a jakie mialas wskazania do sztucznego? Może teraz będą chcieli spróbować na naturalnym?
U mnie ciężko przewidzieć. Od kilku dni opanował mnie turbopesymizm, do tej pory nam się wszystko wydłuża, ciągle się pojawiają jakieś niespodziewane trudnosci, innym idzie wszystko dużo szybciej i zaczynam odnosić wrażenie, że wszechświat chce mi coś powiedzieć. Więc już nawet nie chcę myśleć o badaniu zarodków (ale nasz lekarz nam odradza), bo jak dalej będzie szło, tak jak idzie, to najpierw estradiol mi nie będzie chciał spaść (warunek rozpoczęcia stymulacji), a później się okaże, że nie mamy żadnej dojrzałej komórki, żeby ją próbować zapłodnić