegoś czasu sama zastanawiałam się czy go nie kupić. Tak jak Asiuk czytałam, że nie ma co przed 18 miesiącem sadzać na nocniczek, bo dziecko nie kontroluje swojej fizjologii, ale to jest oczywiste, chodzi tylko o to , żeby przyzwyczaić maluszka do tego "tworu" jakim jest nocnik. Chyba zdecyduję się na zakup jakiegoś, niew wiem tylko jakie są najlepsze, te zwykłe czy grające? Aha... opowiem Wam coś... moja koleżanka nauczyła swojego synka robic na nocniczek juz jak zaczął siadać i doszło do tego, że jak wyjechała w góry i szła nad Morskei Oko, to musiała zabrać ze sobą nocnik dla małego, bo on nie zrobił nigdzie indziej jak tylko na niocniczek:-D:tak:
 
No no z tym ncniczkiem to ja sobie całkiem zapomniałam że to już...
Asię sadzałam jak zaczęła siedzieć samodzielnie - jak widziałam że stęka to bach na nicniczek, po sapniu kiedy może siknie to bach na nocniczek - miałam dla niej taki z posytywką który jak sie wysiusiała to grał - efekt w wieku 15-18 miesięcy chodziła bez pieluch - oczywiście zdarzyło sie (zawsze miałam przy sobie kompet zapasowych ubrań) ale żadko) ale w tym wieku było to usprawiedliwione
Mnie sie udało raz - mam nadzieję że i drugi raz nie będzie "traumy" nocniczkowej

Acha musze się pochwalić - Ala wczoraj przypadkiem w czasie zabawy w pozycji stające puściła się bo dwie rączki były potrzebne i zrobiła dwa kroczki a potem pac - na podłoge
Ale dwa pierwsze kroczki ma zaliczone!!!!!
 
Boshe Dziewczyny ale Wasze dzieciaczki szybko dorosleją...no..no... :-)Chyba macie w domu samych geniuszy. Kiedyś chyba dzieci tak szybko się nie rozwijały. Może to efekt tego, że teraz mamy kupują swoim skarbom zabawki wspomagające rozwój.
Nikoś potrafi przejśc już pół mieszkania stawiając kroczki, oczywiście ja jestem z tyłu za nim lub przed nim i trzymam go za rączki bądź pod paszkami, ponieważ jeszcze nie bardzo zdaje sobie sprawę z tego, jak równowaga ma duże znaczenie.
Wydaje mi się, że Nikosia ominie etap raczowania, bo narazie się na to nie zanosi.
Tak samo jak nie zanosi się na to aby sam usiadł. Nawet nie ma okazji aby trenowac bo odkąd odkrył pozycję siedzacą i stojacą to nie chce leżec :baffled:
Co do nocnika to nawet mi do głowy, zanim przeczytalam Wasze wypowiedzi, nie przyszło by Nikośka zaczac juz wysadzac na nocnik. W sumie by to nie bylo takie trudne, bo zawsze wiem kiedy Nikoś ma potrzebę się wypróżnic ale z drugiej strony uważam, że ma tyle ciekawych zajęc i umiejętności do opanowania, że nocnik może poczekac spokojnie. Zacznę wysadzac malego kiedy już będzie świadomy swoich potrzeb fizjologicznych.
 
reklama
ja też czytałam, że dziecko dopiero po 1,5 roczku świadomie robi kupkę.
Dziś to był raczej mój sukces niż Olka, bo w dobrym momencie go posadziłam (to było moje drugie posadzenie Olka na ten sprzęt).

Olek zawsze kupke robił z 5 min. Cisł, stępkał, robił się bordowy. A dzis tą kupkę zrobił w 10 sekund, myk, pac i już. Więc oszczędze go tym nocniczkiem trochę. Choć wątpie by mi się to tak codzień udawało wyłapać....

A co do nocniczka to mamy taki zwykły z kubusiem puchatkiem i prosiaczkiem. Chciałam taki jak ma superniania ale 100zł to troche za dużo jak dla mnie.​
 
Do góry