reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

O rany!!! Jak mój Jakubek nienawidzi ubierania w kombinezonik, a czapka!!!ło matko wrzask i tyle. Fotelik samochodowy to też był problem, aż chcieliśmy wymieniać na inny (ten dostaliśmy w spadku po innym dziecku), bo mysleliśmy, że jest poprostu do kitu, Jakubek był w nim zwinięty jak kabłąk, aż przy szyi się dusił tak miał zgiętą brodę do klatki piersiowej(fotelik DELTIM taki od 0-13 kg-nosidełko). Ale chyba podrusł i jest lepiej. Przestaję wierzyć w rzeczy któe się nadają na kilka trymestrów dla maluszka, albo np. wózki 3 w 1-do bani. Paznokietki to też nasza zmora, ale faktycznie zaczęłam je poprostu piłować tak od góry i jest dużo lepiej, a taki pilniczek był w zestawie z nożyczkami i cążkami firmy babyOno (inaczej sama bym na to nie wpadła:) )
 
reklama
Hmm dzięki za rady w sprawie paznokietków :-) Spróbuje opiłować może to coś da :-)
 
Wojtuś również nie znosi ubierania w cokolwiek, chociaż miewa łaskawe dni dla swojej mamusi :-D

w foteliku też zaczął mi ostatnio strasznie płakać - i problem tkwił w pasach: kiedy wyjęłam mu ten zagłówek dla niemowlaków to nie przesunęłam pasów wyżej (bardziej przy główce) - chyba musiały go ugniatać, jak wychodziły mu spod pleców i na to tak się denerwował...

co do wózka - Wojtuś jeździ w foteliku (rozkłada się na płasko), ale od znajomych wiem, że ich dzieciaczki się strasznie denerwują na to, że muszą leżeć i nic nie widzą - są już ciekawskie, zasmakowały rozkoszy siedzenia i za nic w świecie nie idzie ich już położyć... może w tym tkwi problem...
 
moja Ninka nienawidzi zakladania czegokolwiek przez glowe - ale tylko po kapieli. strasznie wtedy sie denerwuje i awanturuje. co do fotelika i wozka, to nie mamy tego problemu. ale Ninka coraz czesciej nie spi na spacerach i rozglada sie. niedlugo pewnie bedzie marudzic, bo w gondolce niewiele widac ...
 
Zauważyłam doś dziwną rzecz, na włoskach mojego synka pojawiły sie kłaczki i za nic w świecie nie da się ich zdjąć. I teraz ma takie małe kołtunki. To jest z flanelowej podusi która mu podkładam... Chyba ją wyrzucę, ale czeka mnie chyba obcięcie tych kołtunków :confused: chyba, że macie jakiś sposób.:confused: :confused: :confused:
 
Milkshake a nie da się tego wyczesać taką szczotką z gęstego miękkiego włosia :confused: Kurcze szkoda by było włosków...

Mam do was pytanko czy wasze dzieciaczki zezują? Ja zaczęłam się tym martwić bo obserwuję ze od jakiegoś czasu Marika bawiąc się zabawką, trzymając ją bardzo blisko buźki robi okropnego zbieżnego zeza :baffled: Potrafi tak zezowac przez kilka minut!:szok: Czytałam że o zezie koniecznie trzeba powiadomić pediatrę i zrobić badania... Na pewno o tym powiem na kontroli w lutym. Zastanawiam się tylko czy faktycznie to coś złego bo jak tak normalnie patrzy to nie ma zeza ani nawet nie zezuje tylko jak coś zbliży do buźki, do oczek to wtedy... Co o tym sądzicie:confused: Wasze maleństwa też tak robią:confused:
 
Ines az zajrzałam do ksiązki bo mój maluszek też robi zezika jak cos trzma blisko oczek ale to trwa chwile.
I jest napisane, ze po 3 miesiacu powinno sie to ustabilizowac, a to, że widać zez jak trzyma zabawke to normalne bo dzidzius ma krótsze rączki. Jak zezuje przez większość czasunalezy sie zwrocic do lekarza.

I aby sprawdzić "domowym sposobem" czy dziecko zezuje czy tez nie, należy zaobserwować w jaki sposób światło odbija się w jego źrenicach. Jeżeli refleks światła jest zawsze symetrycznie umiejscowiony na obu źrenicach to nie ma powodów do obaw.

(Źródło: B. Spock "Dziecko") :-)
 
Ines - maluchy moga do roku zezować bo jeszcze wiazadła podtrzymujące oczka nie sa w pełni sprawne. twoja mariczka ma pełne prawo do zeza. Mój Franek tez czasami jak jak spojrzy to ma jedno oko na Maroko, a drugie na Kaukaz:-D:-D:-D

Podobnie jest z rzężeniem w trzawicy, słychac jakby młody miał chrypke, zwłaszcza jak się cieszy - to jest spowodowane niedojrzałością krtani i też do roku ma prawo rzęzić.

Maluszki jescze nie wszystko maja tak sprawne jak dorośli:happy::happy::happy:
 
reklama
Do góry