reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierwsze podejście do in vitro. Kto zaczyna?

reklama
Dziewczyny, melduję tylko, że u mnie zgodnie z planem. Szykujemy się do histeroskopii a transfer póki co odkładamy na później :)
Hej, jestem nowa, nie znam Twojej historii. Miałaś już jakiś transfer? Czy przygotowania, badania przed początkiem?😊 histeroskopia dla wykluczenia stanu zapalnego?
✊🏼✊🏼
 
to masz obstawę !✊🏼✊🏼 daj koniecznie znać jak będzie na pokładzie 🫘. Transfer 1 zarodka ? My początkowo zgodziliśmy się na 2, ale zawsze możemy zmienić decyzje.. podobno większa szansa przy dwóch (tym bardziej ze nie badamy zarodków) ale sama już nie wiem co zrobić 🤔
Jutro mam o 11:00 transfer . Tez miały być wstępnie dwa ale lekarz się nie zgodził docelowo bo w rodzinie w mojej są bliźnięta .
 
Hej, jestem nowa, nie znam Twojej historii. Miałaś już jakiś transfer? Czy przygotowania, badania przed początkiem?😊 histeroskopia dla wykluczenia stanu zapalnego?
✊🏼✊🏼
Hej! Tak, miałam jeden transfer w październiku (był to transfer świeży). Obydwoje z partnerem czujemy się mocno przetyrani psychicznie. Dlatego zdecydowaliśmy, że nawet jeśli lekarz będzie chciał robić od razu kolejny transfer to nie zdecydujemy się na niego. I tak też było. Gin powiedziała, że dopiero po 2-3 nieudanych transferach zaleca dalszą diagnostykę. U mnie bardzo mocno spada AMH, więc chcemy dobrze spożytkować nasze trzy mrozaczki i dlatego uparłam się na diagnostykę już teraz. Dostałam wytyczne, diagnozuję się dalej, a w międzyczasie odpoczywam :)
 
Hej! Tak, miałam jeden transfer w październiku (był to transfer świeży). Obydwoje z partnerem czujemy się mocno przetyrani psychicznie. Dlatego zdecydowaliśmy, że nawet jeśli lekarz będzie chciał robić od razu kolejny transfer to nie zdecydujemy się na niego. I tak też było. Gin powiedziała, że dopiero po 2-3 nieudanych transferach zaleca dalszą diagnostykę. U mnie bardzo mocno spada AMH, więc chcemy dobrze spożytkować nasze trzy mrozaczki i dlatego uparłam się na diagnostykę już teraz. Dostałam wytyczne, diagnozuję się dalej, a w międzyczasie odpoczywam :)
Avy masz bardzo zdrowe podejście do sprawy , nie wiem jak to wyglada w Polsce ale w Czechach maja bardzo luźne nastawienie. Jest to bardzo stresujące przeżycie jakby nie patrzeć to co dzień czekałam na telefon i sie zastanawiałam ile zarodków „odpadło „ nie wiem jak wy to odbieracie ale dla mnie to juz jest jakaś strata ,tak samo jak pomyśle ze będą mrożone ….macie w swojej klinice w pakietach wizytę z psychologiem ? W Czechach była w jednym z pakietów , ale po czesku. Wydaje mi sie ze cały aspekt psychologiczny w całej procedurze jest pomijany .
 
Avy masz bardzo zdrowe podejście do sprawy , nie wiem jak to wyglada w Polsce ale w Czechach maja bardzo luźne nastawienie. Jest to bardzo stresujące przeżycie jakby nie patrzeć to co dzień czekałam na telefon i sie zastanawiałam ile zarodków „odpadło „ nie wiem jak wy to odbieracie ale dla mnie to juz jest jakaś strata ,tak samo jak pomyśle ze będą mrożone ….macie w swojej klinice w pakietach wizytę z psychologiem ? W Czechach była w jednym z pakietów , ale po czesku. Wydaje mi sie ze cały aspekt psychologiczny w całej procedurze jest pomijany .
U nas nie było wizyty u psychologa w pakiecie. Ale wydaje mi się, że radzę sobie całkiem nieźle. Chociaż u nas odsiew zarodków był spory, bo z zapłodnionych 12 zostały 4, więc było mi trochę przykro. Ale dobrze, że mamy 3 mrozaczki, bo zawsze jest kolejna szansa. Ciebie przeraża sam fakt, że będą mrożone?
Cieszę się, że wizytę po nieudanym transferze miałam dopiero teraz, bo zdążyłam sobie na spokojnie wszystko przeanalizować. Świeżo po wynikach byłam zdania, że trzeba robić kolejny transfer już i nie ma na co czekać. Moja gin też najchętniej robiłaby od razu kolejny, ale trochę się uparłam ;)
Zamierzam korzystać z czasu, który daliśmy sobie na odpoczynek, na grudzień mamy zaplanowany wyjazd, zamierzam też czerpać radość z okresu przedświątecznego, bo zawsze mnie on nastraja bardzo pozytywnie.
 
reklama
Do góry