reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

Mamuśko - to super że malutka zdrowa i nie ma stanu zapalnego

Jeśli chodzi o pieluszki Ala w dzień sika do tetry a na spacerki i w nocy do pampersów, jeśli jest już w dzień w pampersikach to zmieniam co 2 godzinki (może jestem przwrażliwiona ale za dużo się naczytałam o "chorobie pampersowej")

Jeśli chodzi o zakupy, i wychodzenia z małą do miejsc zaludnionych - absolutnie nie robię z tego "afery" i chodze wszędzie gdzie muszę - jak do tej pory nie mięliśmy nawet katarku - wychodzę z założenia że musi się uodparniać - to chyba lepszy sposób niż szczepienia na co sie tylko da...

Możecie się ze mna nie zgadzać ale już raz to przerabiałam i wynik jest doskonały - 11 letnia Asia ostatni raz była chora chyba ze 3 lata temu
 
reklama
Agnieszka proszę napisz coś więcej o tej "chorobie pampersowej" bo prawdę mówiąc, pierwszy raz o tym słyszę i jestem bardzo ciekawa. :confused:

Co do chodzenia w miejsca gdzie jest dużo ludzi (i chodzi mi tu o porę jesienno-wiosenną) to nie mogę się z Tobą zgodzić, że to jest forma uodparniania. Uważam, że uodparnianie to m.in. chodzenie na spacery, nawet w zimne czy deszczowe dni, natomiast narażanie na atak wirusów nie jest uodparnianiem. Jeśli dziecko zachoruje np. na grypę, to przecież nie uodporni się bo za chwilę może być chore znowu. Przeciwciała jakie wytworzy organizm będę w nim tylko przez "chwilkę" a jakie mogą byc skutki grypy - wiadomo. Uważam więc, że lepiej unikać potencjalnego zagrożenia.
To super, że Twoje dzieci rzadko chorują, ale myślę, że to jest kwestia organizmu, indywidualnej odporności, a nie (z całym szacunkiem) zasługa tego, że je prowadzisz w miejsca gdzie mogą mieć stycznośc z wirusami itp. Ja Maćka też nigdy nie "oszczędzałam" i efekt był taki, że ciągle coś łapał. Dlatego dużo czytałam o odporności i o tym jak ją wzmocnić i podaję mu echinacee i unikam, tak jak pisałam, kościołów, super marketów itp. Ale spacerki... jak najbardziej tak :tak:
 
Jejciu czytam i nie dowierzam.....moja Amelka to jedna wielka fabryka kupki i siusiu, ja na dobe zmieniam okolo 15 pampersow i kazdy jest pelen :szok: .
Co do szczepien to ide jutro z mala, i otrzyma az 2 szczepienia...jutro Wam napisze co i jak.
Monisiu,moja mala tesik ma asymetrie okolo 2%, i lekarz mi mowil ze do 4 miesiaca to normalne u dziecka....a potem mozna sie martwic :baffled:
 
ja to najbardzej boje sie, zeby mala nie zlapala grypy, bo to dla takiego malenstwa moze byc bardzo niebezpieczne. poki co nie jestem zmuszana do zabierania malej w takie duze skupiska, wiec lepiej niech sie chowa w domku :-)

co do pampersow, to ja tez staram sie zmieniac w dzien tak co 3 godzinki. chociaz mala kupke robi nadal raz w tygodniu, to wole ja nie trzymac w mokrym pampersie.
 
Mamuśka - jeśli chodzi o "chorobę pampersową" to rozwija się ona u niemowląt których mamy używają tylko pieluch jednorazowych (nie chodzi tylko o firmę Pampers) jak wiadomo w moczu - nawet takich maluszków - szybko rozwijają się bakterie które atakują cewkę moczową i może sie nieleczony stan zapalny rozwinąć gdzieś głębiej (czego żadnemu maluszkowi nie życze)
Stan zapalny cewki i dróg moczowych niestety da się wyleczyć tylko kuracją antybiotykową a o swędzeniu i pieczeniu maluszka nie wspomnę...

