reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

ja kupiłam w końcu zwykły materacyk piankowy i to za radą położnej, materacyk się sprawdza żadnych zagnieceń i wgłębień niema :tak:, Mateuszek spędza bardzo dużo czasu w łóżeczku bo dajemy mu też tam do zabawy zestaw gimnastyczny :tak:
 
reklama
Hania spi na pleckach,na brzuchu polozona nawet w mocnych objeciach morfeusza zaraz sie budzi.Kreci sie strasznie,ale ma to chyba po starszej siostrze,ktora rano zadko kiedy mozna znalezc w lozku,za to czesto na srodku pokoju.A noc z nia,szok :sick:

My mamy tez pinkowy materac,jeszcze po Zuzi i nie ma zadnych z nim problemow.

Loja - mam nadzieje,ze z serduszkiem bedzie wszystko ok,dopiero teraz doczytalam.Ja w przyszlym tygodniu ide na szczepienie,i tez bede wiedziec czy bedzie potrzbna wizyta u kardiologa czy tez nie,jeszce zalecenie ze szpitala.Tak wiec nie denerwujmy sie,tylko badzmy dobrej mysli.

Wlasnie Czarodziejko,mam nadzieje,ze chwilowa cisza z Twej strony,to nic powaznego.


Pozdrawia Katka
 
dziewczyny, dzięki za podpowiedzi w sprawie schodzącej skórki.. będziemy testować:-D

co do łysinki to Wojtuś też ją ma - tylko jakoś nie chce sobie wytrzec włosków z czoła, hehe

a śpi na pleckach (na boku go nigdy nie kładłam, bo kiedyś mnie położna skrzyczała, że nie wolno ze względu na bioderka, które mogą się zniekształcić)... na odkopywanie zaradziłam zatykając kołderkę w nogach łóżeczka pod materac ;-) ... ponieważ Mały wiercił się w nocy niesamowicie (tyle że nie okręca się dookoła tylko wędruje do tyłu i zatrzymuje główką na szczebelkach) założyłam już ochraniacz :-)
 
Katka - miłe że zapytałas...u nas juz sie wszystko unormowało (mam nadzieje)...malut dobrze je, nie ulewa, nie ma biegunek..a ja zadko bywam na BB poniewaz jestem w trakcie sesji studenckiej...zreszta moj mąż takze wiec czasu malo a jesli jest to trzeba ryć w ksiązkach;-)

U malucha dobrze poza tym ze przestał lubic jeździec w foteliku!!!!!!
na początku zasypiaj juz w domu jak tylko wlozylismy go w fotelik i spal godzinami w aucie....i nagle coś mu sie odwidzialo i nie znosi fotelika.....czasem placze tak bardzo ze musze go wyjąc z niego...niekiedy podczas drogi!!! staram sie jednak tego nie robic bo zdaje sobie sprawe z niebezpieczenstwa a poza tym boje sie ze sie przyzwyczai do jazdy na rekach!!! od czasu jak placze w foteliku nie chce tez lezec w wozku....a tak lubilsmy wspolne spacery!!!:-( nie wiem jak teraz bedzie.....w najgorszym ukladzie bede go na balkonie wietrzyc a ze soacerow w wozku nici!!!
Czy ktorej z Was dziecko tez nie lubi sie ubierac w kombinezon i jeździc w foteliku????

 
Czrodziejko moj skarb nie nawiedzi ubierać sie w cokolwiek, a szczegolnie w kombinezon. Ale jak narazie lubi przejażdzki i spacerki, tfu tfu.. oby tak dalej.

Olusia kładę na boczku bo tak najszybciej zasypia tuląc pieluchę (czasem aż sie w nią zakręci, musze mu ją pozniej zdejmować bo boje się, że się udusi), budzi sie natomiast na pleckach z rączkami do góry..

Raz mi się mały obócił.. wygladało to dość komicznie. Leżał na boku i tak skręcił główke w strone materacyka, że aż ją uniósł na czole, później obręcił rączi, a potem nóżki i FIK!!! Troche się wystraszyłam bo był na poduszce i jakby mi to zrobił w nocy to by nie potrafił się odwrócic spowrotem.

A wy co podkładacie pod główke swoich pociech??
 
Marika nie lubi tylko praktycznie zakładania czapki ale też nie jest z tym źle, nawet nie zawsze marudzi :-)

Moja mała pod główką w czasie snu ma taki specjalny klin dla niemowląt. Już kiedyś fotkę zamiesczałąm...

Dziewczyny mam kłopot bo Mariczka strasznie mi się drapie po buźce :-( obcinam jej paznokietki co 2 dni baaardzo króciutko i zwracam uwagę żeby żadnych ostrych brzeżków nie zostawiać a jej i tak udaje się zadrapać dość mocno :-( Dziś zadrapała się od oka aż do uszka... Nie wiem już co robić a rękawiczek nie chcę jej zakładać bo musi rozwijać umiejętności chwytania itp... Macie na to jakas radę?
 
Ola,od jakiegoś czasu nie znosi wózka.jak tylko ją kłade to wielki płacz.teraz to tylko rączki i rączki... wózek tylko na spacerki, ale i tak w nim nie śpi,tylko podziwia świat:happy:.na fotelik jeszcze się nie pogniewała i mam nadzieję,że tego nie zrobi.a ubierać w kombinezonik też się nie lubi.aby nie płakała przy każdym zakładaniu,musze sadzać ją sobie na kolanach i wtedy ubierać.a jeśli chodzi o przebieranie w cokolwiek,to znalazłam sposób,aby uniknąć problemu.jak tylko zaczyna marudzić,biorę książkę (wesoła zagroda:laugh2: ) i jednocześnie czytam jej wierszyki:-D to odwraca jej uwagę od przebierania i często doprowadza do śmiechu.jeszcze trochę i będe znała wszystkie na pamieć:happy2:
 
U mnie Oliwka lubi wozek(na szczescie)chociaz jak bylysmy ostanoi na spacerze to zamiast spac to bardzo uwaznie sie przygladala wszytkiemu i chyba juz jej tak zostanie:-)A w samochodzie lubi jezdzic i spi nawet ladnie narazie taka najdluzsza podroz to byla do doktora z Wawy(100 km my mieszkamy w Radomiu)i spala przez caly czas(tylko wtedyy miala 1,5 mieisaca)a teraz jedziemy na kontorle 7 lutego i ciekawa jestem jak zniesie ta podroz...
 
reklama
Co do obcinania paznokci to zauważyłam, że jak Oluś ma trochu dłuższe to tak sie nie drapie jak po obcięciu (i na drugi dzień). Myśle, że lepiej jak one sie troche stępią... :eek: ale tak czy siak trzeba kiedyś obciąć... moja mama mowiła żeby je przypiłować pilniczkiem, tak z góry.. ale jeszcze nei probowałam..
 
Do góry