reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pierwsze ruchy okruszka :D

Antiope to na pewno jest "to":tak: Ja miałam takie same uczucie jak ty napisałaś, tak samo myślałam, że to jelita. Zacznij się cieszyć bo to jest początek najwspanialszych chwil w twoim życiu. :-D
 
reklama
Antiope, przyłączam się do gratulacji, to na pewno to. :)

A Piotruś, to już chyba rytuał, równocześnie ze mną się budzi. Gdy otworzę oczy, to zaraz czuję wyraźne bębnienie. :D No i jak porządnie zjem, to za jakieś 20 minut zaczyna się kopanie. Jeśli mocniejsze, to potrawa jest smakowita. :) Wczoraj powiedział "be" na musli z mlekiem, które zaraz przeszło w okropne mdłości. Za to woli kiełbachę jak dziadzio. ;) Normalka, bo chłop=mięsożer.
 
I ja się wreszcie dołączę :-)
Czuję czuję czuję na na na na na :-D:-D:-D i mąż też czuje :tak::tak:
Wczoraj rano się budzę, ręka na brzuch a tu puk puk puk i budzę męża "dzidziuś sie rusza!!!". Mąż się zerwał :-D i też rękę przyłożył :-) i znów puk puk.
A potem wieczorem mówiliśmy do synka i znów dawał znaki :-):-) A raz tak przywalił, chyba z główki ;-)
 
reklama
Oskaa gratuluję! :-) Mój maluszek od tego porannego kotłowania, to tylko bardzo dyskretne sygnały daje. Zawsze wieczorem jak leżę. Gdybym ich nie wyczekiwała, to łatwo mogłabym je przeoczyć. No i nie są wyczuwalne od zewnątrz.
 
Do góry