reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pierwsze podejście do in vitro. Kto zaczyna?

Rozumiem, dzięki za wyjaśnienie 🌻 super, że udało się za drugim razem! 😍Trzymam też kciuki za obecną fasolkę 🥹✊
mam nadzieję, że każda z nas w końcu zobaczy te dwie kreski upragnione.
Ja mam już swój promyczek więc też nie mam takiego napięcia. Wiadomo była szansa to trzeba wykorzystać maksymalnie ale to już nie jest ponad wszystko.
 
reklama
Ja nadal mam napięcie … 😌
ja tez :(
coraz bardziej zaczynam sie zastanawiać nad wizyta u psychologa, czuje ze jest coraz gorzej :( mój chłop mówi żebyśmy nie zaczynali następnych prób w taki stanie a ja znowu nie chce czekać :( czekam juz 3 lata i dalej jesteśmy w punkcie zero, mimo naszych ciągłych starań nigdy nie zobaczyłam dwóch kresek, beta nawet na chwile nie drgnęła...
mam jeszcze 10 zamrozonych komorek, ciekawe ile z nich nada sie do zapłodnienia bo czytałam ze komórki lubią sie degradować... po za tym u nas jest problem w uzyskaniu zarodkow :( na 6 zarodkow tylko 1 dotrwa do blastocysty, reszta przestała sie rozwijać w 4 dniu :(
 
ja tez :(
coraz bardziej zaczynam sie zastanawiać nad wizyta u psychologa, czuje ze jest coraz gorzej :( mój chłop mówi żebyśmy nie zaczynali następnych prób w taki stanie a ja znowu nie chce czekać :( czekam juz 3 lata i dalej jesteśmy w punkcie zero, mimo naszych ciągłych starań nigdy nie zobaczyłam dwóch kresek, beta nawet na chwile nie drgnęła...
mam jeszcze 10 zamrozonych komorek, ciekawe ile z nich nada sie do zapłodnienia bo czytałam ze komórki lubią sie degradować... po za tym u nas jest problem w uzyskaniu zarodkow :( na 6 zarodkow tylko 1 dotrwa do blastocysty, reszta przestała sie rozwijać w 4 dniu :(
Przepraszam jeżeli pytanie nie na miejscu, nie myśleliście o adopcji zarodka?
 
Ja właśnie jestem po rozmowie z lekarzem. Kolejne badania mam zrobić dopiero w poniedziałek: betę, progesteron i TSH, bo będą bardziej wiarygodnego niż gdybym poszła jutro. Znowu czekać...
 
reklama
nie,
tak naprawdę mam za sobą dwa transfery wiec to nie jest niewiadomo jak dużo, narazie zdecydowalismy sie zbadac immunologie moze ona nam powie co robic dalej
Może warto zbadać zarodki?
Nam też bardzo dużo zarodków odpadło przed przekształceniem się w blastki. Ostatecznie pozostały 3, w tym dwa na pewno są chore. Czekam jeszcze na konsultację z genetykiem, czy uda się wszczepić w ogóle ten trzeci.
 
Ostatnia edycja:
Do góry