Blu...pytanie z serii niemąderych -- jak bawicie sie ciastoliną? My mamy takie foremki typu kanapka, truskawka, serek i Amelka nie radzi sobie z nimi Nie wiem czy nie lepsze byłyby takie foremki jak do cistek...
No a z angielskim to mnie zaskoczyłaś...tak wogóle Blu to Ty pracujesz czy jesteś z Gosią w domu?
Moni już odpowiadam na caałą serię pytań;-), choć mogę ględzić trochę od rzeczy, bo jestem dość porządnie chora
.
Z ciastoliny Gosia lepi placuszki, albo wałkuje rączkami w długaśnego węża. Ja robię jej też równe cienkie placki i ona ma takie foremki zwierzątka jak do wycinania ciastek i bez problemu nimi wycina. Wcześniej szło jej to wycinanie troszkę gorzej i pomagałam jej przy wyciąganiu zwierzątka z foremki bo np urywała jej się głowa żyrafie lub ogon krokodyla (ciensze elementy), ale teraz jak ma równe cienkie (tak na 3,4 mm) placuszki wycina i wyciąga sama. Ma też taki zestawik plastikowa świnka z dużym ryjkiem i foremka. Ta foremka ma wyżłobione 4 malutkie (tak około 1 cm) kształty (wklęsłe) jabłko, kukurydzę, ciastko i lody. Gosia napycha do tych dziurek (kształtów na foremce) ciastolinę i potem świnkę przykłada do foremki. Jedyna trudność to równo przyłożyć ryjek do foremki, ale jak pokazałam jej kilka razy to załapała i wyćwiczyła dość szybko wyciąganie. Dla niej to frajda duża bo napycha ciastolinę do foremki, a świnka ryjkiem wyciąga jabłuszko itd, a Gosi świnka najczęściej lody hihi
. Mamy też taką strzykawę, przez którą wyciska się różne kształty ( to akurat z zestawu kids doh) Gosia najbardziej lubi kszłałt spaghetti (włosy). Wyciskam jej kilka ciastolin przez to a ona nakleja "włosy" gumowym zabawkom - takim dla niemowląt
(kaczce, słonikowi, tygrysowi) i robi im fryzury.
Moni a co ostatniego pytania to i jestem z Gosią w domu i pracuję. Prowadzę własną działalność gosp. Z mężem i siostrą budujemy serwisy www. Kiedyś jeszcze uczyłam angielskiego, ale teraz nie mam na to czasu. wypisałam się. padam. idę się wygrzać pod kołdrą. Mam dziś jeszcze napisać teksty do stronki o med. estetycznej, ale chyba nie dam rady niestety, bo "łeb" mi rozwala.