reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

Ines może ta temperatura spowodowana jest ząbkowaniem.
Agatka tez jakiś miesiąc temu miala temp. ok 38,5, nic poza tym jej nie było, a 3 dni temu przebiły jej się dwie jedynki, więc może u Mariczki jest podobnie.
A może to tzw trzydniówka??
Mam nadzieję, że Mariczka szybko dojdzie do siebie i że to nic poważnego, czego Wam życzę.Trzymam kciuki i daj znać jak już będziesz wiedzieć coś więcej.
 
reklama
Dzieki za odpowiedzi. Po czopku Marice temperatura spadła do 37.8 - 38 ale w nocy obudziła sie znowu rozpalona z gorączką 39.5 podałam drugi czopek. No i temperatura znów spadła potem rano wzrosła znowu ale już tylko do 38.3-38.5 (mierzona w pupce) i takiej już nie zbijam bo mała jest generalnie radosna, ma apetyt, bawi się więc moze dobrze zeby ta gorącza powalczyła z ewnetualnymi bakteriami bo po to przecież temperatura rośnie ;-) Cały czas obserwuję Marikę i kontroluję czy temperatura nie rośnie. Teraz poszła sobie spac... Może to i ząbki bo mała ma bardzo bardzo rozpulchnione dolne dziąsełko ale nie wiem czy taka temperatura nie jest jednak trochę za wysoka na ząbkowanie... :confused: No nic, póki co jest poprawa. Proszę trzymajcie kciuki żeby to nie było nic groźnego! A ja będę na bieżąco relacje zdawać.
 
Ines będzie dobrze:-). Ja dziś też byłam z małym u lekarza. Na szczęście nie gorączkuje, ale ma tak zatkany nosek i taki katar, że oddychać nie może:no:. Lekarz mówi, że poza tym osłuchowo jest w porządku i dał nam jakieś witaminki i syropek wykrztuśny. Oby pomogło, bo Kuba w nocy spać nie mógł tak się biedyny męczył:eek:.
 
Inesku- byl taki moment ze Maciej mi gorączkowal...tez podejrzewalam ząbkowanie ale pani doktor powiedziala mi ze do 38 stopni moze byc.....powyżej nie jest to ząbkowanie. zbyt duza temperatura,,,,
Ale wiesz na lekarzy tez trzeba brac poprawke,.....mi chcieli macka sterydami katowac......a ja mu nie podalam po konsultacji z inną lekarz......

Nie matrw sie kochanie...wierze Ci ze sie martwisz.....ja juz inaczej patrze jak Macius ma gorączkę.....tyle przeszlismy ze teraz jakoś spokojnie do tego podchodze.....ale nie ukrywam ze zawsze gdzies tam czarne mysli krąża...choc staram sie je odrzucac...

MAM NADZIEJE ZE U WAS TO ZĄBKI
BUZIACZKI
 
Inesku i co u Mariczki, mam nadzieję, że jakiś ząbek wyskoczył i Mariczka juz nie będzie gorączkować
 
Mateuszku, Mariczko zdroweczka babelki ... trzymam za Was bardzo bardzo mocno kciuki i modle sie o pomyslne wiesci i wyniki !!!!

