reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze podejście do in vitro. Kto zaczyna?

będą dzwonić codziennie z informacja o zarodkach ?
4zarodki to super wynik nie masz sie czym martwic :)
dla mnie ten czas byl najgorszy ten codzienny telefon od embriologa, jak widziala ze klinika dzwoni to z automatu robiło mi sie gorąco tym bardziej ze my mielismy tylko 2 zarodki z czego 1 odpadl po pierwszej dobie
U mnie dzwonią tylko w weekendy i na sam koniec już po hodowli, a w tygodniu sama mogę dzwonić.
Niby 4 zarodki to super, ale do piątej doby jeszcze wszystko może się wydarzyć i tym się zaczęłam schizowac. Bo o ile pierwszy transfer od początku brałam na chłodno nie robiąc sobie zbytnich nadziei na powodzenie, tak teraz boję się, że nie będzie w ogóle co transferować, ehh :(
 
reklama
U mnie dzwonią tylko w weekendy i na sam koniec już po hodowli, a w tygodniu sama mogę dzwonić.
Niby 4 zarodki to super, ale do piątej doby jeszcze wszystko może się wydarzyć i tym się zaczęłam schizowac. Bo o ile pierwszy transfer od początku brałam na chłodno nie robiąc sobie zbytnich nadziei na powodzenie, tak teraz boję się, że nie będzie w ogóle co transferować, ehh :(
bądź dobrej myśli, tak naprawdę rzadko kiedy sie zdarza aby para nie uzyskała ani jednego zarodka - musisz wierzyć w swoje maluchy :)
ja do pierwszej procedury podchodzilam na luzie, liczyłam ze wszystko pójdzie dobrze bo przecież in vitro ma duza skuteczność niestety jak zwykle życie kopnęło mnie w dupę, juz po punkcji gdy jeszcze leżałam na sali pooperacyjnej mój entuzjazm odpadam gdy embriolog powiedzil ze mam tylko 1 dojrzalam oocyte i 3 dojrzewajce zadawalam sobie pytanie jak to możliwe skoro na usg mialam 12 pecherzykow.... ta sytuacja spowodowla ze do drugiej procedury podchodze na stresie bo boje sie ze sytuacja sie powtórzy a nie stac na na 3 procedure...
 
U mnie dzwonią tylko w weekendy i na sam koniec już po hodowli, a w tygodniu sama mogę dzwonić.
Niby 4 zarodki to super, ale do piątej doby jeszcze wszystko może się wydarzyć i tym się zaczęłam schizowac. Bo o ile pierwszy transfer od początku brałam na chłodno nie robiąc sobie zbytnich nadziei na powodzenie, tak teraz boję się, że nie będzie w ogóle co transferować, ehh :(
a u was problem lezy po damskiej czy męskiej stronie ?
podobno jest tak ze do trzeciej doby zarodki odpadaja ze wzgledow damskich a od 3 do 5 ze względów męskich.
 
a u was problem lezy po damskiej czy męskiej stronie ?
podobno jest tak ze do trzeciej doby zarodki odpadaja ze wzgledow damskich a od 3 do 5 ze względów męskich.
Problem jest po mojej stronie w immunologii. Mam za dużo komórek NK, które stanowią zagrożenie dla zarodka, traktują go jako wroga, nie dopuszczają do zapłodnienia, albo implantacji itp.
 
bądź dobrej myśli, tak naprawdę rzadko kiedy sie zdarza aby para nie uzyskała ani jednego zarodka - musisz wierzyć w swoje maluchy :)
ja do pierwszej procedury podchodzilam na luzie, liczyłam ze wszystko pójdzie dobrze bo przecież in vitro ma duza skuteczność niestety jak zwykle życie kopnęło mnie w dupę, juz po punkcji gdy jeszcze leżałam na sali pooperacyjnej mój entuzjazm odpadam gdy embriolog powiedzil ze mam tylko 1 dojrzalam oocyte i 3 dojrzewajce zadawalam sobie pytanie jak to możliwe skoro na usg mialam 12 pecherzykow.... ta sytuacja spowodowla ze do drugiej procedury podchodze na stresie bo boje sie ze sytuacja sie powtórzy a nie stac na na 3 procedure...
Rozumiem ze korzystaliscie z dofinansowania ?

Myslalas może np o klinice w Czechach ? Za bardzo nie jestem w tym temacie ale słyszałam ze jest wiele taniej
 
a u was problem lezy po damskiej czy męskiej stronie ?
podobno jest tak ze do trzeciej doby zarodki odpadaja ze wzgledow damskich a od 3 do 5 ze względów męskich.
Również o tym słyszałam i na moim przykładzie to było widoczne ponieważ zapłodnili 6, do 3 doby było 5 a do 5doby zostało tylko dwa do zamrożenia. Problem po męża stronie, morfologia 1%
 
Cześć. Jestem tu swieżaczkiem.
Powiedzcie proszę jak najlepiej się przygotować do in vitro.
Mam tylko jedną próbę 🥺
Witaj @Ola9876 🙂🤗, rozumiem, że z punkcji masz jeden zarodek i czekasz na transfer? Jeśli tak, to jesteśmy w podobnej sytuacji razem z @Blue1996.
Ja zostaję przy dotychczasowej suplementacji tj. metylowany kwas foliowy + pozostałe wit.metylowane z grupy b - bo mam mthfr hetero, Wit c, Wit d z adek, resveratrol, omega 3 + suple na pod mój ibs + dużo orzechów, migdałów i suszone morele, olej z czarnuszki- na wysoką liczbę komórek NK. Jednak pamiętaj, że suplementacja powinna być dobrana pod Twoje wyniki badań.
I oczywiście dieta bogata w owoce i warzywa. Ograniczyłam do minimum cukry, gluten i laktozę.
Aaa i złota rada, która wielbię pod niebiosa "nie stresować się i nie myśleć"...🥴🥴🫣
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Dziewczyny a ja mam do Was pytanie, tak czysto teoretycznie żeby być świadoma różnych rzeczy !
Po IVF robiłam bete tylko 3x i juz więcej mam niepowtarzac, wizytę mam dopiero 05.05
Biorę cyclogest 2x . Gdyby tfu tfu tfu okazało się se z zarodkiem jest nie tak, to po progesteronie do puki go stosuje krwawienia mieć nie będę ?
Nie chce się stresowac i robić bete czy przyrost jest , tym bardziej ze dr mówił żeby nie powtarzać ale mam właśnie w głowie ze jednak cos złego się wydarzy i zastanawiam się właśnie w jakiś sposób jak nie krwawienie mogłabym odczuwać 🥹
 
Do góry