Radą na uniknięcie "choroby pampersowej" jest częste zmienianie pieluszek (co 2-3 godzinki)

Jeśli chodzi o izolowanie maluszków - każda z nas ma swoje zdanie i ja absolutnie szanuję Twoje,

Ja uważam że trzymanie dziecka pod kloszem też nie jest dobrym rozwiązaniem bo gdy raz wyjdzie do ludzi to masz gwarację że coś złapie - pomijając stałe uodpornianie lekami
(ja je stosowałam tylko przed pójściem Asi do przedszkola - i było Ok - trzy lata wśród dzieci zakończyło się tylko jednym katarem)
 
Mam problem z Mariczką :-( a dokładnie z jej przybieraniem na wadze... Ja Mariczkę ważę co 2 dzień bo mam wagę w domu i sprawdzam średni przyrost. Do niedawna jeszcze maleńka musiała troszeczkę dojadać sztucznego poza piersią bo szukała i była głodna. Przybierała wówczas ok 50-70 gram dziennie co jest dość dużym dziennym przyrostem wagi (wg.lekarza trochę za dużym). Od ok 3 tygodni mała juz nie dojada bo w ogóle obraziła się na butelke i praktycznie nie ma mowy o tym zeby zjadła z butelki. Od czasu jak nie dojada przybierała ok 20-25 gram co już jest prawidłowym przyrostem. Ale dodatkowo od niedawna przesypia po 8 godzin w nocy. No i ostatnie 6 dni wyglądało to tak że przyrost wynosił 17 gram na dzień potem przy następnym ważeniu juz tylko 15 gram na dzień a dziś mi wyszło, że Marika w dwa ostatnie dni straciła 10 gram (czyli średnio po -5 gram na dzień) Strasznie się tym martwię :-( Jutro będę dzwoniła do jej lekarza ale strasznie się przejęłam tym spadkiem wagi :-(
 
Ines nie denerwuj się bo pewnie wszystko jest ok - tym bardziej, że wcześniej przybierała dużo.

A ja jutro z Emiskom ide do lekarza od tygodnia robi kupki ze śluzem dzwoniłam w poniedziałek do lekarza kazł jej podawać Enterol 250 i obserwować no i nie pomogło niestety a wydaje mi się że jest gorzej mam nadzieję, że to nie jest coś złego. Strasznie sie tym martwie :-( tym bardziej, że pomału odstawiałam i wode koperkową i espumisan podawałam juz tylko w wyjatkowsych sytuacjach a sztuczny pokarm dostała tylko we wtorek 60ke bo byłam u lekarza a była głodna.

A jest przy tym bardzo radosna i nawet jakby ja mniej brzuszek bolał.:baffled:
 
Ines - ja tu radze bys sie nie denerwowala,a ostatnio sama odchodzilam od zmyslow.Spokojnie,nerwy ani obie aln corci nie pomoga.

Ja jestem po przejsciach.Najpierw mialam tydzien nerwowki,bo Hani 2 razy pojawila sie krew w kupce.Ale wiadomo juz,ze pupa jej sie ,,wyszczerbila"(jak to lubie nazwac;-)) od ilosci i wielkosci kup.A jak to sie skonczylo,mialam szpital w domu.Wszyscy bylismy chorzy i Hania w koncu tez od nas zlapala katarek.Lekki niby,nic jej nie wyciekalo,tylko bylo slychac jak ma zapchany nos,miala trudnosci z oddychaniem, ja z odessaniem tego,wymiotowala,potem zaczela kaszlec.Jessssssu,myslalam ze ma zapalenie pluc normalnie:-(Ale okazalo sie ,ze plucka czyste.Bylam w szoku,tym bardziej,ze Zuzia pierwszy raz zachorowala mi jak miala okolo roku.

Renik - pediatra juz Ci zalecila w prawdzie,ale ja zawsze w sytuacjach gdy kupa jest ,,nie teges" podaje laccyd.Jesli jest ich wiecej,i wyglada to na rozwolnienie to smecte.Mala miala taka kuracje przy tej krwi i pomoglo w koncu.O ile dobrze zrozumialam,karmisz mala tez piersia?Nieraz takie kupki moga byc brzydkie,gdy matka jest podziebiona,przyjmuje jakies lekarstwa???


A ja zmieniam pieluchy w ciagu dnia co 2-3 godzinki,.W nocy,odkad mala skonczyla miesiac nie zmieniam jej pieluchy,nawet kupy nie robi w nocy od tego czasu.Niech sie przyzwyczaja ze noc jest od spania,a nie od przewijania ....................;-).A powaznie,nie chce jej wybudzac po prostu.

Pozdrawiam
 
Katka - dzięki - teraz to właściwie tylko persią karmię i przeziębiona nie jestem, no cóż zobacze co mi lekarz powie
 
reklama
Renik - napisz koniecznie co ci lekarz powie bo ja się też ciągle z tym problemem borkam.

Katka- dzięki za odpowiedź (u mnie trachę lepiej ale wciąż nie do końca. MOże jednak dam małej smecte) :-) Cieszę się, że u ciebie juz wszyscy zdrowi, musieliście się strasznie namęczyć biedactwa...
 
Do góry