Z Dawidkiem tez nie najlepiej ... zaczne od poczatku

musielismy oddac go do zlobka ( dokladnie byl 5 dni)... wszystko bylo OK!! nawet nie plakal, byl nadal radosnym pogodny i gadatliwy ;-) .. w czwartek jednak dostal katarku bardzo lekkiego i prawie niewidocznego ... w piatek zanioslam go do zlobka , dalam im kropelki i prosilam zeby mu zakropily w poludnie nosek ... okolo 14stej poszlam go odebrac ... okazalo sie ze nosek nie zakropiony bo ... cyt" nie ma kataru, nie kichal, ani nic" ... biore dziecko i patrze ... fakt nic nie leci bo ... nos zatkany glutami :wściekła/y: .. ale sie zezloscilam ... okolo 17stej poszlam do lekarza z tym katarkiem ... diagnoza .. lekkie przeziebienie ... w sobote katarek nadal i ... temperatura 38,5 ... pojechalismy na pogotowie ... mamy dac paracetamol i jak temperatura nie spadnie jechac do szpitala ... tempka spadla ... w niedziele tempki brak ... bylismy umowieni do zoo ze znajomymi ... pojechalismy .... okolo 13stej Dawidek bardzo mocnozwymiotowal , ale stwierdzilismy ze to przez "wstrzasy" ... nierowna droga, a On prawie co zjadl ... 15 min pozniej poczulam znany zapach ... jest kupa ... biore go i widze ze kupa jest wszedzie ... rozwijam , okazuje sie ze go porzadnie przeczyscilo ... decyzja, jedziemy do domu ... w domu zmierzylam mu temperatura ... 38, 7 ... jedziemy do szpitala ... na izbie przyjec czekalismy 2 godziny, az ktos nas przyjmie ... nic nie stwierdzili, kazali podawac Lakcid i duzo poic i w poniedzialek isc do pediatry ... podajemy Lakcid i duzo poimy, poszlismy do pediatry ... po ogledzinach pediatry stierdzono ze Dawidek zaczyna sie odwadniac .... koniecznie duuuuzo poic i jesli do 16stej nic sie nie zmieni i nie bedzie chcial pic jechac do szpitala ... godzina 16 Dawidek spi i ni chu chu pic nie chce ... pojechalismy do szpitala ... zrobili mu badania ... nie wiadomo co mu jest ... ale stan nie jest zly bo nie musi byc hospitalizowany ... nadal mamay dawac Lakcid i poic ... dzisiaj Dawidek juz sie leoiej czuje, ale nadal go czysci ... na szczescie juz te kupki lepiej wygladają - nie ma w nich sluzu - nie wymiotuje i nie ma goraczki ... niestety ale nadal nie chce jesc i pic ... wciskam w niego na chama ... w czwartek idziemy do kontroli ... trzymajcie kciuki

troszke sie rozpisalam :szok:
pozdrawiamy:happy:

ach i jeszcze jedno .. do zlobka juz nie wraca .........
 
JejQu Moni ale Wam wspolczujemy...choc u nas tez małe przeziebienie.....Maciej ma gile i pokasluje...modle sie by sie to w nic zlego nie przerodzilo.
Dziewczyny co to sie dzieje ze dzieci tak chorują....ciągle coś....byla zima-chorowaly (co poniektore) teraz lato tez choruja.....kiedy to sie skonczy jak beda mialy po 10 lat?:szok::szok::szok:

Inesku a co u Ciebie?
jak Mariczka......daj znac kochana
 
Moniqa w czasie Wielkiej Nocy Paula miala podobne objawy- wymioty, biegunke i lekka goraczke. Pediatra (w rozmowie tel.) kazala podawac probiotyk, poic Gastrolitem (chroni przed odwodnieniem) i przez pare godzin nie dawac jesc, zeby nie prowokowac wymiotow. Jesli nie byloby poprawy, mielismy jechac do szpitala. Meczylo ja tylko jeden dzien, przez pare nastepnych dni miala troche gorszy apetyt i luzniejsza kupke.

Mam nadzieje, ze Dawidek szybko wroci do zdrowia:tak:
 
reklama
RANY BIEDACTWA MALUTKIE :-( u NAS ODPUKAĆ TEMPERATURA BYŁA TYLKO PRZEZ JEDNA NOC POTEM SPADŁA I JUŻ NIE WZROSŁA NARAZIE... LEKARZ MÓWI ŻE TO NAJPRAWDOPODOBNIEJ ZWIĄZANE ZE ZMIANA ŚRODOWISKA (POWRÓT Z NAD MORZA) ALBO PRZEGRAZAŁA SIĘ W NIEDZIELE BO BYŁA BARDZO DŁUGO NA DWORZE...żADNYCH OBJAWÓW CHOROBOWYCH U mARICZKI NIE ZAOBSERWOWAŁAM. aPETYT JEST PIJE DUŻO BAWI SIE I JEST RADOSNA. mAM NADZIEJĘ ŻE TO JUŻ PO WSZYSTKIM U NAS. tAK W OGÓLE TO MAM SZCZĘŚCIE BO TO DOPIERO PIERWSZA JAKAŚ CHORÓBKA U mARIKI I JAK NA RAZIE ODPUKAĆ NIC SIĘ NIE DZIEJE! aHA ROBILIŚMY NA WSZELKI WYPADEK BADANIE MOCZU. wSZYSTKO wyszło super....

Jejku przepraszam strasznie za te wielkie litery :-( niechcacy mi sie caps wcisnał a juz nie bardzo mam czas drugi raz posta pisac.... :-(

DUZO ZDRÓWKA DLA SZKRABÓW!!!!!
 
Do góry